reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

Czy jesteście już zdecydowani na in vitro? Ja cały czas się łudzę, że uda się naturalnie. Nie próbowaliśmy jeszcze inseminacji. Przeraża mnie ta cała procedura przygotowawcza do in vitro. Nie wiem czy będę w stanie się przekonać.

Zrzuciłam 5 kg i tak się utrzymuje od 3 miesięcy, nie chce spaść nic poniżej. Dietę trzymam podobną jak wtedy, kiedy udało się schudnąć, a waga stoi i nie ukrywam, że mnie to mocno frustruje.

Dieta pudełkowa nie bardzo wchodzi w grę, bo gotuje też dietetycznie dla męża. A pudełkowa dla 2 osób to trochę za duży wydatek jak na ten moment dla nas.
Tak, jesteśmy zdecydowani na ivf. Nie chce już tracić więcej czasu. Szczególnie że w planach chciałam więcej niż jedno dziecko… Gdyby to było „tylko” słabe nasienie to nie wierzę że przez dwa lata nie znalazł się żaden plemnik zdolny do zapłodnienia, a jednak zero ciąży, zero nawet biochema. wydaje mi się że w połączeniu z moim IO problem obustronny blokuje to prawidłowe zapłodnienie i zagnieżdżenie. Plus możliwe że ta moja adenomioza diagnozowana na histero też dorzuciła swoich kilka groszy do braku sukcesu przez ten czas. Dużo niewiadomych, dużo puzzelkow które nie leżą dokładnie jak powinny niestety. W teorii jakbyśmy się starali kolejne 10 lat bez technik wspomaganego rozrodu, to pewnie ze udałoby się zajść w ciążę kiedyś. Ale ja nie chce czekać na cud tyle lat. Chce być w ciąży jak najszybciej się da. Więc takie łudzenie się to tylko skutkowało kolejnym rozczarowaniem i kolejnym straconym miesiącem. Mam plan, idę do przodu. A jak w międzyczasie się uda naturalnie to super. A jak nie to przynajmniej będę o krok bliżej do ivf.

IUI, IVF to kolejne etapy starań. Ciesze się że żyjemy w świecie gdzie takie procedury są dostępne i mogę z nich skorzystać.

A co Cię dokładnie przeraża? Kłucie? Skutki uboczne leków?
 
reklama
Będąc w temacie badań i diagnostyki. Dziewczyny proszę o doradztwo🙂 Czy jest sens zrobienia w moim przypadku badań Kir i Hla-c (ja to i to a mąż hlac) w sytuacji kiedy jestem jeszcze przed histeroskopią i biopsją endometrium? Te badania mogę sobie tu zamówić na testy DNA (zestaw do podbrania wymazów). Kosztują w sumie około 1500 zł. Jeżeli w histeroskopii coś by wyszło nie tak to może szkoda od razu teraz tyle kasy wydawać? Nie wiem czy robić je teraz czy się wstrzymać i pomyśleć o tym pòźniej?
 
Tak, jesteśmy zdecydowani na ivf. Nie chce już tracić więcej czasu. Szczególnie że w planach chciałam więcej niż jedno dziecko… Gdyby to było „tylko” słabe nasienie to nie wierzę że przez dwa lata nie znalazł się żaden plemnik zdolny do zapłodnienia, a jednak zero ciąży, zero nawet biochema. wydaje mi się że w połączeniu z moim IO problem obustronny blokuje to prawidłowe zapłodnienie i zagnieżdżenie. Plus możliwe że ta moja adenomioza diagnozowana na histero też dorzuciła swoich kilka groszy do braku sukcesu przez ten czas. Dużo niewiadomych, dużo puzzelkow które nie leżą dokładnie jak powinny niestety. W teorii jakbyśmy się starali kolejne 10 lat bez technik wspomaganego rozrodu, to pewnie ze udałoby się zajść w ciążę kiedyś. Ale ja nie chce czekać na cud tyle lat. Chce być w ciąży jak najszybciej się da. Więc takie łudzenie się to tylko skutkowało kolejnym rozczarowaniem i kolejnym straconym miesiącem. Mam plan, idę do przodu. A jak w międzyczasie się uda naturalnie to super. A jak nie to przynajmniej będę o krok bliżej do ivf.

IUI, IVF to kolejne etapy starań. Ciesze się że żyjemy w świecie gdzie takie procedury są dostępne i mogę z nich skorzystać.

A co Cię dokładnie przeraża? Kłucie? Skutki uboczne leków?
Rozumiem, a ile masz lat jeśli można wiedzieć? Ja właśnie jeszcze mam nadzieje, ze chwilę czasu mam, ale to może być złudne. Tak, w in vitro przeraża mnie zarówno kłucie, jak i skutki uboczne leków. Boję się, że mogę rozwalic nimi to, co udało mi się doprowadzić do jakiegoś Tam porządku w ostatnim czasie. No i jednak kwestia finansowa też ma znaczenie, bo to jednak sporo pieniędzy, a gwarancji nie ma.

Bardziej się skłaniam na początek na inseminacje. A czy Wy też już przeszliście ten etap czy kierujecie się bezpośrednio do in vitro, z pominięciem inseminacji?
 
