pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
anka - to nawet nie kwestia samozaparcia, tylko oboje z mężem z takich domów wyrośliśmy, gdzie się gotowało i jadło swoje.
lenka - ja kebaba to chyba dopiero po studiach zjadłam (na studiach nie było mnie stać), a hot-doga to dopiero służbowo (bo musiałam parówkę przetestować) jak miałam jakieś 30 lat, pizzę zamawiamy jak się czuję na tyle źle, że nie jestem w stanie nic ugotować. Nie ciągnie mnie do tego. Niestety od słodyczy jestem uzależniona, bo akurat ciasta to w domu niestety były, ale to też staram się sama robić coś na słodko np. różne kasze z owocami. Dobrze, że robisz osobno, bo mojemu dynia nie posmakowała, więc szkoda byłoby "psuć" całe danie. A w słoiczkach to spotkałam się z dynią z ziemniakami albo ze szpinakiem.
lenka - ja kebaba to chyba dopiero po studiach zjadłam (na studiach nie było mnie stać), a hot-doga to dopiero służbowo (bo musiałam parówkę przetestować) jak miałam jakieś 30 lat, pizzę zamawiamy jak się czuję na tyle źle, że nie jestem w stanie nic ugotować. Nie ciągnie mnie do tego. Niestety od słodyczy jestem uzależniona, bo akurat ciasta to w domu niestety były, ale to też staram się sama robić coś na słodko np. różne kasze z owocami. Dobrze, że robisz osobno, bo mojemu dynia nie posmakowała, więc szkoda byłoby "psuć" całe danie. A w słoiczkach to spotkałam się z dynią z ziemniakami albo ze szpinakiem.