reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Swiadome sny? Jak to robisz? 😀
Ja jestem wielką fanką świadomych snów, chociaż ostatnio nie bardzo mam na to siłę- zasypiam od razu i zanim zdarzę się ,,zaprogramować''. Nauczyłam się już jako nastolatka i jeśli ktoś jest zainteresowany to polecam poczytać o metodach nauki i ćwiczyć, im więcej ćwiczeń tym lepiej. No i tak jak pisałam, najlepsze moje orgazmy to te we śnie, a lucid dream zwiększa szansę na ich wystąpienie ;)
 
reklama
@Anasta07 ja od wczoraj mam maraton Pottera, dziś już 4 część :D
Koooocham to! 🤩 Ostatnio znów co piątek leciał w TV, ale albo pracowałam, albo coś, a jak oglądam to już musi być od początku do końca! Jak zajdę w ciążę i będę musiała leżeć to będzie cały maraton, pewnie nie raz. Kilka lat temu na jesień zrobiliśmy sobie taki maraton u teściów, na wielkim tv, z nastrojem, ale to było piękne 😍
 
A ja właśnie się obudziłam i jeszcze leżę w łóżku 🤭 a propo snów to śniło mi się dzisiaj że byliśmy gdzieś u kogoś ja nie znałam adresu ten ktoś zemdlał i wzywałam pogotowie i nie wiedziałam jaki adres podać. Szukałam jakiś dokumentów żeby przeczytać i nie umiałam przeczytać nazwy ulicy we śnie. Patrzyłam na litery, widziałam że jest napisane inaczej a jak mówiłam do tel to wychodziła mi inna nazwa ulicy...
No a teraz leżę, nic nie boli, nie krwawie nadal i zastanawiam się czy progesteron też mam dzisiaj badać?
czytam tu Was, czasem odpiszę, ale tak dużo postów nawalacie, że nie nadążam 😂 Przyszło Nam łóżko, wczoraj skręciliśmy ostatnià szafkę, dzisiaj zostało tylko zamontowanie drzwi do szaf i zrobienie progu na wejściu. Drzwi ogarniemy po urlopie, bo już Nam się nie chce (a chcemy przesuwne). W międzyczasie mierzymy ciuszki na wesele i uzupełniamy garderoby na urlop, wiec cały czas coś 😝 W sobotę przychodzi do Nas kuzyn męża z żoną no i będziemy chlać i grać w planszówki 😁 Muszę zrobić jakieś przekąski i zakupić trunki 😎 Cały czas coś robię 😝 U doktorka byłam, macica czysta, na ostatniej wizycie (20 maja) dał mi namiary na kolegę we Wrocławiu, który specjalizuje się w niszach po CC i powiedział, żebym do niego poszła, żeby mógł ją lepiej ocenić. Teraz po tym poronieniu powiedział, żeby tym bardziej się temu przyjrzeć, bo może to być przyczyna, ale nie musi, wiec dobrze by było jakby tamten spojrzał na nią fachowym okiem. Jeśli tam jest ok, to szukamy dalej. Ale pójdę do niego dopiero po urlopie. 4 lipca mam tez wizytę na NFZ i zobaczymy co tam inna doktorka powie (pierwszy i ostatni raz widziała mnie we wrześniu 😂). Teraz na wakacje mam wywalonę i na jesień zaczynam. Muszę zrobić drożność, chce jeszcze zrobić badanie pysznego słodkiego napoju i pakiet trombofilii
 
Ja jestem wielką fanką świadomych snów, chociaż ostatnio nie bardzo mam na to siłę- zasypiam od razu i zanim zdarzę się ,,zaprogramować''. Nauczyłam się już jako nastolatka i jeśli ktoś jest zainteresowany to polecam poczytać o metodach nauki i ćwiczyć, im więcej ćwiczeń tym lepiej. No i tak jak pisałam, najlepsze moje orgazmy to te we śnie, a lucid dream zwiększa szansę na ich wystąpienie ;)
Kiedyś przez chwilę też to praktykowałam bo chyba śniły mi się jakieś niefajne rzeczy, albo niby świadome sny że ogarniałam że to sen, ale nie mogłam nic świadomie zrobić, pokierować nim tak jak chciałam, tylko działo się co się chciało i bardzo mnie to denerwowało. Szybko udało mi się ogarnąć faktycznie świadomy sen, ale później poczytałam że to też może być niebezpieczne :O No i jak te niespokojne sny się skończyły to i ja przestałam to trenować.
 
Zbadaj bete I proga. Bo przy tak niskim progesteronie ostatnio to juz powinno byc krwawienie 🤷🏽‍♀️
Dziewczyna na czerwowych kreskach pisała, że też tak miała. Najpierw normalny okres, przed nim test negatywny, a po kilku dniach znowu zaczęła plamić, wtedy beta jej wyszła 30 i skończyło się tylko na 3 dniach brązowych plamień. Nie miała żadnego krwawienia. Po 2 tyg beta już poniżej 5 i to był biochem.
Więc może już krwawić nie będę bo wyleciało ze mnie dużo w trakcie "okresu"? 🤔
 
Dziewczyna na czerwowych kreskach pisała, że też tak miała. Najpierw normalny okres, przed nim test negatywny, a po kilku dniach znowu zaczęła plamić, wtedy beta jej wyszła 30 i skończyło się tylko na 3 dniach brązowych plamień. Nie miała żadnego krwawienia. Po 2 tyg beta już poniżej 5 i to był biochem.
Więc może już krwawić nie będę bo wyleciało ze mnie dużo w trakcie "okresu"? 🤔
A zacytuje sama sobie 😄😄 bo jeszcze uzupełnię.
Jakby ten okres był poronieniem jakimś częściowym, zatrzymanym, a teraz go kończę to by tłumaczyło ból, bo bolał bardziej niż zwykły okres.
Ale to by też oznaczało, że beta mi rośnie a nie spada, bo w dniu okresu test negatywny🤦‍♀️ gubię się już w tym.

A jeśli dopiero czeka mnie poronienie to nic dziwnego, że tak długo. Za pierwszym razem w szpitalu jak mi podawali arthotec to czekałam 54h (bez picia i jedzenia!) bo nie zaczynałam krwawić. Dokładali mi kolejne dawki i nic. Inne dziewczyny, które przychodziły po mnie, zaczynały po 3,4 godzinach, wychodziły szybciej niż ja, a ja ciągle czekałam... Także moj organizm jest tak samo leniwy jak ja😄
 
reklama
Dziewczyna na czerwowych kreskach pisała, że też tak miała. Najpierw normalny okres, przed nim test negatywny, a po kilku dniach znowu zaczęła plamić, wtedy beta jej wyszła 30 i skończyło się tylko na 3 dniach brązowych plamień. Nie miała żadnego krwawienia. Po 2 tyg beta już poniżej 5 i to był biochem.
Więc może już krwawić nie będę bo wyleciało ze mnie dużo w trakcie "okresu"? 🤔
Ja przy biochemie po krwawieniu nadal miałam betę ok 400 itp. Do kolejnego okresu spadała a plamiłam tydzień po okresie który był poronieniem.
 
Do góry