Będąc w temacie badań i diagnostyki. Dziewczyny proszę o doradztwo🙂 Czy jest sens zrobienia w moim przypadku badań Kir i Hla-c (ja to i to a mąż hlac) w sytuacji kiedy jestem jeszcze przed histeroskopią i biopsją endometrium? Te badania mogę sobie tu zamówić na testy DNA (zestaw do podbrania wymazów). Kosztują w sumie około 1500 zł. Jeżeli w histeroskopii coś by wyszło nie tak to może szkoda od razu teraz tyle kasy wydawać? Nie wiem czy robić je teraz czy się wstrzymać i pomyśleć o tym pòźniej?
Ja miałam taką samą zagwozdkę. I ostatecznie nie robiłam ich przed histero. I w sumie żałuję bo nie wiem na co czekałam, histero i tak nie dała mi jednoznacznej odpowiedzi i i tak będę robić te kiry i hlac u męża :D tylko jeszcze przegadam to z lekarka, żeby mieć jej błogosławieństwo zanim wydam 1,5 tys :D więc tylko straciłam czas i zniżkę (bo jakiś kod był ale chyba do końca marca).
 
Będąc w temacie badań i diagnostyki. Dziewczyny proszę o doradztwo🙂 Czy jest sens zrobienia w moim przypadku badań Kir i Hla-c (ja to i to a mąż hlac) w sytuacji kiedy jestem jeszcze przed histeroskopią i biopsją endometrium? Te badania mogę sobie tu zamówić na testy DNA (zestaw do podbrania wymazów). Kosztują w sumie około 1500 zł. Jeżeli w histeroskopii coś by wyszło nie tak to może szkoda od razu teraz tyle kasy wydawać? Nie wiem czy robić je teraz czy się wstrzymać i pomyśleć o tym pòźniej?
Ja myślę że zawsze jest sens 🙂 bardziej kwestia Waszej decyzji czy chcecie działać od razu na różnych frontach czy krok po kroku eliminować problemy ☺️
 
Ja miałam taką samą zagwozdkę. I ostatecznie nie robiłam ich przed histero. I w sumie żałuję bo nie wiem na co czekałam, histero i tak nie dała mi jednoznacznej odpowiedzi i i tak będę robić te kiry i hlac u męża :D tylko jeszcze przegadam to z lekarka, żeby mieć jej błogosławieństwo zanim wydam 1,5 tys :D więc tylko straciłam czas i zniżkę (bo jakiś kod był ale chyba do końca marca).
Podobne dylematy😃 Ooo to w środę będziesz pytać? Chętnie skorzystałabym z tej wiedzy😄 ja dopiero za jakiś ponad tydzień będę u gina, ale jeszcze nie wiem czy u swojego.
Kurde szkoda tej zniżki🫤
 
Rozumiem, a ile masz lat jeśli można wiedzieć? Ja właśnie jeszcze mam nadzieje, ze chwilę czasu mam, ale to może być złudne. Tak, w in vitro przeraża mnie zarówno kłucie, jak i skutki uboczne leków. Boję się, że mogę rozwalic nimi to, co udało mi się doprowadzić do jakiegoś Tam porządku w ostatnim czasie. No i jednak kwestia finansowa też ma znaczenie, bo to jednak sporo pieniędzy, a gwarancji nie ma.

Bardziej się skłaniam na początek na inseminacje. A czy Wy też już przeszliście ten etap czy kierujecie się bezpośrednio do in vitro, z pominięciem inseminacji?
Obydwoje z mężem mamy w tym roku 31 urodziny.

Jasne, leki do stymulacji do punkcji są dużym obciążeniem na organizmie, ale nie jest to z reguły długotrwały proces. Przy dobrych wiatrach, zakładając tylko jedną punkcję, jest to dwa/trzy tygodnie leków. Oczywiście przy cyklach sztucznych czy przy długim protokole, to tych leków jest więcej i dłużej są przyjmowane, ale wszystko jest robione pod opieką lekarzy :)

Koszty - niestety jest to dramat. Z drugiej strony jak sobie przeliczyłam ile te moje „naturalne” starania kosztowały już, to mogłabym za to jedną procedurę sfinansować….

Mieliśmy dwie inseminacje robione na cyklu stymulowanym, z zastrzykiem ovitrelle. Beta nawet nie drgnęła :) miałam w planach podejście trzeci raz, ale tak na prawdę nie było sensu od razu podchodzić. Teraz zrobiłam histeroskopie z biopsja i idę z wynikami do lekarki, zobaczymy czy będzie widzieć sens trzeciego podejścia czy od razu IVF :)
 
reklama
Podobne dylematy😃 Ooo to w środę będziesz pytać? Chętnie skorzystałabym z tej wiedzy😄 ja dopiero za jakiś ponad tydzień będę u gina, ale jeszcze nie wiem czy u swojego.
Kurde szkoda tej zniżki🫤
Tak, będę pytać :D no chyba że mózg mi wyparuje na wizycie i zapomnę 🤡 dam znać co powie. Była zniżka chyba minus 15% :(
Jest też taki stały kod zniżkowy - ale nie wiem czy te kilka dyszek zniżki dalej działa i czy wchodzi w przypadku wypranych pakietów. Ale podsyłam bo może akurat się przyda komuś :)
 

Załączniki

  • IMG_4978.jpeg
    IMG_4978.jpeg
    290,1 KB · Wyświetleń: 53
Do góry