reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Mam dla was ciężki temat. Ale zupełnie nie wiem co zrobić. Może mi pomożecie. Historia będzie długa.

Zacznijmy od tego, że z mężem mamy taką grupkę znajomych. Razem z nami 4 pary. Wraz z jedną z tych par zaszliśmy w ciążę w listopadzie zeszłego roku. Ona donosiłam, ja niestety nie. Wiem ile nerwów kosztowała mnie jej ciąża i mimo wszystko byłam cholernie zazdrosna. Powiedziałam mężowi, że jak nie zajdę w ciążę przed jej porodem to niech szykuje bilet do psychiatryka bo ja nie dam sobie z tym rady. Człowiek niby rozumie, wie, że to głupie, ale uczucia są silniejsze. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że kolejna para również straciła ciążę w czerwcu. Co najgorsze niedawno napisała do mnie ta znajoma - pytała się czy bać się łyżeczkowania. Niestety znowu stracili swoje maleństwo. Także byłaby kwiwtniowką. O naszej ciąży jeszcze tylko oni nie wiedzą. W sobotę idziemy wszyscy na 30 kolegi. I to jest moje pytanie... Jak i czy wogole powiedzieć im o ciąży? Głupio mi ich okłamywac gdy zapytają jak tam w pracy i co u nas. Szczególnie że że jakiś czas spotkamy się znowu i już ciąży nie ukryje. Reszta znajomych dostała nakaz milczenia. Sama nie wiem co robić.. I nie wiem czy chciałbym dostać taka wiadomość 3 tygodnie po zabiegu.. Pomocy ☹️
 
reklama
Mam dla was ciężki temat. Ale zupełnie nie wiem co zrobić. Może mi pomożecie. Historia będzie długa.

Zacznijmy od tego, że z mężem mamy taką grupkę znajomych. Razem z nami 4 pary. Wraz z jedną z tych par zaszliśmy w ciążę w listopadzie zeszłego roku. Ona donosiłam, ja niestety nie. Wiem ile nerwów kosztowała mnie jej ciąża i mimo wszystko byłam cholernie zazdrosna. Powiedziałam mężowi, że jak nie zajdę w ciążę przed jej porodem to niech szykuje bilet do psychiatryka bo ja nie dam sobie z tym rady. Człowiek niby rozumie, wie, że to głupie, ale uczucia są silniejsze. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że kolejna para również straciła ciążę w czerwcu. Co najgorsze niedawno napisała do mnie ta znajoma - pytała się czy bać się łyżeczkowania. Niestety znowu stracili swoje maleństwo. Także byłaby kwiwtniowką. O naszej ciąży jeszcze tylko oni nie wiedzą. W sobotę idziemy wszyscy na 30 kolegi. I to jest moje pytanie... Jak i czy wogole powiedzieć im o ciąży? Głupio mi ich okłamywac gdy zapytają jak tam w pracy i co u nas. Szczególnie że że jakiś czas spotkamy się znowu i już ciąży nie ukryje. Reszta znajomych dostała nakaz milczenia. Sama nie wiem co robić.. I nie wiem czy chciałbym dostać taka wiadomość 3 tygodnie po zabiegu.. Pomocy ☹
Myślę że lepiej żeby dowiedziała się teraz od Ciebie niż gdzieś przypadkiem od kogoś innego. Weź ją na rozmowę w 4 oczy i powiedz jaka jest sytuacja, że rozumiesz i wiesz jak się czuje okaz wsparcie. Przecież nie może mieć do Ciebie pretensji.
 
Laski powodzenia na wizytach - dla tych, które dzisiaj wizytują :)

Mam taka fazę wkurzania się, irytacji, normalnie jak przed @ . Jakiś kosmos :(
Im bliżej wizyty, tym gorzej ze mną.

Myślałam, również o wielopielo, i chetnie zgłębie temat, jednak tym razem jakoś tak nastawiam się z góry na jednorazówki.

Pytanie - KREM NA / PRZECIW ROZSTĘPOM ?

Dziewczyny, u których jest spora róznica wieku , np, 10,13,15 lat jak starszaki zareagowały na wiadomość o ciązy ?

