reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

in vitro z komórką dawczyni

Chyba nie ma tu dobrej odpowiedzi :-( Nasz ma już prawie 3 lata i póki co nikt oficjalnie nie wie. Kiedyś, na etapie starań wspominałam mamie o az, ale dla niej to była tak wielka abstrakcja, że chyba nie przyjęła do wiadomości. Ja myślę, że powiedzieć dzieciom musimy, bo obawiam się, że w przyszłości badania genetyczne mogą być tak powszechne, że i tak wyjdzie. W dodatku nasz ma tak piękne, brązowe oczy, a my oboje z mężem niebiesko, szaro, zielone, że co inteligentniejsi widzą, czasem zapytają po kim te piękne oczy 😉 Wiedzieliśmy, że ta cecha fenotypowa się nie zgadza, ale na etapie starań było to nieistotne. Nas akurat srednio obchodzi co myślą inni. Ja boję się reakcji otoczenia ze względu na synka i tego, że młody będzie o tym mówić bez świadomości konsekwencji, a my go odpowiednio nie przygotujemy. Mamy takie doświadczenie ze starszakiem, który jest adoptowany. Miał etap opowiadania o tym wszystkim. Ale adopcja społeczna jest dziś tak oswojona, poza tym generalnie tego faktu nie da się ukryć i nie należy. Poza tym byliśmy do tego przygotowani i świadomi procesu. Z adopcją prenatalną w naszym odczuciu jest większy problem, społeczeństwo nasze jeszcze tego zjawiska nie oswoiłoi. Także my też go jeszcze nie rozwiązaliśmy i nie mamy konkretnego pomysłu :-( Chętnie czytam o Waszym podejściu.
 
reklama
Chyba nie ma tu dobrej odpowiedzi :-( Nasz ma już prawie 3 lata i póki co nikt oficjalnie nie wie. Kiedyś, na etapie starań wspominałam mamie o az, ale dla niej to była tak wielka abstrakcja, że chyba nie przyjęła do wiadomości. Ja myślę, że powiedzieć dzieciom musimy, bo obawiam się, że w przyszłości badania genetyczne mogą być tak powszechne, że i tak wyjdzie. W dodatku nasz ma tak piękne, brązowe oczy, a my oboje z mężem niebiesko, szaro, zielone, że co inteligentniejsi widzą, czasem zapytają po kim te piękne oczy 😉 Wiedzieliśmy, że ta cecha fenotypowa się nie zgadza, ale na etapie starań było to nieistotne. Nas akurat srednio obchodzi co myślą inni. Ja boję się reakcji otoczenia ze względu na synka i tego, że młody będzie o tym mówić bez świadomości konsekwencji, a my go odpowiednio nie przygotujemy. Mamy takie doświadczenie ze starszakiem, który jest adoptowany. Miał etap opowiadania o tym wszystkim. Ale adopcja społeczna jest dziś tak oswojona, poza tym generalnie tego faktu nie da się ukryć i nie należy. Poza tym byliśmy do tego przygotowani i świadomi procesu. Z adopcją prenatalną w naszym odczuciu jest większy problem, społeczeństwo nasze jeszcze tego zjawiska nie oswoiłoi. Także my też go jeszcze nie rozwiązaliśmy i nie mamy konkretnego pomysłu :-( Chętnie czytam o Waszym podejściu.
Mnie zawsze bardziej martwiło żeby dorosłe dziecko nie zakochało się w biologicznej siostrze lub bracie 😂😂 ale pewnie mam schize bo znam akurat taki przypadek ( nie związany z ivf tylko rozdzieleniem rodzeństwa na dwie rodziny adopcyjne)
 
