Taaaak ja też bym chciala zeby moje dzieci były odważne, wiedziały, że mają we mnie wsparcie i moim mężu, były docenianie, znały swoją wartość, byli dobrymi ludźmi i mieli szacunek do innych to moje marzenie, staram się dawac mu jak najwięcej miłości i poczucia bezpieczeństwa to bardzo ważne
Co do tego ze przejdzie mu tulenia patrząc na jego większą wersję (tate) watpie ze mu przejdzie chyba taki ma już charakter po nim, mój mąż to taki pieszczoch ze hoho
Więc w domu moim tulenie mnie ciągle a ja jestem raczej z tych osób zamkniętych na tulenie i czulosci nie potrzebuje aż tak tego jak oni no ale dla nich się otwieram, żeby nie czuli się odrzuceni
Jak byl mój mały w brzuchu to myslalam sobie noo jak się urodzi to będą się tak we dwóch tulic razem, guzik razem się nie tula tylko mnie hehehehe więc teraz już tak nie myślę przy drugim dziecku ale mam cicha nadzieję że będzie to córeczka tatusia bo chciałabym żeby on miał też tak dużo miłości od dzieci jak ja mam od syna a syn to tak niekoniecznie chce się przytulać do innych osób niż do mnie