Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 968
No to masz proste rozwiązanie problemu Jeśli śpisz na ręce, to nic dziwnego ;-)To tu nie, wyprostuję rękę i przechodzi, to chyba bardziej od tego że śpię na ręce pod głową
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No to masz proste rozwiązanie problemu Jeśli śpisz na ręce, to nic dziwnego ;-)To tu nie, wyprostuję rękę i przechodzi, to chyba bardziej od tego że śpię na ręce pod głową
Ciesze się, że wszystko się układa ja to bez slodkiego żyć nie mogęDzięki że pytasz,
Czuję się dobrze. Chociaż w nocy muszę zmieniać pozycje spania bo mnie dziwnie ręce bolą jak długo śpię na jednym boku, i palce rąk mnie bolą jak nimi ruszam. Rano przechodzi.
A z dobrych wiadomości to młody strasznie się wierci ostatnio, zwłaszcza jak leżę , ale to dobrze bo wiem że jest wszytko ok i nie mam już takich kryzysów zaczynam myśleć o wyprawce a jak na razie to mam tylko łóżeczko od koleżanki.
Za mną już krzywa cukrowa i z tego co widzę po wynikach to jest w porządku a to dzięki młodemu bo nie daje mi jeść nic słodkiego , ja już zapomniałam jak ciastka smakują
Pisz co tam u Ciebie , późno masz jakoś te połówkowe, w którym tygodniu będziesz.
Za to ja zamiast słodyczy owoce wolęCiesze się, że wszystko się układa ja to bez slodkiego żyć nie mogę
U mnie niestety wyboiscie. Cieszę się, że w tym drugim trymestrze mam więcej energii. Natomiast dzisiaj dowiedzieliśmy się, że mąż w środę ma operacje kręgosłupa. Cale szczescie w naszym miescie, bo wstepne opcje byly rozne. Rekonwalescencja będzie trwała 4-6 tyg. Dziękuję Bogu, że operacja teraz, a nie w grudniu (taki wstepnie termin nam podano)...kiedy mam termin porodu. Teraz mam siły i ogarnę jakoś to całe moje stado i wszystkie obowiazki domowe. Mimo radości stres duży. Nie radzę sobie z nim. Od rana płacze. Także muszę wziąć się w garść i być dobrej myśli.
Obecnie jestem 20+3. Przyspieszyłam sobie połówkowe o jadę na badania jutro z rana.
Dziewczyny super ze się odezwalyscie czas szybko leci! W środę mam kwalifikacje do programu rządowego zobaczymy jak pójdzie! Trzymajcie kciuki bo ja nadal staram się o pierwsze dziecko... 4 procedury już za mną!Dziękuję, że pytasz. Wiele by się chciało napisać, ale kto by tylr czytał. Od września posyłam córkę do żłobka . Czas tak przeleciał, że nie wiem kiedy. Zastanawiam się nad rodzeństwem dla córki. Ja sama mam 4 rodzeństwa Czytając forum tak bardzo się cieszę, że udało się tym którzy byli mi wtedy bliscy ; @Jennn ,@MamaAniola , @Strusio85 , @Kaja356 . A wiecie co u @asiawin ( chyba źle
wpisałam)
Nie ukrywam, że jak patrzę na tego mojego krasnala to mnie szczęście ogarniaPewnie, że pamiętamy!
Dziękuję za gratulacje jak u Ciebie? Jak się spełniasz w roli mamy?
WinWin Ty wiesz, że Ci cały czas kibicuję️️Dziewczyny super ze się odezwalyscie czas szybko leci! W środę mam kwalifikacje do programu rządowego zobaczymy jak pójdzie! Trzymajcie kciuki bo ja nadal staram się o pierwsze dziecko... 4 procedury już za mną!
Dziękuję Jennn. Dam znać choć nie ukrywam że jestem pełna obaw. Ostatnie półrocze też było dla mnie ekstemalnie ciężkie. Zaliczyłam epizod depresyjny po kolejnych nieudanych transferach, więc nie jest łatwo. Chodzę na psychoterapię i staram się redukować stres. Nie wiem jaka jest mi pisana przyszłość ale stanę na rzęsach żeby się udało a jednocześnie muszę mieć z tyłu głowy to że nigdy nie zostane mamą. Mam nadzieję że kwalifikacja przebiegnie bezproblemowo bo już na walkę z systemem nie mam siłNie ukrywam, że jak patrzę na tego mojego krasnala to mnie szczęście ogarnia
Z drugiej strony to jak nikt inny daje nam popalić
Ostatnio jakiś motorek mu się włączył i wszędzie się wspina i trzeba mieć oczy dookoła głowy bo ma coraz dziwniejsze pomysły
Pierwsze półrocze tego roku było u nas ciężkie. Puściliśmy Małego do żłobka i dopadły nas prawie wszystkie choroby świata
Mówiąc zaliczyliśmy mam na myśli też mnie i męża Zobaczymy co będzie jak się rozkręci na nowo sezon infekcyjny
MamaAnioła trzymam w tym tygodniu za Was podwójnie kciuki️️ za połówkowe i operację męża.
WinWin Ty wiesz, że Ci cały czas kibicuję️️
Koniecznie daj znać jak wizyta w środę.
Przez ostatnie lata jak starałam się o swoje dziecko widziałam już tak dużo pozytywnych historii bo bardzo trudnych i licznych próbach in vitro, dlatego wierzę, że i Tobie się uda
Powiem Ci że jeżeli chodzi o kawalifikacje to byłam pozytywnie zaskoczona. Klinika miała naszą historię leczenia więc nic dodatkowo nie chcieli tylko zrobić badania wstępne i jedziemy z koksem. 16go zaczynam zastrzykiDziękuję Jennn. Dam znać choć nie ukrywam że jestem pełna obaw. Ostatnie półrocze też było dla mnie ekstemalnie ciężkie. Zaliczyłam epizod depresyjny po kolejnych nieudanych transferach, więc nie jest łatwo. Chodzę na psychoterapię i staram się redukować stres. Nie wiem jaka jest mi pisana przyszłość ale stanę na rzęsach żeby się udało a jednocześnie muszę mieć z tyłu głowy to że nigdy nie zostane mamą. Mam nadzieję że kwalifikacja przebiegnie bezproblemowo bo już na walkę z systemem nie mam sił
A my zmieniamy klinikę więc wszystko od początku.Powiem Ci że jeżeli chodzi o kawalifikacje to byłam pozytywnie zaskoczona. Klinika miała naszą historię leczenia więc nic dodatkowo nie chcieli tylko zrobić badania wstępne i jedziemy z koksem. 16go zaczynam zastrzyki
Na jaką klinikę zmieniacie?A my zmieniamy klinikę więc wszystko od początku.