reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Katowice zapraszają przyszłe mamusie

wpadłam na chwileczkę i znikam
musze się kawą reanimować, niewyspana jestem okropnie, (a jeszcze dzisiaj sobie uświadomiłam, że najbliższy termin dłuższego pospania za ponad 2 tygodnie
baffled5wh.gif
) Alicja ma nawrót kataru, znowu w nocy gorączki lekkiej dostała, bidula moja.
miłego dzionka
 
reklama
Troszkę się obudziłam po kawkach.
Jadę dzisiaj do mamy na obiadek i już jestem głodna.
Jutro mam pierwsze zajęcia. Tak się cieszyłam, a teraz troszkę przerażona jestem jak to ogarnę wszystko
baffled5wh.gif
 
Wczoraj zaczęło się fajnie, a zakończyło tragicznie.
Byliśmy na zakupach remontowo-odchudzających (bielizna modelująca made in lidl)
wzięliśmy mleko, bo z 4-5 godzin miało nas nie być, szliśmy na piechotę jakieś 10km
ale mała bujana na polskich chodnikach spała jak zabita

przyszliśmy do domu i zaczęła się rozbudzać
to wzięłam ją na cyc
i były cyrki
krzyki, plucie, wierzganie nogami, rękami...
to już stwierdziłam, że moje cycowanie zakończyło karierę i chyba przejdziemy na modyfikowane i laktator
minęła chwilka i zadzwonił mój brat - tato miał wypadek
no.gif
jakiś jełop
realmad2.gif
wymusił pierwszeństwo i wrąbał w niego, a on biedny na rowerze
realmad2.gif

siedziałam kilka godzin jak na szpilkach, płakałam bo nie wiedziałam nic, w jakim jest stanie, jechać nie mogłam, bo jak z maluszkiem autobusami, już wieczór, a do moich rodziców wyprawa całodzienna komunikacją miejską

dopiero wieczorem mama zadzwoniła, że nie ma tak źle
sorry2.gif
głowa szyta, potłuczenia, obity bark..., rower w połowie
naklupałabym temu facetowi
realmad2.gif

biedny tata teraz się męczy


no to teraz może trochę optymistycznych cycowych wieści
Zuzola zazwyczaj jadła co 3 godziny mm icycowała tzn najpierw cycowała
a dziś o 4 dostała cyca i 90 mm
a od 8-10 prawie cały czas wisiała na cycku
biggrin.gif

potem udało mi się zrobić śniadanie

i znów cycek
dałam jej jeszcze moje odciągnięte kropelki wczorajsze :)
było ok 12 trochę płaczu więc dałam 60 modyfikowanego

usnęła
po godzinie włączyła się aktywność płacząco mamlająca
i tak od 13 raz lewy cyc i raz prawy
mamla coś więc narazie nie daję jej mm

tylko znów jutro jedziemy w odwiedziny i nie będzie mamlania tylko mm
bo nawet jak ściągnęłabym moje to byłoby za mało i jak to przetransportować
laugh.gif
 
hej
witam po mega intenywnym weekendzie. Było super. Naprawdę super te zjęcia, ludzie też fajni. Mieliśmy przez 2 dni trening interpersonalny. Mileliśmy się dzięki temu poznać, zintegrować, ale też troszkę zaglądnąć "w siebie", no i w przyszłości możemy z tych ćwiczeń korzystać. Byłam troszkę zmęczona psychicznie.
Tatuś dał radę, chociaż widać było, że troszkę zmierzławy był, bo odwykł od spędzania całej dniówki z dziećmi. Ciekawe co będzie za tydzień, jak już pogoda nie będzie tak p[iękna co by dzieciaki wygnać.
Doti współczuję "atrakcji". Dobrze, że tacie nic poważnego się nie stało. Powninien Twój tata o odszkodowanie wystąpić. Widzę, że Zuzolek się rozkręca;-) "Na wyjazdach" nie dajesz jej cyca, dobrze zrozumiałam?
miłego dnia
 
Annaoj tego cyca jest tyle, że nic nie traci nie dostając na wyjeździe

Ciągle martwię się o tatę. Z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Wszystko mu wychodzi. MArtwię się o jego głowę - nawet tomografi w szpitalu mu nie zrobili :wściekła/y:

Walczę, żeby było trochę więcej mleka, ale już nie mam sił. Przystawiam malucha praktycznie co godzinę. Jutro też będę miała czas przystawiać co godzinę, albo laktator.

Efekt będę sprawdzać w czwartek laktatorem :-)
 
hejka
ależ dzisiaj młyn miałam, masakra, chociaż w sumie to wolę jak się coś dzieje.
Mój Igor był dzisiaj na wizycie kontrolnej u audiologa. I nagle się okazało, że jest gorzej:szok: Mam nadzieje, że to wina kataru. Kurde kiedy to się skończy. W grudniu kontrola. Jeszcze mnie mama gadkami, że niedoleczony do przedszkola chodzi wyprowadziła z równowagi:wściekła/y::angry:
Doti jeśli tata się źle czuje niech koniecznie idzie do lekarza. Nie powinien tego bagatelizować.
Co do mleczka to ja laktatorem zawsze mniej ściągałam, tak czułam, że lepiej leci jak patrzę na dziecko:-) Aż sobie przypomniałam jakie to miłe chwile były.
Nuuśka a gdzie Ty znikłaś??

I pozostałe katowiczanki???

Włąsnie mnie chłop wk...., wziął psa ze sobą do pracy i nie wybiera się na obiad do mojej mamy, bo mu się w kółko nie chce jeździć, a doskonale wiedział, że muszę z psem do veta iść, co by ją zaszczepić:wściekła/y::wściekła/y: mam nadzieje, że to już ostatnia osoba dziś.
 
