reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
Hej, my właśnie wróciliśmy z imprezy, dowiozłam starego bezpiecznie :D
Ale wiecie co. Dowiedzieliśmy się ze ta dziewczyna jest w ciąży (a to żona bliskiego kolegi mojego męża), dodatkowo byli ludzie z dziećmi malymi i wiekszymi.
Moj mąż sie wstawil.
I juz w aucie zaczal mi mówić, że go to przygniotło, te dzieci i ta ciąża u jednego z lepszych kumpli. I ze zazdrości, tez by chcial. Pokazywal mi taki podpity jak buja wyimaginowane dziecko na rekach...
Mialam świadomość, że sie przejmuje, ale dziś po tym alko coś mu puściło i chyba dopiero widzę, jak bardzo.
 
Ostatnia edycja:
A co do wspólnego konta - mamy ze Starym wspólne konto na które przelewamy określona kwotę na opłaty i wspólne życie - jedzenie, paliwo, jakieś atrakcje w stylu kino, teatr, knajpa.
A resztę każdy wydaje na co ma ochotę :)
Szczerze mówiąc to my nawet nie wiemy dokładnie ile które z nas zarabia, tylko tak mniej więcej wiemy.
Ja mam duża potrzebe niezależności fianansowej. Generalnie będziemy robić rozdzielność majatkowa, tylko jakoś nie było nam jeszcze po drodze do notariusza :)
Tez kiedyś myslalam nad intercyza. My mamy dwa całkowicie odrębne konta, tez nie wiemy ile zarabiamy.
 
Cóż mogę dodać do dyskusji...
My żyjemy normalnie, zarabiamy, myślę, niewiele, ale nie wydajemy jakoś strasznie dużo generalnie, więc oszczędności są na różnych kolorów godziny, nie tylko "czarne".
Zanim wyszłam za mąż, długo byłam sama i samodzielna. Nie wyobrażam sobie być na utrzymaniu męża, ale jeszcze różne rzeczy mogą się w życiu wydarzyć, może to być niezależne ode mnie.
Mam też w tej samodzielności wielki uraz z mojego pierwszego związku, kiedy zaczęłam pracę jako stażystka i zarabiałam 750 euro. Mój były miewał nawet do 13000 miesięcznie dochodu z premii od sprzedaży. I miał obsesję na punkcie tego, że nie może utrzymywać kobiety. Wyszło więc, że mamy płacić czynsz i opłaty na połowę, za mieszkanie, które on znalazł i wybrał, z opłatą 700 za miesiąc...
Na zmianę zawodu jestem już za stara, zrobiłam tam jakieś podyplomowe, ale nie udało mi się potem dostać na żadne praktyki czy staże przez covid...
Wiem na pewno, że nie wydamy wielu tysięcy na IVF, to już jest gigantyczna oszczędność na przyszłość...
Co za knur z tego twojego byłego!

P. ma z kolei ambicję, że musi nas utrzymać. A ja ze muszę doprowadzić do takiej sytuacji, w której nie będę musiała się prosić o nic. I to tez nie jest dobre. Ja nie umiem prosić, nie umiem mówić o swoich uczuciach, łatwiej jest mi się pozamykać. Konfrontacje to ja mam zawodowo, a w życiu prywatnym szukam spokoju…
 
Hej kochane!
Witam Was w deszczowy niedzielny poranek. Mam do nadrobienia chyba ze sto stron 😭 Masakra po prostu 😅
@pluto_nova życzę najlepszych wakacji ever! Dbaj o siebie!
@Anka_83 beta rośnie pięknie 🤩
Chcę być z Wami pamiętajcie, Instagrama nie mam, ale na priv pokażę Wam moją facjatę nadgryzioną zębem czasu 😉
Miłego dzionka! Ja mam mocne postanowienie nadrobić dziś wszystko 😁
Wreszcie widzę Wasze piękne nowe awatary 💞
 
Joł! ✌️ Ja tego nie nadrobię, No nie ma szans 🙈

W ogóle mam problemy z krążeniem i tak słabe mięśnie.. ale powiem Wam, ze myślałam w piątek ze to moja ostatnia noc.. miałam uczucie jakby krew mi nie przepływała normalnie, łydki i ręce takie spięte, napuchnięta.. nie wiem jak to opisać.. jak się położyłam spać to miałam takie zawroty głowy i helikopter ze nie mogłam zasnąć 🙈
A co u Was ?
 
