reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

reklama
Krzysio dostał wszystkiego po trochu: Climastinum, Bactrim, Zyrtec i Eferalgan - zajadał jak deserek.:-)


:szok::szok::szok::szok:

Emmila
po pierwsze jestem zaskoczona że lekarka dała aż dwa środki antyuczuleniowe które mają identyczne działanie (clemastinum i zyrtek). Takich rzeczy raczej się nie powinno mieszać. A po drugie Zyrtec????? Jego nie wolno dawać dzieciom poniżej 12 roku życia!!!

Nie chcę oczywiście podważac kompetencji lekarki zwłaszcza że ja laik, ale na Twoim miejscu na wszelki wypadek bym to z kimś skonsultowała.

A gdyby to dotyczyło Zosi to na pewno bym tego Zyrteku nie podała. :no:
 
A ja słyszałam o podawaniu Zyrteku małym dzieciom a poza tym czasami maluchy dostają leki dla dorosłych, np. mój Wojciu ostatnio Mucosolvan dostał i też się wahałam czy podać no ale powiedziałam sobie że do cholery przecież to lekarka i chyba wie co robi:sorry2:
 
Oj dziewczyny sie porobiło...:-(
Wysypka i temperatura się nasiliły i pojechaliśmy rano na izbę przyjęć. Tam orzekli ze to na tle alergicznym i ze trzeba leczyc sterydami zeby było ciekawiej to wysłali nas do innego szpitala bo u nich brak miejsc na oddziale niemowlęcym.
Ale poszłam po rozum do głowy i zadzwoniłam do alergolog, która pracuje w naszym szpitalu i do której chodzimy prywatnie.
Na szczęscie była u siebie w gabinecie i kazała przyjść do siebie. Obejrzała Krzysia i potwierdziła ze to bardzo silna reakcja alergiczno-toksyczna:baffled:.
Przepisała sterydy (2 razy dziennie zastrzyki) i jakis antybiotyk na infekcje dróg oddechowych. O tyle dobrze ze kazała nam sobie darować wizyte w innym szpitalu i powiedziała za powinno wystarczyć to co przepisała.

Kurcze jestem w szoku - skąd taka silna alergia? na co? musiałby chyba wypić karton mleka zeby go tak całego zsypało. Nic nowego nie jadł, ani ja. Zadnych nowych ubranek Jedyne co mojej mamie przyszło do głowy to koc na którym baraszkuje. Mama wynalazła jakis prezent u mnie w szafie w postaci dużego, miękkiego koca. Ale on się bawi na nim od tygodnia, mozliwe zeby dopiero teraz go dopadło.?
No nic mam nadzieje, ze teraz juz bedzie tylko lepiej i leki pomogą.
Trzymajcie kciuki!
 
Emmila, to faktycznie horror jakiś!!!:szok: Przecież byłaś wcześniej u lekarza z tym, prawda? I co? Wcześniej nie było wiadomo??? Współczuję i życzę Krzysiowi powrotu do zdrowia.

Efilo, ja też Magdzie podaję Zyrtec (5 kropli na noc) i chyba jej pomaga (tfu, tfu), bo na razie nie świszczemy, a i katar poszedł precz. Wizyta u alergologa 7 marca.

A my dziś też przeżyłyśmy swoje z Weroniką. Od wczoraj dostała kolejny antybiotyk, tym razem w kapsułkach do łykania. Nigdy wcześniej tego akurat leku nie brała. Aptekarka uprzedzedzała mnie, że antybiotyk ten jest bardzo silny i może powodować bóle brzucha, biegunkę i inne sensacje, więc trzeba stosować osłony i to regularnie i w dużej ilości. Z tym, że powiedziała, że te bóle występują zwykle po 2-3 dniach stosowania. Weronika wzięła wczoraj o 17tej jeden proszek, a o 1szej w nocy drugi. Obudziła się dziś o 6 rano z płaczem że jej niedobrze i boli ją brzuszek. Ponieważ o 9tej miała brać antybiotyk, to o 7mej podałam jej osłonowy. Popiła go sokiem i po 15 minutach zwymiotowała. Zrobiłam jej gorącej herbaty i kazałam wypić trochę, po czym po następnych 10 minutach i to zwymiotowała. Wściekłam się, zapakowałam ją w taksówkę i pojechałam do lekarza. Była ta sama lekarka co wczoraj, zbadała Weronikę i powiedziała, że najlepiej by było gdyby Weronika pobyła ze 2-3 dni w szpitalu i dostała antybiotyk dożylnie, a potem dopiero przeszła z powrotem na kapsułki. Pojechałyśmy od szpitala (z torbą i całym ekwipunkiem), po czym nas nie przyjęto bo szpital jest przepełniony i na każdej sali panuje wirus Rotha. Lekarka powiedziała, że widocznie Weronika nie toleruje tego nowego antybiotyku, zmieniła na inny, a przed podaniem kazała zastosować ścisłą dietę i doprowadzenie żołądka do normy (Gastrolit, herbatka, bułeczka, kleik itd) i jeśli wymioty nie wystąpią ponownie, to wieczorem zacząć podawać leki. Gdyby się nie poprawiło to dopiero wtedy mamy przyjechać z powrotem i nas przyjmą. Na razie na szczęście wymiotów brak - herbata wypita, buła zjedzona. Mam nadzieję że na tym koniec przeżyć.
Natomiast co do częstych chorób Weroniki, lekarka wyraziła opinię że są one spowodowane ... zepsutymi zębami. Wg niej, bakterie które ma w zębach, w momencie osłabienia, zmiany pogody itp. przechodzą na gardło. Już mi kiedyś ktoś to mówił, tylko nie bardzo wiem co robić. Część zębów zepsutych już wyleciała, część jest "na wylocie" w niedługim czasie, a niektórych to lekarze nie chcą leczyć, bo właściwie powinny być usunięte.:baffled:
 
