reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Swoją droga jak to jest, ze zachwycamy się facetami idącymi na badanie nasienia (sama jestem z takich dumna) podczas kiedy powinno być to takie samo badanie jak mocz czy morfologia. ;)
Właśnie! I liczę, że mój mąż tak podejdzie już nie do badania tylko do oddania nasienia w dniu punkcji... - że robił to wiele razy, będzie spoko, zero stresu. Tam w labo w klinice nie ma żadnych pomocy wizualnych ;-), można przyjść z partnerką, ale ja wtedy będę sobie spać podczas punkcji... Jest mnóstwo kobiet, które opowiadają właśnie, że pierwsza próba w ogóle się nie powiodła, bo pod presją i w stresie mężczyzna nie poradził sobie z całym napięciem. I punkcja na nic...:-(
 
reklama
Właśnie! I liczę, że mój mąż tak podejdzie już nie do badania tylko do oddania nasienia w dniu punkcji... - że robił to wiele razy, będzie spoko, zero stresu. Tam w labo w klinice nie ma żadnych pomocy wizualnych ;-), można przyjść z partnerką, ale ja wtedy będę sobie spać podczas punkcji... Jest mnóstwo kobiet, które opowiadają właśnie, że pierwsza próba w ogóle się nie powiodła, bo pod presją i w stresie mężczyzna nie poradził sobie z całym napięciem. I punkcja na nic...:-(
Właśnie tez chodzi o ten stres i presją ze musi oddać. I znam przypadki ze przez stres nie mogl oddać nasienia bo nie było wytrysku
 
My musimy się pozbyć naszej maździoszki, pewnie za jakieś grosze bo się sypie i nie opłaca się inwestować 😢 Zostaniemy z jednym autkiem, a jednak przyzwyczailiśmy się do dwóch i niezależności... Nie stać nas na razie żeby jakiś kupić, będziemy musieli się przyzwyczaić. Chyba że się trafi jakaś oferta, w co wątpię, to może byśmy pożyczyli...
My mieliśmy jedno auto, i jeździliśmy razem do pracy i z pracy ale fakt, później były problemy bo stary chciał gdzież jechać i ja chciałam gdzieś jechać.. i zawsze mu oddawałam auto i radziłam sobie jakimś starocie co stał u rodziców. Potem kupiliśmy nowe, a stare nie sprzedane i tak stoi i stary używa do pracy. Bo chłop ma zawrotne kilka minut na nogach do niej. Niby wygodna z dwoma autami ale z drugiej strony dwa trzeba opłacać. My ze starym rozmawialiśmy, ze kupimy hulajnogę i będziemy popylac na niej gdzieś blisko, żeby nie było problemu z autem 🙈
 
Nie próbuje być złośliwa, ale czy to nie jest tak, ze on sobie z tego nic nie robi, bo Ty wszystko ogarniesz za niego? Twój mąż jest dorosłym facetem i musi umieć zadbać o siebie, bo jak inaczej zadba o dziecko? Mój ogólnie jest bardzo szczupły i wyniki wszystkie ma ok, ale najchętniej jadłby pizzę na śniadanie, obiad i kolacje ale jak mu lekarz powiedział - max dwa piwa w tygodniu, odstawiamy palenie, żadnej wódki i do każdego posiłku warzywa i kiełki - to tez na początku patrzył na mnie żebym ja mu ogarniała posiłek, powiedziałam dosyc chłopie, masz 32 lata i chcesz mieć dziecko, ja się poświęcam to i tobie się krzywda nie stanie jak zjesz łososia pieczonego zamiast schabowego, a zrobienie go to jeszcze mniej wysiłku! A jak nie pasuje to rezygnujemy z tematu całkiem i ja przestaje się leczyć, bo sama tego nie pociągnę. I zaczął gotować najpierw ze mną a teraz robi już często sam. Nieraz trzeba do tej pustej głowy jak nie prośbą to groźbą 🤷🏻‍♀️ Najgorzej jak facet takich rzeczy z domu nie wyniesie, moja teściowa wszystko robiła za synów póki mieszkali z nią i kiedyś mi powiedziała- pójdą na swoje to się nauczą 🤦🏻‍♀️ Podejście dramat, na szczęście ja mam silny charakter i wypracowałam, ze mój bez proszenia sprząta w domu, pierze i ogarnia życie ale szwagier nadal nie robi w domu nic, jego partnerka wszystko ogarnia z dzieckiem na rękach 🤦🏻‍♀️ A teściowa teraz mądra powtarza jej tylko z uśmiechem „nie daj się wykorzystywać” 🤦🏻‍♀️
Wiesz co ale to on wszytko ogarnia 😅 Jak mam iść do jakiegoś lekarza czy załatwić urzędowe sprawy przez tel to on dzwoni bo ja boje się (taka fobia) głównie on gotuje, bo ja średnio potrafię, obowiązkami w domu dzielimy się na pół i nie ma z tym problemu. W domu naprawdę nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Nie jest typem faceta który ma 37 stopni i już poważnie chory a wręcz odwrotnie bagatelizuje problem uważa, że nic mu nie jest 🤷🏻‍♀️ I w tym jest tylko problem ze zdrowiem.. uważa, że jest zdrowy i mu przejedzie. A ma już dziecko z poprzedniego związku ;)
 
