Nel331
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2021
- Postów
- 15 427
Powinna się od niego uczyćTwój stary umie w testy.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Powinna się od niego uczyćTwój stary umie w testy.
Ona i my wszystkiePowinna się od niego uczyć
Też miałam clo i pregnyl za pierwszym razem i też miałam problem żeby go dostać, jechałam 40km w jedną str po ten lek Miałam wtedy 2 pęcherzyki i się udało z 1, ale nie utrzymałam. Teraz miałam tylko cło, poszłam na usg spr czy brać pregnyl, a tu wszystkie 3 pęknięte. Z żadnym się nie udało i chyba na razie nie chcę w stymulację.Jestem po wizycie u gina i od jutra biorę clo i jak uda mi się wychodować pecherzyk to strzelamy pregnylem. Powiedział, ze jak będą dwa pecherzyki to tez działamy a jak trzy to moja decyzja, ale ja nigdy nie miałam więcej niż jednego wiec wątpię, chociaż kto wie stary jak usłyszał o bliźniakach to wylądował prawie pod sufitem i teraz chodzi i mamrocze jakby było super mieć dwóch chłopców naraz, kim by zostali, jak by wyglądali i jak tu nie czuć presji Jadę na piwo póki jeszcze mogę!
Ja w poprzednim cyklu, ale mialam monitoring. Miałam ogólnie dostać, ale było już po pęknięciu wszystkich 3Nie no, normalny okres mi się zaczyna
Witam w 1 dc to od jutro biorę Aromek, tylko narazie mam brać bez ovi. Brał ktoś sama stymulację bez ovi? Boję się, że jak go nie podam, to zrobi mi się torbiel z niepękniętego pęcherzyka. A nawet jak się zrobi torbiel, to powinna sama znikać po kolejnej miesiączce, prawda?
To tak jak ja w styczniu...Dziękuję!
Wiesz co nie zakładam, że nie pęknie, tylko się boję, że może tak być. Przy pierwszej i jak dotąd jedynej stymulacji urósł tylko jeden pęcherzyk i po ovi pękł i się zapłodnił. Ogólnie właśnie mam problem z samym wzrostem pęcherzyków
Dobra decyzja z monitoringiem, moim zdaniem niezbędna.Mi się udało zajsć w ciążę na pierwszym cyklu stymulowanym plus ovi. Tylko jej nie donosiłam... Pierwszy cykl po poronieniu miałam się nie starać, drugi nie brać nic, bo może owulka sama się pojawi. Nie pojawiła się jednak, dlatego kolejny cykl, czyli ten, mam mieć stymulowany, tylko nie brać narazie ovi. Muszę iść na monitoring i zobaczyć czy jakiś pęcherzyk się pojawił i czy pęknął
Wczoraj ja miałam rewelacyjny dzień, dlatego nie wchodziłam. Najpierw byłam na spacerku z mamą, zrobiłyśmy 9km,w międzyczasie siadając na piwko w tym ciepełku mniam. Później obiadek, młoda fasolka z młodymi ziemniaczkami i następnie mąż wymyślił że idziemy na miasto bo od 2 lat nie byliśmy. Więc się wyszykowałam jak dawno nie i poszliśmy na randkę. Był to super dzień Aż do momentu wieczora, kiedy to miał być seks po randce, ja przysnęłam, on jakoś nieudolnie się do mnie zabrał, ja coś powiedziałam, on się "obraził" i seksu nie było, a tu był taki iii śluz owulacyjny że glutek mi na nodze został. Rano dziś pozytywny owu. Znów zmarnowana szansaOpowiedzcie mi o tym, co miłego Was dzisiaj spotkało. Muszę sobie jakoś poradzić z pogrzebowym nastrojem
Myślę że nie jest to możliwe, stwarzając ogromne niebezpieczeństwo dla drugiego. Ja znam przypadek gdzie jeden bliźniak obumarł w połowie ciąży, i co, musiał tak zostać do rozwiązania...Nic pocieszającego na stanie nie mam, ale podzielę się historią, która mnie lekko zszokowała, w ostatnich dniach dominuje tu w plotkarskich mediach...
Gwiazdy jakiegoś reality show są parą, wzięli ślub i ogłosili ciążę bliźniaczą. Generalnie po programie TV cały czas pokazują swoje życie w internecie. Pokazali też wizytę lekarską (nie wiem, na ile autentyczną...) filmowaną ukrytą kamerą, podczas której z ust lekarza padają dosłownie określenia: "jeden zarodek jest ok, drugi ma Downa"... Para postanowiła więc usunąć ten jeden zarodek (nawet nie wiedziałam, że to możliwe?!) w 15tc, i... to też pokazali na YouTubie!!