A wiesz ze nawet nie wiem? Jakieś grosze plus napewno jest ulga podatkowa jak się ma dziecko bo chodzi o to żeby ludzie pracowali i mieli dzieci a nie brali kasę za siedzenie w domu. Wiec większość dodatków jest dla osób pracujących. I oczywiście im więcej dzieci tym większa ulga podatkowa
To zupełnie odwrotnie niż w PL... Tu wszystkie dodatki idą tak, żeby człowiekowi bardziej się opłacało niepracowanie🤦‍♀️
We Francji jest dokładnie tak, jak mówi Agnes. Dodatków i socjalu jest MNÓSTWO i tak naprawdę można żyć lepiej i spokojniej niż z jakąś marną pracą fizyczną... Wiem, bo mój mąż zajmuje się przyznawaniem zasiłków:-) On akurat mieszkaniowych, ale generalna ich ilość jest... ogromna. Tak naprawdę wszystko rozbija się o posiadanie dzieci lub nieposiadanie pracy. Np. ja z moją polską pracą mam więcej kłopotu niż pożytku. A gdybym nie robiła nic, miałabym zasiłek, dodatki, bezpłatne ubezpieczenie bez problemu (z czym się miotam od lat) i jeszcze np. darmowe kursy w urzędzie pracy. Poza tym kasa przysługuje wszystkim na dzieci, na początek roku szkolnego, na przeprowadzkę, na urlop, na rozwód...;-) U mnie w szkole są do tego rodziny, które deklarują się oficjalnie jako mieszkające osobno (np. pan podaje adres gdzieś tam w swoim rdzennym kraju, a pani wtedy jest traktowana jako samotna matka czworga dzieci ucząca jogi... I dochód ma niby 1000 euro na 5 osób...) - co też ułatwia sprawę.
Brzmię, jakbym zazdrościła, ale to nie to. Zwariowałabym nie pracując. Ale jakąś większą łatwość co do papierologii to bym chętnie przyjęła...
 
Eh no ja se poszlam na melo ale oczywiście bez ogloszenia ciazy sie nie odbylo. Za jakie grzechy to sie dzieje
Przeczytałam to i pomyślałam sobie dobrze, że nikt z otoczenia moich gości nie planuje dzieci bo było by mi przykro się o takim czymś dowiedzieć. No i bach nagle koleżanka mówi, że pewna nasza znajoma jest drugi raz w ciąży z kolesiem który ma ją gdzieś i przyjeżdża raz na ruski rok na jedno.. i tak sobie myśle jakie to jest niesprawiedliwe..
 
Przeczytałam to i pomyślałam sobie dobrze, że nikt z otoczenia moich gości nie planuje dzieci bo było by mi przykro się o takim czymś dowiedzieć. No i bach nagle koleżanka mówi, że pewna nasza znajoma jest drugi raz w ciąży z kolesiem który ma ją gdzieś i przyjeżdża raz na ruski rok na jedno.. i tak sobie myśle jakie to jest niesprawiedliwe..
& @LadyCaro
Wiecie co... ja bym chyba po prostu nigdy takich rzeczy nie ogłaszała w ten sposób... Nie wiem sama, czy mi to coś zmienia, bo za każdym razem jestem podłamana, ale ogłaszanie na imprezie... niee... Nasi znajomi robili to zazwyczaj bardzo kameralnie. Zapraszali nas do siebie na aperitif, na kolację, na coś tam i wtedy sobie o tym gadaliśmy. Fakt, że w jednym wypadku w 4. miesiącu, a w drugim tydzień po teście, no ale....
 
reklama
Joł! ✌️ Ja tego nie nadrobię, No nie ma szans 🙈

W ogóle mam problemy z krążeniem i tak słabe mięśnie.. ale powiem Wam, ze myślałam w piątek ze to moja ostatnia noc.. miałam uczucie jakby krew mi nie przepływała normalnie, łydki i ręce takie spięte, napuchnięta.. nie wiem jak to opisać.. jak się położyłam spać to miałam takie zawroty głowy i helikopter ze nie mogłam zasnąć 🙈
A co u Was ?
Ujjj... ale leczysz się jakoś, robiłaś badania w tym kierunku?

To mi przypomina, że przez prawie cały sierpień będę musiała nosić... grubaśne pończochy uciskowe! Takie są zalecenia na stymulację do IVF... W 40'C, nie wiem, jak to wytrzymam... że o walorach wizualnych nie wspomnę.
 
Do góry