reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2017

Kurcze.... Kluje nie ciagle prawa strona przy jajniku tak pulsacyjnie... boje sie... Gin powiedzial ze jak tak kluje i ciągnie do pachwin to normalne podobno najgroźniejszy jest bol jak na miesiączke... Tylko czy to normalne że kluje tylko z jednej strony?! I to tak regularnie co kilka sekund?!!! Tylko ze nie ciągnie do pachwin... Dziewczyny ja się boję
 
reklama
Mnie tez kluje momentami i to z jednej strony, ale ja mam tylko jeden jajnik. Moj lekarz mowil, ze dopoki, bol, jest wytrzymały to nic groźnego sie nie dzieje.. Ale mnie to zakluje moze 3 razy w ciagu, dnia...

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
 
Mnie też się zdarzy, że zakłuje, zazwyczaj z prawej strony ;) Jeżeli jest to do wytrzymania to nie masz się co martwić i nakręcać [emoji5]

 
April może to jajnik z którego miałaś owu. Tam jest teraz ciałko żółte, które podtrzymuje ciążę , jajnik jest powiększony i dlatego cie pobolewa.
 
April może to jajnik z którego miałaś owu. Tam jest teraz ciałko żółte, które podtrzymuje ciążę , jajnik jest powiększony i dlatego cie pobolewa.

Z tego co pamiętam to gin mowil że z tego jajnika mialam owulacje ale teraz już sama nie pamiętam... Oby to było to co mówisz... To 9+3tc. Dobrze że jesteście Dziewczyny :hmm:
 
Dziewczyny, spokojnie, ja tak naprawdę nawet nie wiem czy mnie kłuje, czy pobolewa czasem, bo nie zwracam na to uwagi :) gdyby bardzo bolało lub przewlekle lub miałabym krwawienie lub plamienie to dopiero uznałabym, że jest źle, ciąża to taka magia i miecz i rewolucja dla organizmu, że musimy coś tam odczuwać. :) nie mówie, żeby bagatelizować wszystko ale nie być w ciągłym stresie na każdy sygnał organizmu, ten stres to jest dopiero coś co maluszkom szkodzi. Wiecie, ja tam na ciążach ludzkich się nie znam, to moja pierwsza, mam 4 młodszych braci i moja mama naprawdę czasami ciężko pracowała ale nigdy nad siły, nigdy nie podejmowała się pracy typu malowanie, skakanie gdzieś tam na wysokościach, racjonalnie się odżywiała, dużo czasu spędzała poza domem i chłopaków jak dęby rodziła, każdego maks 3 godziny, ostatniego w wieku 40 lat i wsio okej było. Miałam styczność z wieloma ciążami zwierzęcymi w pracy, wiecie suka czy kotka nie stresowała się czy ją boli, czy małe będą zdrowe...słuchała instynktu, jak one się skupiały w trakcie porodu, jak one umiały reagować na każdy sygnał od organizmu, wolne od naszego ludzkiego strachu i stresu, działały jak maszyny, mówie Wam to piękne przeżycie :)
 
Tynka -.cialko zolte nie ma prawa byc w jajniku. Jest zaraz obok zarodka w pęcherzyku ciazowym.

April - a wiesz jaka byla przyczyna plamienia? Jesli krwiak badz odklejanie kosmowki, to bym nie jechala, ale to ja... Najlepiej skonsultuj to z kims...


To nie jest tak, ze wszystko zalezy od zarodka (czyt. "jesli ciaza jest silna")... Przyczyny sa różne... Czesto po prostu to kwestia organizmu matki...

U mnie nadal brak sluzu.
 
Dziewczyny a ja ciągle martwię się ta moją podróżą w środę... Jadę z mężem do Niemiec samochodem. Ciążę znoszę dobrze, mialam jednorazowe plamienie w 6 tc i biorę luteine do tej pory chyba profilaktycznie... Jestem w 9+3 tc. Watpie że uda mi się skontaktować z moim ginem. Ciągle o tym myślę... Wiem że trzeba robić częste przerwy itd... Czytałam trochę na ten temat i raczej nie ma przeciwwskazan... W przeciągu ostatnich 7 miesięcy poronilam 2 razy w 5tc i 6tc ale beta wynosila wtedy tylko 13 i 15 więc coś tam się zadzialo... Pojechałybyscie na moim miejscu?


Kochana jedź i się nie nakręcaj, będzie na pewno wszystko dobrze
 
reklama
Aal tak mi przykro trzymaj się :(
Igusiad - super ciesze się ze wszystko ok.
Tynka92 jak ciągnie Cię nieco mocnej to weź nospe i magnez bierz codziennie.
Aprili7- zadzwoń może do przychodni i chociaż zapytaj położnej co Ci radzi.
Na pewno w podróż warto wziąść nospe ja w pierwszej ciąży leciałam do Londynu w 13 tyg a ciąża była zagrożena i dostałam relenium na drogę.
Ja wczoraj jechałam 5h samochodem i czułam się dobrze.
WITAM wszystkie nowe mamusie.
Mnie delikatnie szczypi teraz po sikaniu co myślicie co robić. Póki co kupiłam żurawine suszona i wycinam.


Żurawina jak najbardziej :). Ja miałam liczne bakterie w moczu w poprzedniej ciaży, ale i tak gin dała mi furaginium i wit c i przeszlo.
 
Do góry