Marynia88
Moderator
Przykro mi było ale gdy Nasz synuś był już na świecie to lepszego wsparcia, partnera i ojca wyobrazić sobie nie mogłam. Oczywiście są kłótnie itd ale to chyba normalne. W tej ciąży jest inaczej bo partner jest i więcej rozumie i ciągle powtarza że wszystko będzie ok.Bardzo wspolczuje takiego podejścia partnerów do ciąży człowiek się źle czuje, martwi więc chciałby mieć wparcie. Ja na szczęście mam męża który w 1 ciąży to wręcz szalał już w ciąży na punkcie synka, głaskał brzuch, mowil do niego i spełnial zachcianki, w drugiej z wiadomych przyczyn się rozczarowal a teraz to znow jak uwierzył ze ok to zaczął szaleć jak urodził się synek wzial go pierwzzy na ręce i ja po cc leżałam a on zmienił mu pierwsza kupke tak więc mam męża ktory bardzo angażuje się w nasze życie rodzinne ba nawet kazał zapisać się do rady rodzicow w przedszkolu Pewnie Wam przykro gdy Wasi mężowie czy partnerzy nie uczestniczą tak w ciąży ale pocieszające jest to że po porodzie zakochują się w tych małych szkrabach i zapewne żałują swojego zachowania z czasów ciąży
W moim przypadku - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.