Mam tak samo, więc Cię rozumiem...To już sobie przepracowałam trochę. Tez miałam myśli, ze nie mam dziecka dlatego, ze matką byłabym dramatyczna. Nie mówię, ze już te myśli się nie pojawiają, ale są o wiele rzadziej
DRAMAAAAT! Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji :OCo do tematu rejestru ciąż- już teraz są chore sytuacje przynajmniej u mnie w województwie. Poroniłam w październiku (11tc) . Miałam skierowanie do szpitala od ginekologa ale chciałam jeszcze weekend pobyć w domu i zgłosić się na zabieg dopiero w poniedziałek. W niedzielę dostałam skurczy, bóli i krwotoku, zaczęłam mdleć w łazience- brat wrócił z pracy to zadzwonił po karetkę bo sama bym się nie dostała do szpitala a traciłam dużo krwi. A tu po 5 minutach przyjechała POLICJA. wbili mi do mieszkania, zaczęli wypytywać czy nikt mnie nie uderzył, czy brałam jakieś leki poronne itp, no dosłownie masakra- kobieta ledwie żywa bo ma krwotok a oni wypytują o to czy sama się pozbyłam dziecka o które się staram od 4 lat. Karetka była dopiero z 20 minut po nich i tam też takie same pytania- czy sama się pozbyłam dziecka. Musiałam im znaleźć skierowanie do szpitala gdzie było napisane, że to poronienie zatrzymane i dziecko już nie żyło jak zaczęłam ronić. Więc nie wyobrażam sobie tego jakby to miało wyglądać w przypadku rejestru ciąż. Każda kobieta która roni byłaby oskarżana o dzieciobójstwo.
Ja oglądam taki program na TLC, kiedy dzieci mają dzieci, o nastoletnich mamach. Najczęściej to ofc powielane schematy i niestety w większości te dziewczyny już nie są z ojcami swoich dzieci.Mam znajome które zaszły w ciąże w gimnazjum czyli 15-16 lat, większość z nich do dziś jest z ojcami swoich pierworodnych, kilka z nich ma tez więcej niż jedno dziecko sa szczęśliwe, mają fajne rodziny, są w wieku 32-35 lat i maja duże, samodzielne dzieci a one z małżonkami żyją pełnią życia
Jejku, aż dziwne że w niedzielę zadzwonili... Trzymam kciuki żeby było wszystko ok i dawaj nam tu znać!Mam nadzieje że nie, ale w przypadkach takich telefonów zazwyczaj jednak tak.
Tak, ja przerobiłam luteinę. Jest za darmo, ale u mnie nie w każdej aptece jest dostępna od ręki hahaWiedziałyście że są leki bezpłatne do stosowania w ciąży? Dla mnie dzisiaj to odkrycie czyli luteinę i heparyne jeśli będę potrzebować to wystarczy iść do lekarza na nfz i dostanę za darmo? Ktoś to sprawdził w praktyce?
tzn jest refundowana. Ale ja Np miałam taka sytuacje że lekarz wpisal mi jakiś tam kod "C" i dodatkowo odpłatność 100 %. W aptece Nie wydali mi "za darmo" bo wg nich lekarz uznał ze nie należy mi się refundacja mimo tego że jest kod c. Nie zrealizowałam tej recepty po prostu. Miałam jeszcze zastrzyki w domu zakupione wcześniej a na kolejnej wizycie powiedziałam lekarzowi że nie chcieli mi wydać i wystawił kolejna receptę na jakiś tam ryczałt plus kod c i teraz nic nie płacę. I luteina też jest darmowa. Duphaston nie jest kosztuje 30 zł za 20 tabletek także u mnie miesięcznie place 90 zł. A heparyna 10 zastrzyków 160 zł także miesięcznie wychodzi bez tej refundacji naprawdę pokazna kwota.No właśnie tak myślałam że tak pięknie w naszym kraju jednak nie jest.
myslalam że ciazowy, ale adrenalina
tak pomyślałam, że może ktoś tak pomyśleć a tu zonkmyslalam że ciazowy, ale adrenalina
przyglądam się dalej bo jakies mi nieznane cyferki a to Covid. A już sie podjaralamtak pomyślałam, że może ktoś tak pomyśleć a tu zonk
Ej, ja miałam w lutym covid a w maju cionsz także uważaj, bo grasuje wonsz!tak pomyślałam, że może ktoś tak pomyśleć a tu zonk
ależ bym dużo dała, żeby mieć takie krechy na ciążowym...przyglądam się dalej bo jakies mi nieznane cyferki a to Covid. A już sie podjaralam