reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Moja motywacyja do pracy wynosi okrągłe zero. Pozdro z basenu :D
 

Załączniki

  • B6D40C19-B1F8-4CB8-9A01-3886CDCE32F1.jpeg
    B6D40C19-B1F8-4CB8-9A01-3886CDCE32F1.jpeg
    2,6 MB · Wyświetleń: 68
reklama
Co do wyników badań moich co miałam trochę podniesiony cholesterol, to powiedział że kiedyś norma cholesterolu była do 250,a teraz ją zmniejszyli żeby firmy farmaceutyczne więcej zarobiły. Bo wychodzi, że masz za wysoki cholesterol to lekarz da lek xD
Żebym w ogóle się tym nie przejmowała.
O żelazie powiedział, że póki morfologia krwi jest ok to nie ma co się nim przejmować.
I wspomniał też o ft3 i ft4. Powiedział że jak tsh jest dobre to nie ma co brać pod uwagę ft3 i ft4, bo to się analizuje dopiero jak wynik tsh nie jest w normie.
Ważne są te przeciwciała tarczycowe, bo może być tak że wynik tsh jest dobry a przeciwciała jednak złe.

Tak mówi mój lekarz a ja mu ufam.
 
No wiem wiem, że nagięłąś, ale pamiętam jak Zazuu też brała i też padło pytanie czy można brać 8-9 zamiast 10 i nikt się nie odważył zmienić zalecenia 😆
Dlatego już trudno moja rezygnacja jest tak mocna, że ja wezmę te 10. Tylko serio mam stany depresyjne przez to, tak mi się przynajmniej wydaje że to przez to. Mam 200mg tabletkę.


Ciekawa jestem, czy gdyby na przykład dzisiaj miał się zacząć mój naturalny okres, to czy ta luteina jest go w stanie zablokować?
Ja brałam 8 i 9 dni. Nigdy 10 🤷🏽‍♀️ i żyje
 
Krwawienie to za mało powiedziane, ja mialam okres w ciąży! Tak okres, właśnie jestem po wizycie u gina i potwierdził, że ten okres w ciąży rozpoczął mi nowy cykl bo jestem już też świeżo po owulacji, nie ma jeszcze ciałka żółtego ale jest rozlany płyn, a w sobotę siedziałam na trzonie to może się wbiliśmy dobrze 😄

Mój lekarz, choć doświadczony, powiedział, że jestem jego pierwszym takim przypadkiem. Ma na to 3 teorie:
1. Test ciążowy który zrobiłam w dniu dostania okresu był wadliwy, dlatego wyszedł negatywnie
2. Była to wczesna ciąża pozamaciczna, ale sama przestała się rozwijać i się oczyściłam, dlatego macica też się złuszczyła
3. Opisał mi to obrazowo. Zdrowa ciąża jak się zagnieździ w macicy to trzyma się rękami i nogami. A moja może złapała się tylko jedną ręką. Macica chciała ją w dniu okresu/poronienia usunąć, ale że trzymała się dosyć mocno, to dopiero po kilku dniach ją wyrzuciła.
Reasumujac: ciąża gdzieś była, najważniejsze że nie ma po niej śladu a ja już miałam kolejną owulacje.



Ja mam często orgazmy przez sen, a czasem jak się przebudzę zaraz przed orgazmem to parę ruchów palców i już nie mam wątpliwości że to orgazm xD
Czyli moje gdybanie gdzieś się z lekarską opinią pokryło 😱
 
reklama
Kochane muszę się Wam uzewnętrznić bo jak staremu po raz kolejny zacznę to smęcić to będzie dramat. Będzie smętnie. Mam w pms powracające pytanie w głowie - czy gdybym była młodsza to czy było by inaczej. I jak już mi się wydaje, że sobie z tym poradziłam to dalej to pytanie wraca.
Ja mam świadomość ze moje pytanie jest głupie bo po pierwsze choćbym stanęła na rzęsach to tego nie sprawdzę, czasu nie cofnę.
Jednoczesnie do czasu pierwszego poronienia miałam poczucie ze uwielbiam swoje życie i żyje tak jak chce. Zrealizowałam swoje plany w zakresie edukacji, zawodowym ( miałam super zakres obowiązków i dziś mogę siebie nazwać specjalista). Pielęgnowaliśmy ze Starym swój związek pomimo życia przez 4 lata na odległość, jestem w zadawalającej mnie sytuacji finansowej. Były lata, że raz na miesiąca albo dwa jechaliśmy na mały wypad, w tym 2 razy w roku za granice.
I pamietam dzień w którym pomyślałam - ale jest dobrze, ciekawe kiedy się to dobrze spierdoli. Nie musiałam czekać pół roku i zaczęło się sypać. Jakbym wtedy wypowiedziała jakieś zaklęcie :/

I nie pisze tego żeby się chwalić tylko od listopada (drugie poronienie) to wszytsko w mojej głowie przepadło. Nagle poczułam się stara, niespełniona i jakby mi życie przeleciało przez palce. 25 dni w miesiącu wiem ze jest inaczej ale w 2 dni czuje się jak przegryw. I ja już nie wiem co mam z tym zrobić. Bo faktycznie w okresie po śmierci mamy przestałam tak o sobie myśleć i myślałam ze mam to za sobą a dzisiaj się obudziłam i jestem rozwalona.
Możecie ojojać
Ja nie pomogę ale napisze tylko że rozumiem takie emocje ❤️
 
Do góry