Fajnie macie z poznawaniem płci :) u mnie to jeszcze chwilę potrwa, Jak do informacji od lekarza mają się ph, kalendarz chiński, kształt brzucha, zachcianki ?
Ph się nie sprawdziło u mnie, chiński się potwierdził, kształt brzucha to nie wiem jaki ma dziewczynkę powinien być? A zachcianek za bardzo nie mam :) Myślę że to wszystko lipa :p
 
Ktoś gdzieś wyżej pytał o Mustele. Ja używam kremu tego normalnego przeciw rozstępom. Czasami ten „intensiv” ale to na końcówce . O olejku nawet nie wiem ze jest. Słyszałam wiele dobrego o Palmersie ale mi to masło śmierdzi i nie potrafię tego znieść. Innym ten zapach może się podobać.
Tez sie skuszę na ten krem. A palmersa używałam w pierwszej ciazy. I zero rozstępów na brzuchu. Super był. I fajnie ujedrnial. Niestety wyszły mi dosłownie w 9 miesiacu na biodrach, nie miałam ich jak smarować, bo miałam tam pooklejane tapy kinezjo... zreszta nawet jak bym smarowała to przypuszczam, ze by wyszły, bo właśnie jakoś 3 tygodnie przed terminem brzuch mi tak strasznie opadł, ze go kopałam nogami jak wchodziłam po schodach i pociągnął właśnie po bokach cała skore na biodrach😟 a wracając do palmersa to w tej ciazy chyba właśnie nie dam rady z tym zapachem, jakoś mnie odrzuca od tego kakao i kokosa zreszta tez.
 
Mam dla was ciężki temat. Ale zupełnie nie wiem co zrobić. Może mi pomożecie. Historia będzie długa.

Zacznijmy od tego, że z mężem mamy taką grupkę znajomych. Razem z nami 4 pary. Wraz z jedną z tych par zaszliśmy w ciążę w listopadzie zeszłego roku. Ona donosiłam, ja niestety nie. Wiem ile nerwów kosztowała mnie jej ciąża i mimo wszystko byłam cholernie zazdrosna. Powiedziałam mężowi, że jak nie zajdę w ciążę przed jej porodem to niech szykuje bilet do psychiatryka bo ja nie dam sobie z tym rady. Człowiek niby rozumie, wie, że to głupie, ale uczucia są silniejsze. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że kolejna para również straciła ciążę w czerwcu. Co najgorsze niedawno napisała do mnie ta znajoma - pytała się czy bać się łyżeczkowania. Niestety znowu stracili swoje maleństwo. Także byłaby kwiwtniowką. O naszej ciąży jeszcze tylko oni nie wiedzą. W sobotę idziemy wszyscy na 30 kolegi. I to jest moje pytanie... Jak i czy wogole powiedzieć im o ciąży? Głupio mi ich okłamywac gdy zapytają jak tam w pracy i co u nas. Szczególnie że że jakiś czas spotkamy się znowu i już ciąży nie ukryje. Reszta znajomych dostała nakaz milczenia. Sama nie wiem co robić.. I nie wiem czy chciałbym dostać taka wiadomość 3 tygodnie po zabiegu.. Pomocy ☹
Wiem dokładnie co czujesz, jak moje wszystkie koleżanki wokół zaszły w ciążę pół roku po łyżeczkowaniu bolało jak cholera, i to po takim czasie, jedna z koleżanek poprostu całą ciążę opowiadala a to ze serduszko bije i ogólnie relacje ciążowe, wyprawkę pokazywala na każdym kroku co kupiła, mam wprawdzie synka ale to bolało mnie strasznie i mowilam jej o tym, urodzila córeczkę w sierpniu ja nie wiedziałam jeszvze ze jestem w ciąży, ona w ciazy robiła rzeczy które poprostu narażały ciążę na nie donoszenie, nie mogłam tego zrozumieć, urodzila ta córeczkę i zaczęły się problemy, mala chorowita i w szpitalu 3tyg spędzili z drgawkami i do tej pory nie odważyłam się jej pochwalić moim szczesciem, bo boje się, że przez te wydarzenia co ja spotkaly ostatnio poprostu w głowie bedzie mi źle życzyć...a dziwnym trafem jak coś mi wychodzi i jej o tym powiem to zaraz to się wali

No może i dziewczyny mają rację zebys sama powiedziala niż ktoś miałby się wygadać tylko właśnie okaz wsparcie nie tak jak moje kolezanki jeszvze mnie dobijały...
 
Ostatnia edycja:
Mam dla was ciężki temat. Ale zupełnie nie wiem co zrobić. Może mi pomożecie. Historia będzie długa.

