reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Cześć dziewczyny. Wczoraj zrobilam ciasto z truskawkami i patrząc na to co mam w pracy dzisiaj to bedziw moj główny skladnik pożywienia 😅
20220627_093358.jpg
 
reklama
I to jest coś co mnie odpycha przed podjęciem pracy moich marzeń: pracy w lumpeksie. Ludzie to są świnie.
ja się strasznie dziwie, jakie ludzie to świnie i jak im nie wstyd. Sama pracowałam z ludźmi (kfc) i po prostu nieraz rzygać się chciało. Kibel osrany jakby ktoś guvvno przez wiatrak przepuścił
 
tak, w każdej Casto jest łazienka normalnie

jest toaleta normalnie normalnie inni ludzie jakoś nie mają problemów, żeby ją znaleźć…
No to jakbym prowadziła taki sklep, to tam gdzie są te kibelki by była kamerka podłączona do monitora z transmisją na żywo, wtedy taki osraniec mógłby na siebie popatrzeć. A wraz z nim inni.
Ale to się przecież nadaje na zgłoszenie na policję. Jest chyba w tym sklepie ochrona: przetrzymać takiego delikwenta i cyk telefon. I daje sobie rękę uciąć że nim by policja przyjechała to by to było posprzątane, nawet gołymi rękami.

Z drugiej strony wyobraźcie sobie. Robicie remont wc.... Nowiutki, czysciutki kibelek... A tu jednak może nie do końca xD
 
nie w sensie ze wszyscy od poniedziałku do czwartku wypełniają forum swój czas w pracy 😉 a jak nadchodzi weekend to nie ma czasu na forum 😉
U mnie na odwrót, właśnie w pracy nigdy nie mam czasu, muszę się skupiać, a po pracy i w weekendy nadrabiam, dlatego w końcu udało mi się nadrobić po weekendzie! :D
I tu właśnie chyba różnica wieku ma znaczenie ;-) Ja już czuję, że miałam tej całej wolności wiele lat i naprawdę pora przejść do czegoś innego... Oczywiście nie wiem, jak zareaguję w danej sytuacji, jasne, że pewnie będzie mi brakować różnych rzeczy z przeszłości, ale... serio, teraz już dość. Mam za sobą wiele lat bycia singielką, co miało sporo zalet również; 7 lat życia we dwójkę, robiliśmy, co chcieliśmy.... pora na coś innego. Ale jeśli zostaniemy we dwoje, to... chyba po prostu będzie tak jak teraz, jak od lat. Jako że dziecko nigdy nie było jakimś warunkiem, koniecznością. Ale wizja kolejnych jakichś 20 lat identycznych trochę mnie przeraża. Coś będę musiała ze sobą zrobić..
Mam tak samo. Ogólnie nie przeraża mnie że będziemy tylko we 2, bo jest ok, będziemy sobie podróżować i wieść takie lambadziarskie życie, sounds nice. Jedynie mnie właśnie trochę przeraża że już nic zbytnio się nie zmieni, wszystko już zawsze będzie takie samo, tak statycznie...
Widzę, że dziś ogólne obniżenie staroju u nas w rodzine.
Dziewczyny, tulę Was do swojego serca i nakazuję - każda z Was robi dziś dla siebie coś dobrego. Kąpiel, maseczka, spacer, drin, herbata wypita na tarasie w spokoju - i powtarza sobie, że jest zajebistą i silną babką. I ta walka, którą toczymy kiedyś zaowocuje, wierzę w to.
No ja wczoraj nic dla siebie nie zrobiłam, a wkurw narastał od godzin około południowych i trzyma aż do teraz, rano pokłóciłam się do tego że starym 😤
Ja to przyznam szczerze ze jak slysze takie cos ze ktos zaszedl bo monitorowal owu, czy to testami czy u lekarza czy tym urzadzeniem to sie wkurzam. Bo ja w monitoringi jestem świetna i co mi z tego 🤷‍♀️ oczywiście nie bierzcie tego osobiście do siebie, ja po prostu tak to odczuwam
Też mnie to wkuuuurza! Zwłaszcza że praktycznie zawsze mam owu w 14dc,a cykle 28 dniowe, i co, i hu. Także tak, śledzenie owulacji na pewno jest lekiem na całe zło.
Ja kupiłam bo chyba nie jestem w tym dobra i zawsze się zastanawiam na testach owu czy to to czy nie to. 😂😂