Hej dziewczynki Moje:-)
Zglaszam sie poslusznie z prosba o wybaczenie :> Olcia w piatek miala urodzinki, zjazd rodzinny wiec byl caly dzien, w sobote natomiast my urzadzalismy jej urodziny dla kolezanek i kolegow z klasy. Nie bylam za bardzo do tego przekonana, bo w sumie to dopiero 8 lat, ale bardzo chciala, bardzo prosila, no i uprosila :) 7 dzieci w Naszym domu to jednak stanowczo za duzo:eek:Jak po 30 minutach cala siodemka wyladowala na Naszym lozku, skaczac , bijac sie wielkimi balonami i krzyczac : Uwaga Awataaar !! Stwierdzilam,ze gorzej byc chyba nie moze, no chyba, ze rozloza lozko na czesci pierwsze. Desperado ( kot ) stwierdzil chyba, ze to koniec swiata, armagedon w domu i caly wieczor i duza czesc nocy przesiedzial na szafce w kuchni:rofl2:Grunt,ze dzieciaki dobrze sie bawily, a Olka zaliczyla kolejna gore prezentow :)
Z bolami glowki na szczescie na razie sie uspokoilo, odpukac oby tak bylo nadal:tak:Moze to byl tylko falszywy alarm (...) choc mam ja caly czas na oku, i wiem, ze przy nastepnej takiej sytuacji nie bede czekac ani minuty, choc miedzy Bogiem a prawda, kazdego czasem boli głowa,a ona tez taka jak ja, wszystko przezywa, przewaznie o raz na duzo, niewykluczone wiec, ze to nerwowe:-(

do_ti strasznie wspolczuje ze wzgledu na tate :/ tragedia szpitale, eh, wujek trafil do jednego takiego wlasnie dwa tygodnie temu z bolami brzucha ( zatrucie ) a tam stwierdzili, ze to zapalenie pecherza moczowego :eek:Na podstawowe badania krwi czekal trzy dni, po czym gdy sie wreszcie doczekal, wyniki wyszly swietne, uslyszal - Panie, Pan to jest zdrowy jak ryba i wyszedl do domu...pozostawilam to bez komentarza, nic mnie juz chyba nie zdziwi, jezeli chodzi o Nasza sluzbe zdrowia.
annaoj jak psiulka ??:) mam nadzieje, ze dziewczyna juz zsocjalizowana i nie budzi Was po nocach :]
W ogole szukam namiarow dla siebie na dobrego gina w Katowicach. Jakies propozycje ? Z racji przyszlorocznych staran nie chce chodzic u mnie w pracy, bo od razu wiedzieliby wszyscy a tego chce uniknac, wiem rozgladam sie po miescie.
Buziaczki :*
 
Ostatnia edycja:
witam
ale pochmurno się zrobiło, pogoda na kocyk i książeczkę, a nie na śmiganie do pracy. Nie wyspana jestem i jeszcze rano pies mnie zdrzaźnił, ja się zrywam rano w te chłody, a potem ją jak krowę muszę ciągnąć, bo ona się od bramy nie chce ruszyć:wściekła/y::wściekła/y: Nuśka to tak w temacie psa
Niewyspana jestem dzisiaj i w ogóle na "nie"
Robiłam wczoraj z Igorem zadania w książce z przedszkola, bo oczywi ście b zapomniał zabrać do mojej mamy rano. Igor to ścisłowiec, a oni teraz są na etapie literek, sylabizowania itp. Myślałam, że wyjde z siebie:angry:, po wszystki musiałam sobie drinka zrobić. Jak on pójdzie do szkoły to w alkoholizm wpadnę.

Nuśka ja chodziłam lata do dr. Bochenek. Byłam bardzo zadowlona, jedyny minus to droga jest. Ja 2,5 temu płaciłam 150 zeta za wizytę, a na usg chodziła gdzie indziej. Dobry też słyszałam jest dr Bula, ja chodzę do niego co roku na usg piersi.
Tyle dzieciaków to dobrze, że mieszkanie stoi;-) Wszystkiego najlepszego dla Olusi, spóźnione, ale szczere. mam nadzieje, że jej się impreza podobała, bo w końcu to o to chodziło.

miłego dnia
 
reklama
hehehe annaoj ja sie wcale nie dziwie ze nie chce sie ruszyc od bramy. Mnie juz bierze jak mam wychodzic na to zimno :wściekła/y: Co do "alkoholizmu" to ja sie nie wypowiadam, bo Ola to widac to samo co Igor. Tez scislowiec, uwielbia liczyc. mnozyc, rozumie to swietnie, ale jezeli chodzi o pisanie, sylaby i takie wlasnie rozne inne dziwactwa to lepiej nie mowic, wojny sa w domu prawie codziennie bo - ja nie umiem ! i koniec :x Wczoraj np nagle przypomnialo sie jej, ze konkurs jest w szkole obowiazkowy odnosnie wyklejenia, narysowania misia. No wiec Ł. jako ze w domu on jedyny ma talent do malowania, siedzial i rysowal misia polarnego, w koncu wyszly dwa, a potem przez blisko 3 h siedzielismy i robilismy kuleczki z bibuly zeby wykleic :baffled: a Ola na to - no co, zapomnialam. Czasem bym ja tak grrrr.....:dry:
A teraz gdzie chodzisz do gina ? Szukam dobrego i hmmm w miare niedrogiego, bo szczerze szkoda by mi bylo wydawac na kazda wizyte 150zl:baffled:zdzierstwo.
Dziekuje za Olusiowe zyczonka :-)
 
Do góry