Zacznijmy od tego, że z mężem mamy taką grupkę znajomych. Razem z nami 4 pary. Wraz z jedną z tych par zaszliśmy w ciążę w listopadzie zeszłego roku. Ona donosiłam, ja niestety nie. Wiem ile nerwów kosztowała mnie jej ciąża i mimo wszystko byłam cholernie zazdrosna. Powiedziałam mężowi, że jak nie zajdę w ciążę przed jej porodem to niech szykuje bilet do psychiatryka bo ja nie dam sobie z tym rady. Człowiek niby rozumie, wie, że to głupie, ale uczucia są silniejsze. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że kolejna para również straciła ciążę w czerwcu. Co najgorsze niedawno napisała do mnie ta znajoma - pytała się czy bać się łyżeczkowania. Niestety znowu stracili swoje maleństwo. Także byłaby kwiwtniowką. O naszej ciąży jeszcze tylko oni nie wiedzą. W sobotę idziemy wszyscy na 30 kolegi. I to jest moje pytanie... Jak i czy wogole powiedzieć im o ciąży? Głupio mi ich okłamywac gdy zapytają jak tam w pracy i co u nas. Szczególnie że że jakiś czas spotkamy się znowu i już ciąży nie ukryje. Reszta znajomych dostała nakaz milczenia. Sama nie wiem co robić.. I nie wiem czy chciałbym dostać taka wiadomość 3 tygodnie po zabiegu.. Pomocy ☹
Myśle podobnie jak wolfgirl, z tym, ze chyba powiedziałabym jej przed ta impreza... Na imprezie jak sie dowie to może sie czuć bardzo zle z tym, zaraz sie zastanawiac czy reszta wie i ze pewnie teraz wszyscy ja szkoduja, No i przede wszystkim i Ty, i ona będziecie miały pogorszone humory na imprezie... a jak dowie sie wcześniej to będzie mogła to przetrawić sobie sama w domowym zaciszu i nie będzie aż tak niezręcznie... myśle, ze wolałabym właśnie na jej miejscu dowiedzieć sie wcześniej choćby przez telefon...
 
Ja mam trochę inny temat, w każdym razie mam juz dwulatka w domu, teraz kolejna ciąża, a koleżanka myślała juz o ciazy jak ja zachodziłam w pierwsza, teraz ja juz jestem w drugiej, a jej nadal nie wychodzi... niezręcznie sie wobec niej czułam, ale ostatnio sama z siebie napisała do mnie, spytała jak u mnie, jak maluszek sie rozwija i żebym śmiało do niej pisała i żebym nie myślała, ze jak ona ma problem to nie cieszy sie z mojego szczęścia i nie chce o tym słuchać!😍 bardzo mi tym zaimponowała, bo nie wiem czy sama bym umiała sie tak zachować nie mogąc zajść w ciąże i tak cierpiąc
 
Moj maz sie ze mnie śmieje ze tylek mi urósł, oczywoscie nie złośliwie ale się podsmiewuje ze wie że w ciąży rośnie brzuch ale ze tylek? :d zazdroszczę tym co jedzą co chca a nie tyja ja mam wrażenie że puchnę od wody 😳😳😳 z ponad 2kg na plus a bez objadania bo na nic nie mam ochoty i kolacje do 18 bo później jeść mi nie daje 😳😳
 
Kamisiu, jesteś teraz bogatsza w wiedzę od dobrego specjalisty, macie już plan i teraz będziecie go zrealizować pod dobrą opieką. Świetnie, że masz pewność co do kompetencji lekarza, to szalenie ważne. Moja ginka, u której byłam na pierwszej wizycie w ciąży też miała amnio bo u jej córci podejrzewali jakąś wadę (córcia zdrowa jak ryba). Ja mam nadzieję, że wbrew wszystkiemu to będą Twoje najpiękniejsze urodziny bo okaże się, że Dzidziuś jest okazem zdrowia i razem z ciotkami z forum będziesz oblewać tę wiadomość brzoskwiniowym Piccolo [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
I tego sobie życzę na te urodziny , wiadomość że dzidziuś jest zdrowy będzie najpiękniejszym prezentem [emoji3590][emoji3590] Niestety przed Nami jeszcze 5 tygodni niepewności [emoji3525][emoji3525]
 
reklama
A ja mam pytanie do dziewczyn, które stosują Pregne, mam zamiar już przejść na Pregne plus albo DHA i nie wiem którą wybrać? Pregna DHA czy plus?
Dha to tylko DHA to za mało. Na pewno pregna plus musi być a DHA dodatkowo. Ja biorę to i to chociaz DHA po jednej kapsułce dziennie a dawka wg opakowania to do 2 kapsułek dziennie. Dlatego myślę czy nie zmienić na inne kapsulki bo jak doliczysz do pregny plus 2 opakowania pregna dha to wychodzi prawie 100zl miesięcznie.
 
Do góry