reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

Dzagud, Ada ma uczulenie na kosmetyki Johnsona, więc coś w tym musi być. Na Karolinie nie testowałam i nie będę testować.

A ja myślę i myślę i nic nie wymyśliłam - proszek ten sam, kosmetyki bez zmian, jestem w kropce. Poczekam kilka dni, jeśli dieta i maści nie poskutkują jedziemy do alergologa.
 
reklama
Spadła mu gorączka, jest super :-). Nie dzwoniłam do lekarza i też nic mu nie podałam na zbicie gorączki, bo nie była zbyt wysoka, a ponoć jest pożyteczna. Dopiero przy 39.5 zbija się temperaturę, a przy 40 kiedy nie spada po lekach przeciwgorączkowych radzą jechać do lekarza. Trzymałam się wytycznych z tego artykułu :-), polecam.

Yupiiiiii :-D
 
Blanes doberze, że już po wszystkim.
Gratuluję trzeźwości umysłu i spokoju, to chyba najważniejsze w takiej sytuacji.
Jak mój miał 38,7 po szczepionce, to go męczyłam i mierzyłam temp co pół godziny i się denerwowałam, aż mi się pokarm zatrzymał.:baffled:Mam nadzieję, że następnym razem zachowam taki spokój jak ty.
Monika mam nadzieję, że Adusi szybko przejdzie ta wysypka.
Na twoim miejscu też bym się wybrała szybko do alergologa.
 
No tak, a my mamy trzydniówkę (chyba).:wściekła/y::crazy: Magda ma temperaturę (w pupie) 38,6 - jakąś godzinę temu mierzone. Śpi cały czas, a jak się budzi to stęka i marudzi jak stara babunia. No i wyprawa na cmentarz mi się wściekła.:-(
 
Monika a jakie dajesz obiadki Karolci? patrzyłaś czy w składzie zupki nie ma mleka modyfikowanego? widziałam, że jarzynowa Gerbera ma
Blanes to super:tak:
Dzagud oby to nie była trzydniówka (ale może lepsza trzydniówka, niż jakieś gorsze paskudztwo), trzymajcie się kobitki i nie chorujcie, ucałuj Madzię. a ja Weronika się czuje?
 
Dzagud kurcze, no a przed chwilą na innym wątku życzyłam, żeby nic nie złapała... Ale może to nie to? Może to końcówka adenowirusa? Biedactwo...

Blanes super! I gratuluję przytomności umysłu :tak:

Piotruś dzisiaj jakiś taki dziwny... Marudny bardzo, chyba coś z ząbkami, bo zasysa dolną wargę. I właściwie nie schodzi z rąk. Nie ma temperatury, z qpami też bez zmian, więc to pewnie podły nastrój i ew. dziąsełka.
 
Blanes doberze, że już po wszystkim.
Gratuluję trzeźwości umysłu i spokoju, to chyba najważniejsze w takiej sytuacji.
Jak mój miał 38,7 po szczepionce, to go męczyłam i mierzyłam temp co pół godziny i się denerwowałam, aż mi się pokarm zatrzymał.:baffled:Mam nadzieję, że następnym razem zachowam taki spokój jak ty.
No na początku nie byłam taka spokojna, lekko zaczęłam panikować, ale ten artykuł jakoś mnie ocucił. Maks też, oprócz tego, że trochę rozpalony, to zachowywał się normalnie. Nie marudził, nastrój pogodny, żadnej apatii czy osłabienia. Dlatego postanowiłam przeczekać z lekarzem i paracetamolem, albo do temp. powyżej 39,5 st, albo do spadku formy. Mierzyłam mu temp, przed każdym jedzeniem i w nocy ok 3 już wszystko było ok.

Esia, Dzagud, oby dzieciaczki jednak były zdrowe! Ciotka przesyła buziaki w czółka ;-)
 
Szczerze mówiąc, to wolałabym aby to była trzydniówka, bo przynajmniej miałabym z głowy, a tak to jeszcze przynajmniej tydzień nerwów - złapie czy nie. Poza tym, przy trzydniówce wystarczy tylko zbijać temperaturę, ale dziecko raczej się nie odwodni. Fakt, że nie je jakoś rewelacyjnie, ale jej nie zmuszam, bo jak dziecko ma temperaturę to mleko waży się w żołądku i może dojść do wymiotów. Pije też może trochę mniej, ale wystarczająco. Kupki na razie były 2 ale normalne. Jak na razie dałam jej raz czopka na zbicie temperatury (miała prawie 39 w pupie, co i tak przy trzydniówce to nie jest jakieś super maksimum). Po spadku temperatury nawet trochę się rozpogodziła i zaczęła się bawić, ale niedługo potem znowu zaczęło się podsypianie i marudzenie. Bidusia moja.:-(Byle do niedzieli. Mam nadzieję że wtedy wylezie wysypka na brzuchu i wszystko będzie jasne. Na pewno po niedzieli pójdę do lekarza i zobaczymy co powie o szczepieniach, ale pewnie będzie następna przerwa - 6 tygodni.
 
Dzagud, wy to się kurcze macie z tymi choróbskami :-( Życzymy Madzi duuużo zdrówka.

Blanes, podziwiam Cię za to opanowanie. Jesteś moja bohaterką, bo ja straszna panikara jestem jeśli chodzi o dzieci. Muszę troszkę wyluzować.

Kachasku, wiem, że jarzynowa z Gerbera ma mleko modyfikowane i nie daję jej, choć jedną przez przypadek kupiłam. Ale dzięki za podpowiedź.

Mam kolejnego podejrzanego o wysypkę u Karolinki i jest nim po prostu MARCHEWKA. Kurna, dzisiaj skojarzyłam, że te pierwsze plamki wyszły jej mniej więcej wtedy, kiedy wprowadziłam zupki. Dlatego od jutra koniec z marchewą. Będę sama gotowała zupki bez marchewki - niestety skład będzie ubogi, ale trudno. Dziś przywiozłam ziemniaki i pietruszkę od babci ze wsi, kupie jeszcze brokuły i szpinak z Gerbera i będę mieszała. Zobaczymy... Cały czas mam jednak nadzieję, że to nie skaza białkowa, tym bardziej, że od 1,5 tyg. nie ma żadnej poprawy na skórze:-:)no:. Ale i tak w przyszłym tyg. wizyta u alergologa prawdopodobnie.
 
reklama
Monika, no faktycznie nie pozostaje Ci nic jak tylko eliminować potencjalne alergeny. Bez marchewki też będzie smaczna zupa :tak:
 
Do góry