D
Doloress
Gość
Annaoj zdrówka wam życzę, szczególnie Igorkowi.
Ja to mam zamiar się rozkręcać, bo przy Zuzce nie mam czasu zrobić normalnych porządków, a co dopiero świątecznych.
Mam nadzieję zagonić męża do mycia okiem i wymiany zasłon firanek i zrobimy taki ogólny normalny porządek, bo mamy chrzciny.
Walka z laktatorem przeobraziła się w ręczne odciąganie, ale coraz mniej mleczarnia produkuje , a ja podchodzę do tego z laickim spokojem.
a co do potraw świątecznych:
W tym roku z kuli karmiena piersią będziemy mieć łososia z ziemniaczkami, surówkę z pora, buraczki i dla mojej lepszej połówki kapucha zasmażana z grzybami
barszczyk i grzybowa
i na deser sernik z brzoskwiniami, jabłecznik i miodownik - oczywiście tego co nie mogę to wcina mąż.
A u mnie jest taki zwyczaj, że zawsze 12 potraw: śledziki, karp na różne sposoby, makówki... i byki - czyli najlepsza potrawa dlamnie bo zawsze ślinka mi cieknie, ale jak skończę karmić piersią to chyba od razu zrobię sobie wigilię
a byki to całe ziemniaki gotowane w soku z kapusty
Ja to mam zamiar się rozkręcać, bo przy Zuzce nie mam czasu zrobić normalnych porządków, a co dopiero świątecznych.
Mam nadzieję zagonić męża do mycia okiem i wymiany zasłon firanek i zrobimy taki ogólny normalny porządek, bo mamy chrzciny.
Walka z laktatorem przeobraziła się w ręczne odciąganie, ale coraz mniej mleczarnia produkuje , a ja podchodzę do tego z laickim spokojem.
a co do potraw świątecznych:
W tym roku z kuli karmiena piersią będziemy mieć łososia z ziemniaczkami, surówkę z pora, buraczki i dla mojej lepszej połówki kapucha zasmażana z grzybami
barszczyk i grzybowa
i na deser sernik z brzoskwiniami, jabłecznik i miodownik - oczywiście tego co nie mogę to wcina mąż.
A u mnie jest taki zwyczaj, że zawsze 12 potraw: śledziki, karp na różne sposoby, makówki... i byki - czyli najlepsza potrawa dlamnie bo zawsze ślinka mi cieknie, ale jak skończę karmić piersią to chyba od razu zrobię sobie wigilię
a byki to całe ziemniaki gotowane w soku z kapusty