reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
No właśnie to że zrobili to juz wyczyn na poziomie swiatowym,a ze przez te kikla miesięcy ja powinnam byc na wierzchu to gdzie tam.....ech nie chce mi sie juz gadac. Dzien w pracy nie taki po pracy nie lepiej
Moj tez potrafi tak błysnąć, ze brokat przy nim to pikuś.. tym bardziej, że jest za granicą. Bo gdyby był na miejscu, to jakbym jebutnęła, to by 3 dni spał, 4 do tyłu chodzil, 5 bez muzyki tańczył 😒
 
Cześć dziewczyny jak tam Wasze samopoczucie? Jak brzuszki czy już mocno widać? U mnie już widać a dziś zaczynam 18 tydzień. Samopoczucie na szczęście już dużo lepsze i senność mnie opuściła. Na ostatnim USG lekarz powiedział że wygląda na dziewczynkę ale mówił też że jeszcze wcześnie więc siusiorek mógł się poprostu gdzieś schować 😁
U mnie juz 15 tydzien,brzucha jakos nie widac....samopoczucie spoko tylko bola mnie pachwiny i promieniuja az do kolan😒
 
Bardzo wspolczuje takiego podejścia partnerów do ciąży :( człowiek się źle czuje, martwi więc chciałby mieć wparcie. Ja na szczęście mam męża który w 1 ciąży to wręcz szalał już w ciąży na punkcie synka, głaskał brzuch, mowil do niego i spełnial zachcianki, w drugiej z wiadomych przyczyn się rozczarowal a teraz to znow jak uwierzył ze ok to zaczął szaleć :) jak urodził się synek wzial go pierwzzy na ręce i ja po cc leżałam a on zmienił mu pierwsza kupke :) tak więc mam męża ktory bardzo angażuje się w nasze życie rodzinne ba nawet kazał zapisać się do rady rodzicow w przedszkolu😁 Pewnie Wam przykro gdy Wasi mężowie czy partnerzy nie uczestniczą tak w ciąży :( ale pocieszające jest to że po porodzie zakochują się w tych małych szkrabach i zapewne żałują swojego zachowania z czasów ciąży :)
Ja po prostu tłumacze sobie to tak,ze jemu jest ciężko jeszcze pojąć,ze w moim brzuchu jest dziecko. Nie byl ze mna na USG bo nie moze,takie dla niego to wszystko hipotetyczne. Jak opowiada znajomym to z takim zapałem. Często nie moge dojsc co w jego łepetynie cięzkiej siedzi......jedno czasem wyklucza drugie😶
 
Kurcze a może faktycznie cos w tym jest... w sensie, ze za mało sie myśli co facet przeżywa. Dla nas to normalna kolej rzeczy, odczuwamy zmiany w organizmie itd., a facet nie dość, ze zaczyna czuć sie odstawiany na bok to jeszcze nagle stawia sie go z pozycji odpowiedzialnego za wiele rzeczy, bo my w ciazy to nie możemy. I wtedy cieżko mu przejść z pozycji chłopa w domu, któremu partnerka nadskakuje w pozycje głowy rodziny, odpowiedzialnego mężczyznę za dziecko i kobietę... przerasta ich to po prostu. Ja na szczęście nie miałam takich dylematów, bo mój mąż był od początku ideałem w tym temacie. Lepszego wsparcia nie mogłabym sobie wymarzyć, wiec jestem szczęściara🙂
To nie jest tak ze moj mnie nie wspiera.....tylko czasem walnie jak łysy grzywą o beton....
 
Co do zachowań facetów.. w pierwszej ciąży mój partner (obecny już mąż) się nie popisał.. nie było go w dosłownym tego słowa znaczeniu, po prostu zostałam sama.. jak mała się urodziła to przychodził ale no wiele stracił cennych momentów.. kiedy do siebie wróciliśmy to widziałam potem jak żałuję tego czasu ale później przyszła ta ciąża obumarła i myślałam,że nie będzie mi dane doświadczyć takiej "fajnej" ciąży, wiecie wymarzonej.. no ale teraz stara się chłopak zrekompensować, jest już 8 lat starszy i też doroslej podchodzi do tego co się dzieje.. czasem facet po prostu musi dojrzeć... Tak mi się wydaję..
Ma jeszcze 5 miesiecy....
 
reklama
Może nie przejmuj się tym nie będzie właściwym określeniem bo to normalne, ze takie zachowania nas bolą ... My tez musieliśmy wypracować pewne zachowania ... padło kilka przykrych słów, ale zauważyłam, że to wynikało z niewiedzy, nie chce tu usprawiedliwiać facetów bo oczywiście kto jak nie oni maja być dla nas wsparciem, ale u nich według mnie musi nastąpić jakiś proces przestawienia się na nowa sytuacje - u niektórych szybciej a u niektórych wolniej...
Tak sobie to tlumaczę.....szczególnie ze jest narcystyczny.On i jego piesek 😅
 
Do góry