Ja jestem z tych co myślą sobie, nie zaszkodzi spróbować jak się nie spodoba to sprzedam 😂

No i muszę przyznać, że jestem „gadżeciarą” po tatusiu
Ale czemu to jest takie drogie, wtf? XD Już wolę moją apke premom która mi analizuje owulaki, to mi wystarczy :D
Moja bratowa jak leżała na patologii ciąży jakiś czas to miała współlokatorkę, która wiele razy dziennie wychodziła na fajkę. Nam się tylko tak wydaje, że palenie w ciąży nie jest popularne ;).
Właśnie jest popularne...Szok.
Moja ciocia która już straciła wiarę na ciążę (to było prawie 20lat temu) żyła se normalnie, cykle miała nieregularne, paliła fajki jak dotychczas i raz ją odrzuciło od jednej potrawy co ją zdziwiło i tak jakoś zaczęła łączyć fakty. Dowiedziała się w 4 mcy mając chyba 40 lat że jednak jest w ciąży. Dziecko urodziło się z rozszczepem podniebienia (najczęstsze powikłanie u dzieci których matki paliły) i zdiagnozowany zespół aspergera, a mając już kilka lat było co najmniej specyficznym dzieckiem. Kto wie.
Ale większość reakcji tego typu, stereotypów czy oskarżeń bierze się właśnie z ignorancji, nieznajomości - kiedy ktoś chce się koniecznie wypowiedzieć nic nie wiedząc. Najwięcej opinii na temat in vitro mają ci, którzy nawet nie wiedzą, na czym to polega... Ja nigdy nie miałam żadnego wartościującego poglądu na ten temat, ale faktem jest, że przed całym procesem wiedziałam może 50% rzeczy na ten temat. Teraz jest to dla mnie o wiele bardziej "oddemonizowane", metoda leczenia jak wiele innych...
Ooo tak, wczoraj ciotka, katol wiek ok 60, powiedziała że no dzieci z IV zawsze są mniejsze i drobniejsze 🤦‍♀️🤦‍♀️ Miałam jej powiedzieć że IV to nie wcześniaki, ale nie chciało mi się dyskutować.
Przeraża mnie to...


No właśnie ona wszystko takie odstawiła, alko tez... ale fajki już 3 poszly dzisiaj 🤦🏽‍♀️


Właśnie zastanawiam sie czy to faktycznie jest tak. Ona mówi że na początku trafila fo szpitala z podejrzeniem CP bo ją polało strasznie po lewej stronie no ale okazało się że wszystko jest ok 🤷🏽‍♀️ nie dało jej to chyba do myślenia
A nie myślałaś żeby jej spytać czemu pali w ciąży skoro to szkodliwe? Ja bym chyba nie wytrzymała 😬 Albo bym spytała, albo walnęła w ten pusty cymbał.
Hehe, nie chciałabyś dziś tego - spałam 3h a to już nie lata na takie bezsenne noce.

Swoją droga ja jestem osoba, która zasypia w drodze głowy na poduszkę a wczoraj się męczyłam do 4.
Też wczoraj nie mogłam usnąć, a jak usnęłam to pół nocy się tłukłam z boku na bok...
Byłam przed chwilą na pobraniu tarczycowych i się mnie facet spytał czy to badania ciążowe. Ta, chciałabym.
Też byłam dziś na pobraniu. Po pierwsze pobierała mi w g wielką iglą, a to tylko jedna probówka! Po drugie też patrzyłam na napis że kobiety w ciąży, inwalidzi i dzieci do lat 4 wchodzą przed kolejką... Pomyślałam ciekawe czy kiedyś będę mogła skorzystać s tego przywileju... 🙄

Ufff, skończyłam. Trochę się uzewnętrzniłam, ale dalej mam wkurw 😡 😔
 
ja się strasznie dziwie, jakie ludzie to świnie i jak im nie wstyd. Sama pracowałam z ludźmi (kfc) i po prostu nieraz rzygać się chciało. Kibel osrany jakby ktoś guvvno przez wiatrak przepuścił
Ja po zeszłorocznych pobytach w szpitalu też już w kiblu niejedno widziałam. Do tego wkurwiająca świadomość, że pacjentek na piętrze jest kilka, większość znasz z "widzenia" i z "widzenia" to są "laski"
 
