reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

jak sobie radzic z dolegliwosciami Maluszków

Anni, dzięki. Zapiszę sobie, bo nawet myślałam o pójściu do jakiegoś homeopaty w celu wzmocnienia jej odporności. Wiem że jest to praca przez miesiące a nie dni, ale za to inwestycja na lata. Tylko niech mi ona wreszcie wyzdrowieje.:-(A swoją drogą to lekarka mi zapisała jakieś dwa homeopatyczne leki - jeden na gardło a drugi na ból brzucha. Niestety u mnie tego nie było i muszę jutro pojeździć i poszukać. Szczerze mówiąc miałam już stracha, bo wprawdzie przez cały dzień Weronika czuła się dobrze, piła co miała pić, jadła co miała jeść, brzuch nie bolał, wymiotów nie było, no i podałam na noc antybiotyk. No i kilka minut później zaczęła marudzić że brzuch boli. No ale podawałam jej jeszcze ten Gastrolit na zmianę z herbatą i jakoś przeszło chyba bo usnęła i śpi spokojnie (tfu, tfu).
 
reklama
Kurka, co tu się dzieje??? :szok::szok::szok:
Emmila mam nadzieję, że terapia migiem zadziała i odkryjecie, co spowodowało taką reakcję...
Dzagud biedna Weronika... Niestety, zepsute zęby mogą być przyczyną wielu poważnych problemów - chore gardło + uszy to jedne z "lżejszych" :baffled: Może dobry dziecięcy dentysta coś doradzi?
szopka dobrze że Czaruś już lepiej :tak: Szkoda, że duży się rozkłada, no ale to łatwiej ogarnąć ;-)
 
Dzagud trzymam kciuki za zdrówko Weroniki
A u nas koszmaru ciąg dalszy. Nie wiem co jest przyczyną ale od soboty rano mały przez 90% czasu płacze. Tzn łezki mu nie lecą ale jęczy i zawodzi. Nie może spać, nie chce pić, ma zapadnięte ciemiączko. Jeść je ale coś wydaje mi się ze to "dzięki" tym sterydom. Dupka pokłuta od zastrzyków (2 dziennie), na szczęście dzisiaj był już ostatni.
Teraz na szczęście śpi od godz. 19 więc już 3,5 godziny :szok:. Może go w koncu puszcza..
No normalnie z jednej strony serce sie kraje jak dziecko całymi godzinami płacze, a z drugiej łeb pęka i ręce opadają do ziemi z bezsilności.
Najgorsze jest to że nie wiem. Nie wiem skąd ta silna alergia, nie wiem czy wysoka temperatura w piątek to objaw jakiejś infekcji czy miało to związek z alergią. Nie wiem czy te 2 dni płaczu (i chyba jutro ciąg dalszy) to reakcja na leki czy np. ząbkowanie. Kurna faka nic nie wiem:wściekła/y: i jak tu pomóc dziecku.
Mam nadzieje ze jutro pani doktor zadecyduje zeby skonczyć już z tymi silnymi lekami bo mi sie dziecko wykończy (jesli to jest przyczyna oczywiscie).
Ide spać bo ledwo zyje, ale na BB oczywiscie zajrzeć musiałam :-p
 
Emmila, ja bym już chyba leciała do pediatry :sorry2: zwłaszcza z tym płaczem i ciemiączkiem:-( oby to nie odwodnienie
szybkiego powrotu do zdrowia

Dzagud śmigaj do dentysty i jak trzeba to usuwajcie zepsute ząbki. to chyba najgorsza zaraza jeśli chodzi o infekcje:baffled: Ucałuj Weroniczkę i niech wraca do zdrowia
 
Emilla - trzymamy mocno kciuki i zycze by koszmar sie skonczyl. Bardzo mi zal Malusia...

Dzagud - mi tez sie wydaje, ze zeby lepiej usunac...no ale nie wiem czy mam racje:zawstydzona/y:

dzis Suri poraz pierwszy w jej zyciu miala zatwardzenie - znaczy ciagnelo nam sie od wczoraj - zero kupki. Zrobilam co moglam by qpa zaczela wychodzic bo nocka byla straszna - placz, kwekanie - budzila sie co pol godziny - mam oczy na zapalkach.

Dzis zaaplikowalam jej duuuzzoo jogurtu i czopek i jakies tam homeo troche popuscilo, az myslalam ze jej cos tam rozerwie taaakkaa duza qpa byla (sorki za szczegoly ;-) hehehe) no i placz niesamowity - ja plakalam razem z nia:sorry2:

Mam nadzieje, ze bedzie juz lepiej...

Swoja droga - co wy podajecie w takich sytuacjach - chodzi mi o jedzenie badz herbatki? sliwki suszone wiem... akurat nie mialam pod reka... cos jeszcze?
 
Ja slyszalam ze sok z marchewki (wlasnej roboty )pomaga.No i mozna kupic takie herbatki z Hipp na trawienie.
 
Anni dobry jest też soczek jabłkowy, albo samo starte jabłuszko. Ja dodatkowo ograniczam ryż i kaszki ryżowe (a są prawie we wszystkich słoiczkach) i daje kaszkę kukurydzianą.
 
reklama
Emmila tuli tuli dla Krzysia i dla Ciebie. Daj znać jak się czuje dzisiaj i co powiedział lekarz na wizycie. :blink:

Anni u nas jak dotąd sprawdzały się suszone śliwki w takiej sytuacji, no i mam czopki w odwodzie.
 
Do góry