reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

Ja tak w sb miałam. Jeszcze spałam. I w tym pół śnie czułam jak czacha dymi. Wstałam z potwornym bólem głowy. Nie czekałam i od razu Ibuprom łyknęlam. Obstawiam na ciśnienie.
Ja ogólnie mam migreny z aurą ale to inna historia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mamusia86 ja też miewam migreny. Już od ponad roku cisza z migrena. Ale na mnie Ibuprom nie działa już niestety. Ketonal bądź tramadol z połączeniu z paracetamolem. (Polfram Combo -tak się te daj nazywaja)
 
@Halszka 00 to nie jest powiedziane że się zacznie. Wiem że każdy rodzic się tego obawia Ale np u mnie jak najstarszy poszedł do przedszkola w wieku 3 lat nie chorował wcale. Za to średni chorował non stop...
Myślę że to kwestia odporności dzieci.
Polecam podawanie Wit D3 w okresie od września do kwietnia. Poleciła mi to Dr Immunolog z CZD z Warszawy. Tylko jeśli chodzi o dawkę lepiej podpytac lekarza bo dla 7 latka to była dawka 1000 j. Niewiem jak to się ma dla młodszych. Ja swojemu 2 latkowi podaje 450j.

Ja podaję swoimi dzieciom tran :-) :) Ale zobaczymy :happy2:

W ogóle to dziwnie przychodzą mi powiadomienia z tego wątku. Można powiedzieć, że po fakcie.
 
No tak w sumie z opóźnieniem są....
A mojego najmniejszego potowki wysypaly... nadmanganiam potasu poszedł w ruch...
Dobrze że młody lubi się taplac w różowej wodzie haha
 
No dziewczyny to u mnie cała trójka w okresie od września do czerwca ( czyli czas przedszkola) wiecznie chora. Nawet najmłodszy chorował BARDZO dużo razy. Witaminy dostają, wszyscy długo byli na cycku zero modyfikowanego, o dietę to się wogole nie martwię bo jedza wszystko co podam i nie ma problemu z owocami, warzywami itd itp a i tak to "na nic" po prostu jedne dzieci chorują mniej a inne więcej. Moje niestety więcej :/ już się boje na wrzesień brrr
Meza siostrzeniec tez byl chorowity, ale rok temu na jesien zaczal dostawac codziennie kieliszek nierozcienczonego soku z czarnego bzu. I kurcze przestal chorowac. Ani katarku od roku, a przebywal z dziecmi i doroslymi chorymi.
Nie spodziewalam sie, ze sok z czarnego bzu moze tak dobrze dzialac na odpornosc.
 
Pamiętam jak z tego środku w szkole robiłam zapałkę chemiczną :biggrin2: Piękna historia.
U nas tez takich rzeczy szkole nie bylo, a szkoda, bo chemie bardzo lubilam :)

Z zapalka kojarzy mi sie jedna historia, jak robilismy na zajeciach technicznych w gimnazjum domki z zapalek i na przerwie jeden kolega postanowil podpalic swoj domek w lazience. I sie nie spodziwal, ze buchnie i lazienka sie zapalila :D
Dzieciaki w gimnazjum mialy pomysly ;)
 
reklama
Meza siostrzeniec tez byl chorowity, ale rok temu na jesien zaczal dostawac codziennie kieliszek nierozcienczonego soku z czarnego bzu. I kurcze przestal chorowac. Ani katarku od roku, a przebywal z dziecmi i doroslymi chorymi.
Nie spodziewalam sie, ze sok z czarnego bzu moze tak dobrze dzialac na odpornosc.
Chyba jak się nie mylę to jest taki syrop na podniesienie odporność właśnie z wyciągu z czarnego bzu. My jesteśmy tak przyzwyczajony społeczeństwem do sięgania po wyroby apteczne. Te naturalne są tez równie skuteczne. Przekonałam się o tym poprzedniej zimy kiedy dopadła mnie porządna infekcja, a byłam wówczas w ciazy I zaczęłam ratować się babcinymi sposobami. Trzy dni i po infekcji, a już prawie otarlam się o antybiotyk. Lekarz dał mi 3 dni na ogarniecie, bo gardło było paskudne i juz wymagało wdrożenia antybiotyku.
Odnosnie chorowanie to moje dzieci rzadko chorował dopóki nie ruszyły do przedszkola. Na okrągło przynosiły jakieś wirusowki. Kiedy ruszyli do szkoły juz radzili sobie świetnie i nie łapali tak tych swinstw. U Macka czy Ignacego to już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio byla potrzeba włączenia antybiotykoterapii...tfu, tfu odpukac.
 
Do góry