Emmila, Dzagud współczuję przeżyć, ja na samą myśl o tym że miałabym dziecko dać do szpitala sama bym się rozchorowała. Dobrze że znalazły się jakieś inne oby sensowne rozwiązania. Życzę wam dużo siły mamuśki a chorym dziatkom wiadomo zdrówka.

Emmila
a może koc jest wełniany albo z domieszką wełny? Czytałam że wełna potrafi być silnym alergenem..

Dzagud a może doraźnie pomogłoby Weronice częste płukanie buzi płynem antyseptycznym (np. Listerine), choć nie wiem czy dzieciom można to używać.. ?:baffled:

U Czarka dziś nastąpiła wyraźna poprawa samopoczucia - lepszy apetyt, katar prawie znikł, no i mniej mu charczy. Jedziemy zaraz na kontrolę do pulmunologa - mam nadzieję że potwierdzi poprawę.
 
Szopka obawiam się że nie. Weronika ma podobno bardzo podrażnione gardło, na takiej zasadzie że schodzi jej cała śluzówka, czy tam nabłonek i na wierzchu jest gołe mięso.:szok: I tak jak lekarka w przychodni zaleciła psikanie Tantum Verde, tak lekarka w szpitalu absolutnie zabroniła jakichkolwiek leków na ssanie, psikanie itp.
 
Emmila
jakieś horrory opowiadasz! Mam nadzieję że się maluszkowi jak najszybciej poprawi! :tak: Skąd faktycznie taka alergia? Nie bawił się czymś co brał do buzi? Może jakiś worek, metka, tasiemki? Zosia wcina wszystko co się nawinie (oczywiscie jej zabieram, ale wiecie jak to z dzieckiem smigajacym po mieszkaniu - zanim dopadne zdąży już coś upolować)

Dzagud - łatwo mówić ale faktycznie powinny być albo usunięte albo wyleczone. Próchnica jest niebezpieczna nie tylko ze względu na gardło. To się w ogóle może negatywnie odbijać na odporności.

Szopka - na pewno stwierdzi. Trzymam kciuki :tak:

P.S. Co do Zyrteku - ja nie mówię że dzieci go nie jedzą tylko że nie wolno go dzieciom podawać - zobaczcie na ulotce.
 
Uff ... mały miś rzeczywiście ma się lepiej, "osłuchowo czyściutko" więc pozostaje nam dbać, dbać i jeszcze raz dbać o rekonwalescenta i przez parę tygodni jeszcze inhalować. Niestety duży miś - małż czuje się gorzej, pewnie dlatego że zamiast leżeć w łóżku pracował od rana do nocy na kanapie, więc muszę się nim jakoś troskliwiej zająć przez weekend. :happy2:
 
reklama
Dziewczyny co ja tu wyczytuje!!!... Tak mi was i waszych skarbkow zal. Szopka tulu tulu dla Czarusia, Dzagud - biedna Weronisia...no az mi sie lezka zakrecila jak napisalas o tym gardelku:-(, Emilla - no nie mam slow...

Wspolczuje wam dziewczyny bardzooo...

Dzagud - polece ci (homeopatia - sorki:-p) Engystol dla Weronisi - teraz moze nic nie zwojuje, ale wspaniale wzmacja system odpornosciowy. Warto...Szczegolnie jak ona tak latwo lapie chorobska.
 
Do góry