Mama2018mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2020
- Postów
- 6 987
U mnie jest całkiem inaczej maz mowi zawsze "żonko wiem że praca w domu i wychowanie synka jest nieraz cięższe niż bycie w pracy" jak mówię że przecież siedzę w domu nie pracuje to mowi "przecież pracujesz! Zajmujesz się naszym dzieckiem" maz pracuje po 12 h ale na dzięki temu więcej dni wolnych i np Nie mowie mu zeby coś mi pomógł sam chce, wie że jego działka jest np wynieść śmieci, czy teraz w ciąży wynosi pranie zebym nie musiała dzwigac, nigdy nie pozwolił mi zakupów z samochodu przynieść do domu, czy też po pracy robi zakupy kiedy potrzeba coś nam, jak ma chwilę to sprzatamy we dwojke, ale zajmuje się też podwórkiem musi kosic trawe itp takie tam męskie rzeczy na podworku i remontem pokoiku dla dzieci więc też chcę żeby trochę odpoczywał i o nic go nie proszę ja w domu codziennie sprzątam gotuję a on się nieraz złości i mówi że muszę więcej odpoczywać hehe chodzę spac wcześnie bo z reguły zasypiam z moim synem koło 21To jest właśnie to! Oni są zmęczeni choc tylko pracują. Odbija swoje 8h i maja wszystko w dupie. Wracają do domu i 0 obowiązków. A my..? Przeciez my nic takiego nie robimy. Co to takiego zajmować się cale dnie dziećmi i tym cholernym domem. Zadne zajecie.. oni idą spac 19-20 a my o takich porach możemy sobie pomarzyć. My nie mamy czasu byc zmeczone, a co dopiero znaleźć czas na odpoczynek
Gdy mieszkaliśmy na stancji i nie miał tylu obowiązków a ja pracowałam to jednego dnia sprzątał porzadnie mieszkanie i gotował mi obiad w dodatku przywoził go do pracy bo mieliśmy blisko a jak na niego byście spojrzały to nigdy byście nie powiedziały, że taki jest bo to taki prawdziwy facet z krwi i kości z dobrym sercem mowi moze i trochę jestem pantoflarzem ale też nie do końca! no to prawda potrafi wyrazić swoje zdanie i jak mu się coś nie podoba nie zrobi tego ale poprostu się dogadujemy a koleżanki moje mi nawet nie wierzą ze tak może być, nawet mówią że zazdroszczą nam tego, że tak się kochamy
Ostatnia edycja: