reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Super😍❤, mam nadzieje, ze wszystko uda się nam bez żadnego problemy z tym całym wirusem. Macie wesele? Jeżeli tak to na ile osób? 😁
Naprawdę fajnie, że jesteśmy razem w tym całym przedsięwzięciu 😄 Mamy wesele na około 50 osób. Dlatego mam nadzieję, że nawet jeśli te kreatywne mózgi wpadną na pomysł stosowania weselnych ograniczeń to 50 gości może jakoś jeszcze przejdzie 🤣 W niedzielę dowiedziałam się, że rodzice mojego byłego męża przeszli koronę. Jedyny objaw to pogorszenie węchu u niej, a u niego zero objawów (mimo, że od zawsze choruje na ciężką astmę). Temperatura ani razu nie przekroczyła u nich 37 stopni.
A jak u Was? Organizujecie przyjęcie? Wszystko dopięte na ostatni guzik? 😊😘
 
reklama
Też czekam jeszcze troszkę odezwę się na pewno. Wizyta na 10.00
Dziękuję [emoji4]
Czekam na wieści od Ciebie z niecierpliwością [emoji4] ja nie mogę się doczekać swojej o 12 [emoji7][emoji7]

Witamy się dzisiaj 12+4 [emoji7] ale to szybko mija [emoji16] Widzie temat mężów , my mieliśmy 2 dniowy kryzys , to było straszne [emoji17][emoji17] na szczęście wieczorem sobie wszystko wyjaśniliśmy i już jest " miód" [emoji1787] dużo za dużo się u Nas dzieje ostatnio... Zaltawianie kredytu sprzedaż naszego mieszkania kupno następnego, dziecko w drodze i się nazbierało do kupy [emoji6]
 
@Monika2211 zgadzam się z Tobą, do facetów niektóre rzeczy nie potrafią dotrzeć, a my się zadręczamy. @Dzidziu ja w zeszłym tygodniu miałam taką sytuację - mam nakaz od lekarza nie przemęczać się ani nie dźwigać małej (co ona źle znosi), a mała ma kiepskie dni i wieczorami wstępuję w nią szatan, rzuca wszystkim, kładzie się, płacze (to chyba przez zęby bo jej wszystkie 5 idą) no nie przegadasz jej ani nie powiesz, by wstała i poszła ze mną tylko muszę ją dźwigać i mój wiedząc jaka jest sytuacja 3 dni z rzędu wychodził popołudniami/wieczorami na fuchy. Do tego myjemy mała co 2 dni i najlepiej jak jest ze mną, bo trzeba ją właśnie podnosić i też ostatnio przy myciu są ryki. Pierwszego dnia sama ją umyłam i ogarnęłam, drugiego dnia była teściowa, więc jakoś uszło, ale trzeciego dnia się wkurzyłam, bo on nawet nie pomyślał jak ja mam ją kolejny raz umyć. I on tego nie rozumie o co ja się wkurzam, bo przecież on to robi dla nas... I dopiero jak mu powiedziałam, że żadna kasa nie zwróci nam maluszka jak coś mi się złego stanie, to coś mu się w tej głowie ruszyło...

Ja przytyłam 1 kg w ciągu tygodnia - to przez to, że żyję głównie na białym pieczywie :/ Ale za to sprawdziłam sobie rano glukozę i mam 91 przed jedzeniem :)
 
@Kobzik @Dorota991 Dziewczny dzięki za prawdziwą i szczerą empatię 😘😘😘!
Jak ktoś przechodził przez to, to rozumie, dlatego mi łatwiej jeśli ktoś wysłucha.

