reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych maluszków:)

ja dzis podałam mieso, kurczaka sklepowego, szukałam indyka ale u nas ciezko o cos innego oprocz szyi czy skrzydła, zreszta ostatnio było tyle afer z podawaniem antybiotykow indykom ze raczej roznicy nie ma

a brojlery urosna tylko nie beda takie duze i beda dłuzej rosly, tylko co innego jak ktos tylko dla siebie trzyma a nie sprzedaje, w innym przypadku nie miałby zysku
kiedys kupowalismy, ale co z tego skoro kupowało sie juz takie odchowane, po 2 kg miały, to juz swoja dawke chemii i lekow i tak przyjeły, do tego jeszcze je było trzeba troche podkarmic i wychodziło znacznie drozej niz kupic w sklepie

anka pytałas o dynie z jabłkiem, do ugotowanej i zmiksowanej dyni dodac starte jabłko i wszystko
 
reklama
Lenka - dzięki. Takie proste, ale mnie trzeba kawę na ławę. Pisałam na głównym, że karmienie mnie przeraża. Dlatego mocno czytam ten wątek. Po kilka razy wszystko :)

Szukam dyni, takiej swojskiej. Jak zdobędę, to przygotuję spory zapasik. Lepiej ugotować i zamrozić, czy robicie inaczej? Lenka,o ile dobrze pamiętam, peklujesz. Napisz mi, jak to siię robi ^^ wolę przepis od Ciebie,niż szukać w necie nie wiadomo od kogo.:happy2:
 
tak, tak...ja też wolę przepis lenki:-) Lenka czekamy na przepis

ja kupiłam pod koniec lipca kupiłam kurczaki dla małej. Kupiłam 26 szt kurczaków i dałam mamie na odchowanie. I kupiłam 4 kury zielononóżki na jaja (mają o kilkadziesiąt % mniej cholesterolu, tylko są drogie). Kurki żyją, niosą jaja, a kurczaki już się odchowały na maminym podwórku. Są już pozabijane i poporcjowane w malutkich torebkach.
 
wiosna wow ale masz zapas, jaja tez mamy swoje :tak:
a z tą dynia to ja nie wiem jak smakuje mrozona, i nie wiem na pewno czy bedzie trzymac w słoiczkach, a pasteryzuje tak, do umytych słoików nakładam towar, wycieram dobrze tą część słika z gwintem i nakrętki, zakręcam, wstawiam do garnka, zalewam wodą zeby przykryc słoiki( ponoć mozna tak do 3/4 słika, a ja jakos nie mam do tego przekonania , nie wiem czemu), po zagotowaniu gotuje na małym ogniu 15 min, po tym czasie wyciagam i ustwaiam do góry dnem, przykrywam recznikiem, zawsze się jakis trafi co nie trzyma, jak pozniej przewracam je z powrotem to sprawdzam czy nic nie cieknie, od razu pisze ze ja tak robie a to nie znaczy ze tak tylko trzeba robic, wiem ze mozna tez w piekarniku
 
A ja ugotowałam zupki jarzynowej gar i dyni z ziemniakiem narobiłam i wszystko w słoiczki do pasteryzacji a słoiczki po 2-3 dniach zaczęły się otwierać:szok: i tylko smrodu w szafce narobiłam:sorry2: wkurzyłam się i powiedziałam, ze wiecej nic nie bede pasteryzować.
Jedziemy na słoiczkach, a jak mi się zachce to gotuje młodemu zupkę na 2 dni.
No i też wprowadziliśmy mięsko i Franek chętniej je ;-) zjada cały mały słoiczek (tak od 3 dni)tylko mamy problem z piciem bo nie bardzo chce, najlepszy jest cycuś:sorry2:

Czy jest jeszcze jakis kwietniaczek na cycusiu ktory w menu ma tylko zupke/obiadek? zadnych deserków i kaszek...?
 
Dominiczka - my skończyliśmy 6 m-cy i Szymek dostał mięsko, a kaszka manna przeszła z obiadku na deserek (deserek także wprowadzony 3 dni temu). Kaszki sensu stricte nie wprowadzałam, bo i tak chłopak dobrze wygląda:-D
 
Czy któreś z kwietniowych dzieciaczków je wszystko, co mu się poda, tak jak mój Młody?! Cokolwiek bym nie dała on je.

A wczoraj w gościach nie zdązyłam zareagować i Młody włożył ręcę w mój kawałek placka (bita śmietana, truskawki, galaretka). Patrzę, co on robi, a oj wylizuje wszystko z paluszków. I jeszcze patrzy cielęcym wzrokiem na talerzyk :-D

Chyba jesteśmy gotowi na BLW :D

Edit: Jadę dzisiaj po dynię!!! :) Huuuuura!
 
Cześć :-)
Moja Ala już sobie unormowała dzień je 3-4 posiłki mleczne oraz mały słoiczek deserku i mały słoiczek obiadku, dostaje już te z mięskiem a do jednego posiłku mlecznego daje już łyżeczkę kaszy mannej :-D i bardzo się cieszę bo cokolwiek jej ze słoiczków podam to wszystko je z chęcią ma apetycik ;-)
 
reklama
Do góry