reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Ja tez znam dwie niefajne historie z ZUSem na macierzyńskim i to przy zatrudnieniu w oparciu o umowę o prace. W pierwszym chodziło o wynagrodzenie prowizyjne i ZUS podważał wysokość ale to się na szczęście udało i było ok. A drugi to jest hit. Dziewczyna chwile przed ciaza dostała podwyżkę - całkiem spora. No i zaszła w ciąże i z racji ze ta ciaza była problematyczna poszła dość szybko na zwolnienie. I ZUS podważył wysokość wynagrodzenia. Argumentacja była taka - że KOBIETA na takim stanowisku tyle nie zarabia i podwyżka była przyznana dla pozoru i ze oni jej przyznają zasiłek w wysokości sprzed podwyżki. Niestety nie znam finału tej historii.
A to nie jest ta historia, w której ta kobieta była żoną właściciela firmy, która tę podwyżkę jej całkiem przypadkiem dała w takim momencie ;)? Bo ja pamiętam taką historię w IT i brzmiało oburzająco dopóki się nie doczytalo szczegółów tego o co przyczepił się ZUS.
 
reklama
Myślę, ze to całkiem spoko argument :D
Ale wiesz, to nie jest jak na filmach, od rozpoczęcia akcji do porodu właściwego będziesz miała najprawdopodobniej kilka godzin. Także wystarczy, ze wniesiesz o przerwę w celu wytarcia podłogi ;)

Moja koleżanka tak się nie chciała spieszyć że urodziła dziecko w aucie. Do szpitala miała jakieś 5km 😜
Ale co prawda to było drugie
 
A to nie jest ta historia, w której ta kobieta była żoną właściciela firmy, która tę podwyżkę jej całkiem przypadkiem dała w takim momencie ;)? Bo ja pamiętam taką historię w IT i brzmiało oburzająco dopóki się nie doczytalo szczegółów tego o co przyczepił się ZUS.
Nie, to była zwykła pracownica. Mieliśmy taka sprawę do prowadzenia w kancelarii, w której pracowałam. To jest sprawa sprzed jakiś 8 lat. Tu niestety ZUS ostro poniosło ze kobieta nie może tyle zarabiać :/
 
No jak znasz takich z ponad 10 letnim stażem, albo w sytuacji gdy patron zostawił im kancelarie to taki masz obraz. Jak znasz tych w moim wieku to się otwierają oczy ;) Ja musiałam zaczynać wszystko od początku, sama. Nikt mi w niczym nie pomagał, przeciwnie. A rynek jest przesycony.
I takich z 10+ i takich jak ja co te dychę przekroczyli niedawno :)
I fakt, oni się pogrupowali w spółki :)
 
reklama
Do góry