Ostatnia edycja:
My mieliśmy jedno auto, i jeździliśmy razem do pracy i z pracy ale fakt, później były problemy bo stary chciał gdzież jechać i ja chciałam gdzieś jechać.. i zawsze mu oddawałam auto i radziłam sobie jakimś starocie co stał u rodziców. Potem kupiliśmy nowe, a stare nie sprzedane i tak stoi i stary używa do pracy. Bo chłop ma zawrotne kilka minut na nogach do niej. Niby wygodna z dwoma autami ale z drugiej strony dwa trzeba opłacać. My ze starym rozmawialiśmy, ze kupimy hulajnogę i będziemy popylac na niej gdzieś blisko, żeby nie było problemu z autem 🙈
My też mamy dwa i nie wyobrażam sobie z tego rezygnować :p
To bardzo wygodne jak ja mam swój samochód, mąż swój, fakt on sumie pracuje zdalnie, ale nieistotne, może kiedyś wróci do biura
Fakt, wydatki duże, ale komfort i wygoda są ważniejsze 😝
 
My też mamy dwa i nie wyobrażam sobie z tego rezygnować :p
To bardzo wygodne jak ja mam swój samochód, mąż swój, fakt on sumie pracuje zdalnie, ale nieistotne, może kiedyś wróci do biura
Fakt, wydatki duże, ale komfort i wygoda są ważniejsze 😝
No przecież ja mu tez zapewniłam komfort, który zreszta sam chciał. Będzie popylal hulajnoga xD zreszta mieszkamy w takim miejscu ze co by nie chciał ma bardzo blisko a gdzieś dalej może pojechać autem 🤷‍♀️
 
My mieliśmy jedno auto, i jeździliśmy razem do pracy i z pracy ale fakt, później były problemy bo stary chciał gdzież jechać i ja chciałam gdzieś jechać.. i zawsze mu oddawałam auto i radziłam sobie jakimś starocie co stał u rodziców. Potem kupiliśmy nowe, a stare nie sprzedane i tak stoi i stary używa do pracy. Bo chłop ma zawrotne kilka minut na nogach do niej. Niby wygodna z dwoma autami ale z drugiej strony dwa trzeba opłacać. My ze starym rozmawialiśmy, ze kupimy hulajnogę i będziemy popylac na niej gdzieś blisko, żeby nie było problemu z autem 🙈
No właśnie u nas się wczoraj taki temat pojawił, że może byśmy sprzedali oba auta, dołożyli kasę i kupili jakieś jedno młodsze. I nie wiem jak podejść do tematu, bo niby na co dzień stary nie potrzebuje bo na pieszo do pracy chodzi, ale są dni gdy każdy jeździ swoim i gdyby było jedno byłby kłopot 🤷‍♀️ Tylko on od września do czerwc jeżdzi do drugiej pracy jakieś 40 km i wtedy auto zablokowane na 3 dni w tygodniu.. Sama nie wiem
 
No przecież ja mu tez zapewniłam komfort, który zreszta sam chciał. Będzie popylal hulajnoga xD zreszta mieszkamy w takim miejscu ze co by nie chciał ma bardzo blisko a gdzieś dalej może pojechać autem 🤷‍♀️
haha :p
Mój dwa lata temu kupił sobie rower, że rowerem będzie się poruszał. Taaa, wisi rower na haku w garderobie i tylko miejsce zajmuje, ale tylko ja mówie, że go wywioze do teściowej do graciarni to bach, następnego dnia on rowerem już jeździ 😅
 
No właśnie u nas się wczoraj taki temat pojawił, że może byśmy sprzedali oba auta, dołożyli kasę i kupili jakieś jedno młodsze. I nie wiem jak podejść do tematu, bo niby na co dzień stary nie potrzebuje bo na pieszo do pracy chodzi, ale są dni gdy każdy jeździ swoim i gdyby było jedno byłby kłopot 🤷‍♀️ Tylko on od września do czerwc jeżdzi do drugiej pracy jakieś 40 km i wtedy auto zablokowane na 3 dni w tygodniu.. Sama nie wiem
Podobnie jak u nas. Mamy wszystko pod nosem wiec możemy iść pieszo, na rowerze czy hulajnodze, jakieś większe zakupy to jedziemy albo razem albo któreś z nas… stary do pracy tez chodzi pieszo ale z wygody tylka jeździ drugim autem - chce teraz hulajnoga. Mimo, ze oboje jeździmy, ja do autobusu to nie pamietam kiedy wsiadłam to jakoś z jednym autem dajemy radę, i nie raz drugie stoi i stoi.. dlatego sprzedamy bo nam sie nie opłaca🤷‍♀️
 
reklama
Było francuskie śniadanie, a teraz kierunek Hiszpania!
 

Załączniki

  • A53D1E63-1ED8-483A-BC77-DA7B3F39C303.jpeg
    A53D1E63-1ED8-483A-BC77-DA7B3F39C303.jpeg
    1,8 MB · Wyświetleń: 64
Do góry