Nie uwierzycie co się wczoraj wydarzyło u Nas w Castoramie… Matka chodziła sobie z córeczką i tej nagle zachciało się siku, więc ta mamusia wysadziła ją na kibel na ekspozycji i tam się wyszczała 😱
Matko, nie wierzę :O :O
Że też nikt jej uwagi nie zwrócił 😅

P. S wzięłam sobie dziś wolne, tysiąc rzeczy chciałam dziś zrobić, a tak mnie nasza poranna wymiana zdań i wczorajszy dzień wybił z rytmu, że na nic już nie mam ochoty i chcę przeleżeć cały dzień, nic nie robić i mieć wszystko w d. Bo on se wyszedł nic mi nie mówiąc jak ja poszłam na badania, wracam żebyśmy zjedli razem śniadanie, a jego nie ma. Nisz kur. Mogłam sobie pojechać do galerii tak jak myślałam, bo chcę sobie kostium kupić (bo może w tym tyg na mazury pojedziemy) to już se nie kupię, bo z domu już nie chce mi się do centrum jechać i wydawać na paliwo 😡
 
Matko, nie wierzę :O :O
Że też nikt jej uwagi nie zwrócił 😅

P. S wzięłam sobie dziś wolne, tysiąc rzeczy chciałam dziś zrobić, a tak mnie nasza poranna wymiana zdań i wczorajszy dzień wybił z rytmu, że na nic już nie mam ochoty i chcę przeleżeć cały dzień, nic nie robić i mieć wszystko w d. Bo on se wyszedł nic mi nie mówiąc jak ja poszłam na badania, wracam żebyśmy zjedli razem śniadanie, a jego nie ma. Nisz kur. Mogłam sobie pojechać do galerii tak jak myślałam, bo chcę sobie kostium kupić (bo może w tym tyg na mazury pojedziemy) to już se nie kupię, bo z domu już nie chce mi się do centrum jechać i wydawać na paliwo 😡
a o coś powanego poszło?
 
I to jest coś co mnie odpycha przed podjęciem pracy moich marzeń: pracy w lumpeksie. Ludzie to są świnie.
Hehe ja prowadzę swoją działalność od 6 lat, mam swoje biuro, pracowników...
Ale marzę o pracy w ccc albo deichmannie 🤣
Co ciekawe miałam już taki kryzys odpowiedzialności, braku płynności finansowej, że wysyłałam cv po firmach takich jak jysk, leroy i wiecie że mnie tam nie chcą? Chociaż że od zawsze pracuje w sprzedaży.
Chyba jak naprawdę będę szukać pracy to nasciemniam w cv, że wcale swojej działalności nie miałam 😄
W sumie nie wiem czemu wam to pisze, ale tak ta praca w lumpeksie mi przypomniała.
A siedzę w poczekalni u lekarza i się nudzę 😄
 
Jeśli bardzo chcecie się wkurwić, to właśnie trafiłam na:

rodzina patusów mieszkała ze zwłokami własnego, dwuletniego dziecka. Typiara właśnie urodziła 6 dziecko.
Nawet nie chcę mówić, jak się we mnie gotuje.
 
reklama
Byłam przed chwilą na pobraniu tarczycowych i się mnie facet spytał czy to badania ciążowe. Ta, chciałabym.
Lubię te pytania :/
Byłam na jakimś pobraniu miedzy poronieniem a szpitalem - i pytanie babki - czy jestem w ciąży. I jak na to odpowiedzieć - bo w zasadzie to tak, ale w sumie to nie. Wiec jej odpowiedziałam - po prawniczemu - to zalezy 🤦‍♀️

Albo inna historia - już po szpitalu, szlam robić różne badania i okazało się ze przez LUX med miałam wystawiona „kartę ciąży” (to jakoś endokrynolog zaznaczyła żebym miała więcej terminow) i umówiłam sie na pobranie krwi i jakoś wskoczyło na to i zamiast do normalnego gabinetu pokierowało mnie do takiego do położnych. I babka mi sie pyta, który tydzień. A ja tydzień po poronieniu :/
 
Do góry