reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

@M_P_90 - dość często Twój styl wypowiedzi jest przez innych tu źle odbierany. Może warto to przemyśleć. Po Twojej wypowiedzi czuję co najmniej dziwnie.
jak jesteście takie "delikatne" to nie moja wina, ja mówię wprost jak jest i nie będę popierać tego co dla mnie jest nie do zaakceptowania...nie ja poruszyłam pierwsza temat covidu, ale skoro już został poruszony to będę walczyć ile mam sił żeby wreszcie pootwierać oczy tym co wierzą w te bzdury
 
reklama
No u nas narazie dzidzia będzie z nami.. Właśnie wczoraj kupiłam mały stolik z krzesłami... Żeby było więcej miejsca...
Pomalowałam mój ściany..
Także powoli coś robimy.. Jak przyjedzie nast razem znowu mu coś wymyślę... U mnie syn i córka mają osobne pokoje...
A my będziemy szukać czegoś większego.. Bo nas coraz więcej..
A my wymieniamy jak na razie plytki w lazienkach....taki wstęp🥰
 
Czesc dziewczyny, mam nadzieje, ze u Was wszystko ok. U nas po weselu niestety wyszedł pozytywny wynik koronawirusa, ja tez zrobiłam wczoraj prywatnie i mam dodatni wynik. W zasadzie przechodzę to bezobjawowo.. mam nadzieje, ze będzie tak do końca.. jestem załamana, mam nadzieje, ze dziecku nic nie będzie..
Patrzac z perspektywy czasu na prawdę dobrze, ze zakazali wesel.. 😒 U nas kilka osób miało gorączkę jeden dzień, tak wszyscy czuja się dobrze.
Kochana, jeśli Ty czujesz się dobrze to nie zadręczaj się złymi myślami. Cześć tych testów daje fałszywie dodatnie wyniki. Stres może zaszkodzić Dzidziusiowi bardziej niż ten wirus (tak jak dziewczyny pisały, z badań wynika, że wirus nie zagraża płodom). Zwłaszcza jeśli nie masz żadnych objawów. Ściskam mocno 😘❤️ Główka do góry!
 
@M_P_90 - ręce mi opadają. Miałam cały sajgon objawów, mam potwierdzone zakażenie, a Ty mi mówisz, że wierzę w bzdury? A gdzie jest ta bzdura? Dużo dziewczyn w wielu tematach zwracało Ci uwagę, że wyrażasz się dość agresywnie, ale Ty dalej swoje... Przykro to czytać.

@Tulcia - dobrze, że bezobjawowo. Pewnie już tak się utrzyma :)

Niedobrze mi kolejny dzień. Nie mogę dalej jeść i zastanawiam się, ile tego wytrzymam :/
 
mnie Pepsi 😱🙈🙈🙈 pije ją dzień w dzień i najlepsze, że mam wyrzuty sumienia, ale mimo to i tak ją piję 🙈🙈🙈😳🙄
Znam to doskonale 😄 Powiedz mi, czy nadal królują u Ciebie słodkie smaki? Bo u mnie non stop... I ta cola 🙈 To mój koks 😄🤣 Spotkałam się dziś z kumpelą z byłej pracy i jej spojrzenie mówiło wprost „nie wyglądasz najlepiej” 😂 Kiedy sama odpaliłam ten tekst, ona powiedziała tylko, że w ciąży z córką też jej wygląd znacząco się zmienił 😂😂😂
 
reklama
Mysle ze kazda z Nas tak ma....i chyba sie to nie zmieni co nie oznacza ze trzeba myslec pozytywnie. Ja sie staram chociaz roznie z tym bywa😅
Nie rozumiem właśnie tego, staram się tak mocno wierzyć że będzie dobrze, zapomnieć o złych wydarzeniach, tłumaczyć sobie ze przeciez wszystko jest dobrze na usg w badaniach a przyjdzie taka noc jak dzis i jestem rozbita na malutkie kawałki :(
Też tak mam niestety.. w pierwszej ciąży wydawało mi się,że póki nie mam olśnień to jest ok, poza tym "przecież mnie to nie dotyczy".. Później życie to zweryfikowało inaczej. Cały 9 miesiąc przeleżałam w szpitalu, gdyż nagle zaczęło podejrzewac,że mała ma guza w mózgu (ale to ogólnie historia na osobny wątek,bo to była porażka cały pobyt w szpitalu, na czele z porodem 13 godzinnym zakończonym vacum - u dziecka z podejrzeniem guza 🙄), później 2 ciąża, po prostu na wizycie okazało się,że serce przestało bić.. uwierzcie mi,że teraz od samego początku jestem przerażona, wręcz niedowierzam,że może być wszystko ok, nawet głupie sny (bardzo częste) potrafią mnie mega zdołować, na wizytę chodzę prawie z płaczem, bo boje się,że coś będzie nie tak.. ale to chyba normalne, w sensie trauma zostaje w nas czy tego chcemy czy nie, zwłaszcza jeśli ciąża jest wyczekiwana od wielu lat.. cały czas myślę o tym,że może po prenatalnych, jeśli wszystko będzie ok przestanę wreszcie panikować , że to może być taki przełomowy moment, ale zobaczymy.. Chciałabym tak bez stresu się cieszyć już tylko i UWIERZYC przede wszystkim. Tym bardziej,że ciążę sama w sobie mój organizm uwielbia,bo fizycznie w każdej czułam się lepiej niż przed ..
 
Do góry