reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych maluszków:)

dzięki za odzew dziewczyny, też zaczęłam karmić w ten sposób i chyba jest poprawa.
Tzn na pewno się nie krztusi, rzadziej słychać że ledwo nadąrza i jest chyba spokojniejszy podczas takiego jedzenia. Ulewanie też się zmniejszyło, choc i tak mamy 1-2 takie karmienia w ciągu dnia że chlusta i trzeba go przebierać po 2-3 razy w ciągu tych dwóch godzin do kolejnego karmienia :-(

No ale jakaś poprawa jest, trzeba się choć z tego cieszyć ;-)

Tylko jest mi strasznie niewygodnie - przywykłam do karmienia na siedząco, a że odbijam po ok 5 minutach to wstawanie i podnoszenie małego jest mniej wygodne niż w tamtej pozycji... no i jak już pierś nie jest tak przepełniona i staje się miekka to mi się w nią zatapia i muszę mu podtrzymywać głowę :-D
oby z czasem się towszystko unormowało, tak mi się marzyło swobodne lato z możliwością karmienia gdzie popadnie...
 
reklama
Oliwka jak pisałam witamy w klubie kupki co dwa dni...tym razem znowu ale z tytułu zatwardzenia, jutro bed epytac na szczepieniu. Dopajamy woda, wczoraj wypił 20 ml a dzis akcja z plastelinowa kupką...ot i nie napisz enic więcej bo płacze wiec lece...
 
No to jestem, nie wiem o co szło. może o mnie :-)

jej, za szybki wypływ mleka....wow a jak to wygląda...( żart) ja to sie nachylam żeby cos leciało <lol>...u nas 3 minuty słychać, że coś leci :-)

hi hi a karmić każdym sposobem można gdzie popadnie :-) to akurat mam przećwiczone z mm na starszaku :-)
Oliwko mam nadzieję, że na nutramigenie będzie Wam lepiej i że dacie rade w miare szybko przejść. Nam przejście na czysty nutramigen zjął tydzień...ale jest nagroda. w prawdzie dzis zatwardzenie, i na początku lekko pomogłam, ale potem resztę zrobił sam...ale kupka była żółta...:-) tzn ciut zieleni było,ale to od żelaza...jak to małe sukcesy cieszą...

pisałyście coś o marchwiance, mi bratowa pisała, że im dr tez coś na brak kupek marchwiankę polecała, dla takiego maluszka...powiem, że się zdziwiłam. Ale może na tak małe dzieci marchew działa inaczej ?
 
Feli no mam nadzieję, że nasze maluszki w końcu dojdą do siebie na tym mleczku :-) a marchwiankę robiłam mojemu synowi, moja mama mi kazała jak to się mówi stare babcine sposoby :-D ale muszę teraz zapytać jak to sie robiło bo nie pamiętam heh minęło 18 lat:-D
 
i po szczepieniu.

Oliwko nam dr kazała dzis małego dopajać woda...bo sie nam kupki za geste zrobiły. w necie czytałam ze tyle ile dziecko zjada mleka yle wody moze wypić w ciągu dnia. Tym czasem dr powiedziała ze godzinę po karmieniu polowe ilości mleka do następnego karmienia koniecznie...o_O
 
Fel - my też dzisiaj po szczepieniu i też pytałam co zrobić, żeby kupki były częściej, bo mój mały bije kolejne rekordy:crazy:. Poprzednią kupkę zrobił w poniedziałek o 17 i jak dzisiaj rano nadal nic nie było to pomogłam mu kateterem:baffled:. Wiem, że to doraźne rozwiąznie, ale mi już psychika siadała jak słuchałam tego stękania i popłakiwania:-( Poza tym parcie na kupę i sters związany ze szczepieniem to i da mnie i dla niego za dużo. Tak więc nam też doktor polecała dopajać wodą. Poleciła nam także ten syrop na ulewanie którego Pola używa i powiedziała, że być może on także pomoże zwiększyć częstotliwość robienia kupy, bo jak górny zwieracz dzięki syropowi się zaciśnie to nie ma bata, musi wyjść dołem:-D

Generalnie Pani doktor i pielęgniarki zakochane w moim synku, stwierdziły, że tak spokojny egzemplarz rzadko im się zdarza. Samo szczepienie też dzielnie zniósł, kilka sekund płaczu, a potem cyc w nagrodę:-D
 
pscółka a ty trzymasz jeszcze dietę bez mleczna ??
bratowa kazała mi jeszcze buraczki wcinać...
mój po piersi zjadł ostatnie dwa karmienia ok 60 ml z butli ...wiec nie wiem więcej w cycach mam czy on się tak oszczędza ? bo dzis znowu bez kupki :/...
 
Fel - bezmleczna tego trudno nazwać, bo nie piłam mleka, ale rano na śniadanie jadłam ser żółty, do obiadu łyżka jogurtu do surówki i 2 x dziennie masło na kanapki. Stwierdziłam, że do czasu wizyty u pediatry nie będę odstawiała całkowicie nabiału, żeby w razie czego doktor widziała czy mały ma jakąś nietolerancję. Wizyta była wczoraj i chociaż dla mnie twarz małego jest chropowata, to ona stwierdziła, że skóra gładziutka i nie muszę nic eliminować z diety oprócz rzeczy wzdymających. Tak więc do mleka pewnie nie wrócę bo i tak uważam je za mało wartościowe, zostanę na obecnym poziomie produktów mlecznych. U mnie niestety im mały był dłużej bez kupki tym mniej/krócej jadł. Jak wczoraj zrobił mega kupę to dzisiaj je dwa razy dłużej i tylko minimalnie ulewa.
 
reklama
Pscółka moja córka ma alergie na białko mleka krowiego do tej pory i np. masło jak jest cieniutko posmarowane jest ok, natomiast jak dostała kawałeczek sera żółtego to miała objawy anafilaktyczne... może jednak spróbuj przejść na bezmleczną całkowicie (ja na takiej jestem od porodu ;-), choć nie wiem czy mały ma alergię ale na razie jeszcze prowokacji nie robiłam ).
U córki kupka była 1x dziennie ale kiedyś pamiętam 4 dni nie było, byliśmy u lekarki i powiedziała, ze na piersi tak może być, aczkolwiek niedługo po tym doszła wysypka na policzkach i ból brzuszka i dostaliśmy debridat i espumisan i dietka i się poprawiło. Później na pepti była.
 
Do góry