Ja nie nastawiam się jakoś pozytywnie. Po prostu chyba przestałam już wierzyć, że będę drugi raz w ciąży. Idę na ten transfer bo został mi jeden jedyny najsłabszy zresztą mrozaczek. I nie chcę go po prostu tam zostawiać. Jestem nastawiona w ten sposób : uda się - to będzie cud, nie uda się - nie będę już myśleć, że ktoś tam czeka na mnie. Pogodzę się z tym. Teraz zostawiam wszystko "Temu na górze"
, niech zrobi to co uważa, za najlepsze dla mnie.
![Folded hands :pray: 🙏](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f64f.png)