@Kobzik jestem pełna uznania, że Twój Mąż dostrzegł zachowanie bądź co bądź swojej matki! Tu następuje to bardzo długo, tłumaczy ją zawsze, a moje uwagi bywa że docierają po roku!
No ja nigdy takiej sytuacji z facetem nie miałam, ale pamiętam jak mój mąż się zachowywał jak zaszłam w ciążę...i faktycznie mogę potwierdzić, że do facetów dużo później dociera to, że będą mieć dziecko...ja większość ciąży przeszłam sama, bo mojego męża prawie nigdy nie było, on prowadził sobie normalne życie w sensie praca, siłownia, kumple, imprezy integracyjne, rower...jak miał wyjazd na kilka dni to mnie zawoził do moich rodziców z czym czułam się fatalnie, bo to tak jakby pozbyć się "balastu" i mieć święty spokój...jak trafiłam do szpitala na obserwacje to owszem, odwiedził mnie, ale pozniej się dowiadywalam, że na miasto wychodził wieczorem twierdzac, że ja bym mu nie pozwoliła z kumplami wyjść i miał rację...jak urodził się nasz syn to wiadomo, że go kochał, ale to jest inna miłość niż nasza - matek...ja Mieszka nawet na chwilę nie potrafiłam zostawić, a dla mojego męża nie było problemu żeby miesiąc po porodzie zaproponować mi kino i zostawić naszego synka u teściów...ciagle od niego słuchałam, że ja nigdzie nie chce wychodzić, bo on nie rozumiał, że w ciąży kobieta może się źle czuć, a po porodzie dochodzić do siebie i być obolała, a do tego zmęczona i czująca się jak "kupa"...
Dopiero teraz jak nasz syn jest większy, bardziej samodzielny mój mąż zaczął z nim spędzać dużo więcej czasu, bawi się z nim, zabiera na rower, pokazuje mu różne nowe rzeczy i doświadcza ich z nim :) teraz zaczyna tworzyć się między nimi więź dopiero i wiem, że drugim dzieckiem będzie tak samo, bo chociaż oni wiedzą, że coś tam się dzieje, że rośnie nowy człowiek to nie są w stanie wczuć sie w to od początku tak jak my...Twoj maz też to zrozumie z czasem i zobaczysz, że stworzy więź z waszym dzieckiem, ale może to potrwać trochę...u nas trwało to prawie rok 🙈🙈😉
A co do teściowej to uważam, że błąd, że nie wie o dziecku, bo tak to zawsze masz kartę przetargową, że potrzebujesz męża, bo źle się czujesz i teściowa musi sobie poradzić sama...ja bym powiedziała i czekała na reakcje i na tą minę 🙈🙈🙈
 
Naprawdę fajnie, że jesteśmy razem w tym całym przedsięwzięciu 😄 Mamy wesele na około 50 osób. Dlatego mam nadzieję, że nawet jeśli te kreatywne mózgi wpadną na pomysł stosowania weselnych ograniczeń to 50 gości może jakoś jeszcze przejdzie 🤣 W niedzielę dowiedziałam się, że rodzice mojego byłego męża przeszli koronę. Jedyny objaw to pogorszenie węchu u niej, a u niego zero objawów (mimo, że od zawsze choruje na ciężką astmę). Temperatura ani razu nie przekroczyła u nich 37 stopni.
A jak u Was? Organizujecie przyjęcie? Wszystko dopięte na ostatni guzik? 😊😘
tak organizujemy przyjęcie tez na 50 osób 😘 Myśle, ze wszystko dopięte na ostatni guzik. Teraz tylko czekam na zamówione winietki i inne gadżety 😁 Mam nadzieje, ze będzie fajnie i nikt już nie odmówi. 😘
 
Hej dziewczyny, witamy w 14+4 😁😘 Powiem wam, ze dawno nas już głód nie obudził, czyli ten objaw tez może minąć 😊 Czujemy się ok, w sumie żadnych objaw ciąży u siebie nie zaobserwowałam, wszystko jak ręka odjął. Czytam co tam u was, ale sama nic nie pisze. Wizytę dopiero mamy 12 października. 😁 Wczoraj z moim byliśmy w wietnamskiej restauracji i tam jest taka na maxa ostra zupa, miałam tak ochote na nią, a mój jak skosztował mówi, ze to dziecko tam spłonie. 😳 Swoją droga teraz dziecko na pewno pływa w tym co ja zjem. Mam nadzieje, ze nic mu się nie stało, chociaż ja to totalnie mam ochote na ostre i słone w ciąży. 😁 Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty 😊 Ja za 2 tyg mam ślub, lekko się już stresuje 😁
ojj to kto wie, czy synuś u Ciebie w brzuszku nie mieszka 😁😊😊😉 ja tak przechodziłam ciążę z synem, ale oczywiście mogę się też mylić 😉
 
reklama
Do góry