I tak i nie. Nikt Ci tego nie powie. Ja miałam progesteron jak Ty, endometrium 3mm, miałam normalne krwawienie jak okres/oczyszczenie. Czułam się kwitnąco, a beta rosła.
To co było dla mnie pewniakiem to ból przy pęknięciu jajowodu bo moja współlokatorka wyglądała strasznie, ale na styczniówkach czy lutówkach dziewczyna napisała, że miała 800ml krwi w otrzewnej, a nic jej w sumie nie bolało tylko czuła jakby przelewanie w jelitach i to było dla niej dziwne
No nie do końca. Przecież mogłabyś z punktu prawnego przedłużyć jej umowę na stałe, a na cały okres jej nieobecności zatrudnić kogoś na umowę o zastępstwo. Szczególnie, że według przepisów nie ma też obowiązku chodzenia w ciąży na L4 czy korzystania z wcześniejszego macierzyńskiego. Mam taką koleżankę, która była normalnie w pracy we środę, a w czwartek urodziła i dopiero zaczęła macierzyński