Anni, dzięki. Zapiszę sobie, bo nawet myślałam o pójściu do jakiegoś homeopaty w celu wzmocnienia jej odporności. Wiem że jest to praca przez miesiące a nie dni, ale za to inwestycja na lata. Tylko niech mi ona wreszcie wyzdrowieje.:-(A swoją drogą to lekarka mi zapisała jakieś dwa homeopatyczne leki - jeden na gardło a drugi na ból brzucha. Niestety u mnie tego nie było i muszę jutro pojeździć i poszukać. Szczerze mówiąc miałam już stracha, bo wprawdzie przez cały dzień Weronika czuła się dobrze, piła co miała pić, jadła co miała jeść, brzuch nie bolał, wymiotów nie było, no i podałam na noc antybiotyk. No i kilka minut później zaczęła marudzić że brzuch boli. No ale podawałam jej jeszcze ten Gastrolit na zmianę z herbatą i jakoś przeszło chyba bo usnęła i śpi spokojnie (tfu, tfu).