Dziewczyny, wracam z dylematem moralnym pod tytułem mówić czy nie mówić dziecku. Jak dotąd, przed procedurą, po ciąży, w wieku noworodkowym, oboje z mężem byliśmy przekonani żeby powiedzieć. Ale im starsze jest moje dziecko tym bardziej zaczynam myśleć, że taka informacja niepotrzebnie je obciąży (moje dziecko jest typem wrażliwca). Ja z siebie zdejmę ciężar "tajemnicy" i wrzucę ten ciężar na barki dziecka z przekazem - proszę, oto informacja, radź teraz sobie. Tym bardziej że przy dawstwie anonimowym nic za bardzo z tą informacją nie możba dalej zrobić, oprócz zatrucia sobie życia domysłami, wątpliwościami i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Ciekawa jestem co o tym myślicie i czy Wasze myślenie zmieni się jak dziecko będzie miało 2, 3 lub 4 lata. Nie wiem czy są tu na forum mamy ze starszymi dziećmi czy tylko maluchy.
Mam te same zagwozdki. Nie wiem jeszcze co wybrac by nie narobic chaosu w glowie. Kocham ogromnie, ale boję sie, ze bedzie synek dociekać o genetyczna matkę- a tu anonimowość.... mam tez myśl, ze powinnam powiedzieć, ale póki co sama
nie wiem jaka wybrać dobrą drogę.
 
Lekarze niby radzą mówić, ale trendy w psychologii też się zmieniają a wystarczających badań na ten temat nie ma. Nie ma tu dobrego rozwiązania.
 
My na pewno powiemy. Jeszcze nie wiem kiedy i jak, ale nie wyobrażam sobie życia w kłamstwie (a zatajenie takiej informacji pewną formą kłamstwa by było). Byłam już na pierwszej wizycie u psychologa, który zajmuje się adopcją prenatalną, ale było to jeszcze jak byłam w ciąży. Pani psycholog zaleciła by wrócić jak już Młody będzie na świecie. Wybieram się ponownie za kilka miesięcy. Z tym, że u nas nikt nie wie o AK. A chciałabym powiedzieć rodzicom i siostrze, tylko no właśnie- nie wiem jeszcze jak.
 
My po nieudanych transferach z KD, podjelismy decyzje ze teraz tylko transfer z adopcja zarodka wchodzi w grę
Narazie odbudowuje endometrium bo po usunięciu ogniska adonemiozy
Jeszcze nie dostałam okresu i mamjakis 70 dc…
Ale powiedziałam już trochę z takiej bezsilności mojej mamie że podjęliśmy decyzję o adopcji zarodka i jeżeli urodzę to przecież będzie to nasze dziecko i wszyscy będziemy go kochać
Moja mama nie ma z tym problemu .. ale wiem że są różni ludzi i dla niektórych sam proces ivf jest nie do zaakceptowania
Ale w piśmie świętym pisze idźcie i rozmnażajcie się 🙂( ale czy to ważne jak ?)
 
Jaki zestaw witamin z żelazem dla kobiet w ciąży polecacie?
Lekarz kazał mi kupić mama dha z żelazem
Ja chyba wlasnie ten bralam ale bez zelaza bo suplementuje sie tylko przy potwierdzonym niedoborze a ja mialam ok. Ale samo Mama dha ma fajny sklad. Poczytaj o tych preparatach na stronie Pana Tabletki :) ja zawsze tam zagladam bo to swietny farmaceuta i robi dobre porownania wszystkich dostępnych preparatów
 
Ja chyba wlasnie ten bralam ale bez zelaza bo suplementuje sie tylko przy potwierdzonym niedoborze a ja mialam ok. Ale samo Mama dha ma fajny sklad. Poczytaj o tych preparatach na stronie Pana Tabletki :) ja zawsze tam zagladam bo to swietny farmaceuta i robi dobre porownania wszystkich dostępnych preparatów
Dzięki. Ja mam hemoglobinę 10.9
Z każdym badaniem lekko spada
A jak tam Anna ? Chodzi już?
 
reklama
Jestem po wizycie kwalifikacyjnej. Bylam nastawiona na świeże komórki ale podobno w programie MZ długo bym czekała bo kliniki nie mogą wymieniać się dawczyniami 🤔 zaproponowano nam mrożone, ale tu też taka dziwna rzecz bo dają 6 komórek zamrożonych. Tzn ze po rozmrozeniu może być mniej. Czuję niedosyt i trochę smutek bo obawiam się że z niczym zostanę 🤔 jeszcze czeka mnie wizyta u psychologa - wtedy będzie pełna kwalifikacja 😀 A może martwię się na zapas... 😉
 
Do góry