My np mamy rozdzielność majątkową
Dla mnie ślub tak naprawdę był podyktowany ewentualną informacją i decyzyjnością medyczną
Jeśli chodzi o informacje medyczne to przy każdym pobycie wypełnia się kogo się upoważnia do udzielania informacji, a jeśli człowiek nieprzytomny to najbliższa osoba, nie musi wcale to być współmałżonek.
Ojjj bardzo nie chciałam przyjąć tylko nazwiska męża, miałam opory bo uwielbiałam swoje podwójne nazwisko
Do tej pory mi wypomina, mimo że nadal mam podwójne, w tym jedno jego, ale nie w pełni
Apropo nazwisk - śmieszna sytuacja.
Mój brat rodzony ma na imię jak mój mąż, a siostra rodzona męża ma na imię jak ja.
Braliśmy ślub tydzień po sobie - najpierw my, potem siostra Tomka.
Ja byłam świadkową na tym ślubie.
Jako, że przyjęłam nazwisko męża w momencie ślubu jego siostry nazywałam się tak jak ona.
No, więc na dokumentach do ślubu panna młoda i świadkowa to jakby ta sama osoba
Niespotykaną sytuacja!
Ja się właśnie dowiedziałam ze koleżanka z działu zaszła w druga ciąże i nie wraca do pracy. Powiedziała, że do tego bagna nie wraca a i tak chcieli drugie dziecko wiec idealny moment, a po urodzeniu i macierzyńskim się zwolni i pójdzie gdzieś indziej. I tak sobie myślę, niektórym to tak łatwo przychodzi. A tu niektórzy się starają latami itd. A ktoś sobie zaplanuje w głowie dziecko i za miesiąc pyk, ciąża…
Ehh. Musiałam się wygadać, ta biel na teście mnie dziś znów zdołowała. Ale spoko przejdzie mi.
Wiem co czujesz... "na szczęście" u mnie w pracy albo są już osoby poza okresem rozrodczym, a młodsze w większości mają niestety problemy... No jedna para niedawno zaszła, szybko pykło i mam to samo odczucie jak Ty
Znam jedna osobę (bardzo mi bliską) która tez stosuje taki środek „zabezpieczenia” a tak z perspektywy czasu sobie myślę, czy to faktycznie takie szczęście czy może będzie jakiś problem jak w końcu przestaną i będą chcieli.
Też znam taką parę, stosowali to jakieś 3 lata, a teraz około 2 lata prób i nic...a ja też kiedyś panicznie bałam się zajść w ciążę, a teraz co, klops, człowiek głupi.
Ale jaka beta przed okresem skoro test negatywny?
Ona dopiero po okresie urosła.
Testy robiłam 3 dni pod rząd przed okresem i każdy negatyw
To dla mnie jest jakiś fenomen! Niesamowita sytuacja wskazująca że wszystko się może zdarzyć...
to ja właśnie mam taki mysi blond naturlanie i farbowalam na blond pół zycia, a teraz doszłam do wniosku, że mam ładny swój i nie farbuję. Mam odrost, ale uważam, ze spoko to wygląda
Ja mam dość ciemny brąz, farbowałam wcześniej na jeszcze ciemniejszy bo wydawało mi się że mój taki nijaki, ale to tak raz na pół roku, odrostu zwykle nie było widać. Ostatni raz farbowałam 3 lata temu, nawet spodobał mi się ten mój kolor, ale teraz już się wychodzą i biję się z myślami czy znów nie zafarbować
Do tego odczuwam potrzebę zmiany czegokolwiek. I kiedyś zawsze właśnie robiłam to przez fryzjera i zawsze pomagało
Mam tak saaaamo jak Ty!
Dlatego też często pisze oesuuu! Na tym wątku może nie za często, ale tak na codzień
U mnie ten plan wdrazałam dopiero w sumie w marcu - ale nie wiem czy zanim zajdę wcześniej tu nie zwariuje
wiec rozważam tez opcje pójścia na l4, żeby psychicznie odsapnąć od tego bagna albo się zwolnię
Miałam tak samo w październiku... Po raz kolejny. Dramat. Musiałam zmniejszyć ilość pracy, odsapnęłam, trochę wróciłam do równowagi, a od lutego byłam 2mce na zwolnieniu. Zregenerowałam się, w pracy trochę się pozmieniało i teraz mam bardzo dużo werwy do pracy, więc dużo pracuje
Dzisiaj już był u fryzjera i jest pachnący, mięciutki
Zobacz załącznik 1415935
Piękna fryzurka!
Mam taka ochotę na orzechowe chrupki ze chyba oszaleje
Miałam tak samo w tej ostatniej ciąży, tylko z frytkami! Musiałam je natychmiast mieć! A w jaką złość wpadłam jak w biedrze były wyprzedane i musiałam jechać gdzie indziej! Dramat co te hormony robią z człowiekiem