reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

Esia, to są takie czerwone (nie bardzo ciemne) bardziej wyzuwalne niż zauważalne plamki, szorstkie w dotyku - tak jakby złuszczona skóra.

Wydaje mi się, że nie tylko na buzi widać efekty skazy białkowej... :-(
 
reklama
Monika77 7- moja siostrzenica miala skaze bialkowa-wygladalo to tak, ze miala na brwiach i buzce taka jakby skorupe (twarda skore). Miala tez czeste wysypki na brzuszku, pupce ale nie wiem czy to bylo tez zwiazane ze skaza. Moja siostra chodzila po lekarzach, probowala rozne mleka sojowe, przeszla przez drakonska diete jednak nic nie pomagalo. Wszystkie diety swiata zawiodly wiec pojechala na wakacje (ktos jej powiedzial ze zmiana klimatu i jedzenia podobno dobrze dziala) i malej przeszlo- w 8 miesiacu zycia. Moze to przypadek, nie wiemy do dzis ale zadzialalo.
 
O rany... Ale mam nadrabiania.

Kotku - napisz proszę dlaczego przez oczko nie było szczepienia? Zosi też ropieje oczko już dwa tygodnie. Kazali przemywać solą to przemywamy. Ale żeby jakaś super poprawa była to nie powiem :-( Chyba pójdę z tym do lekarza, żeby w coś gorszego to się nie przerodziło.

Pisałyście o piciu kopru - ja też sobie kupiłam. I ze zdziwieniem przeczytałam na opakowaniu że w ciąży i przy karmieniu piersią należy unikać. A w ogóle to nie wolno zażywać dłużej niż 3 tygodnie :confused:

Co do kuponków - Zosia nigdy nie miała problemów. Najpierw robiła co jedzonko, a potem raz na dobę. Ostatnio jednak zaczęła kupkować raz na 2-3 dni. Powiem Wam że po jogurcie (chyba - bo to jedyne co łączy te okresy) robi dwie dziennie :tak: Hm... a może tak jak pisze Monika? To normalne dla tego wieku?

Monika - z tym naczyniakiem to szok jakiś. Myślałam że to tylko po porodzie może występować a nie pojawiać się ni z gruchy ni z pietruchy. Współczuje idiotycznych pytań. Zosia ma krwiaka na nóżce po porodzie - też nie uchodzi uwadze :wściekła/y:
 
Kotku - napisz proszę dlaczego przez oczko nie było szczepienia? Zosi też ropieje oczko już dwa tygodnie. Kazali przemywać solą to przemywamy. Ale żeby jakaś super poprawa była to nie powiem :-( Chyba pójdę z tym do lekarza, żeby w coś gorszego to się nie przerodziło.

Efilo szczepienia wtedy nie bylo ponieważ pediatra gdy usłyszała że oprócz ropienia jest też łzawienie powiedziała ze to może byc infekcja. Teraz już wiem ze jest to niedrozny kanalik łzowy i czeka nas sondowanie:-( chyba że masowanie kącika oczka pomoże:eek:.
 
Dobrze w takim razie że to przeczytałam. Bo ja chciałam to zgłosić pediatrze dopiero na szczepieniu :baffled: A okazuje się że koniecznie trzeba to wyleczyć przed. Jestem przekonana że to bakteria - bo ta ropka często jest zielona
 
Zadzwonilam do pediatry Zosi. Jutro mamy podjechac po recepte na antybiotyk. Stwierdzila że samo nie przejdzie, a Zosi nie ma co targać z oczkiem w taką pogodę. Super, bo za normalna wizyte musialabym zaplacic.
 
reklama
Mam do was pytanko- czy wasze dzieci tez ciagle wpychaja piastki do buzi i ssa paluszki??? Moja niunia zaczela tak robic i sie zastanawiam czy w ten sposob uczy sie ze ma raczki czy moze jest glodna. Choc sklanaim sie ku pierwszemu, bo w sumie robi to ciagle-prze i po jedzeniu. Jak to jest u was?
 
Do góry