Super! Na spotkanie jestem chętna, może nie rozniesiemy owego miejsca Też uważam, że antybiotyk to ostateczność i tylko na bakterie. Coś mnie trafia jak widzę gdy lekarze w ciemno i na wszystko od razu wyskakują z antybiotykiem. A jeszcze gorzej jak rodzice się sami proszą, bo niby szybciej pomoże.Nadrobiłam tylko ostatnie strony .
Witajcie nowe dziewczyny.
Widziałam dziewczyny z Warszawy. Ja jestem niedaleko, bo w Piasecznie - także może kiedyś będzie okazja się spotkać .
Temat chorób na tapecie.
U nas ogólnie było dobrze. 2 lata bez antybiotyków, ale niestety teraz córka ma paciorkowca w gardle (angina), i mimo, ze na początku leczona był 3 dni naturalnymi sposobami (mam troche uraz do antybiotyków), musiała dostać i tak. Na szczęście pozostali domownicy nie załapali, a z tym byłoby już gorzej, w szczególności z maluchem.
Ogólnie ostatnio u mnie kilka zmian. Zostałam Ambasadorką Klubu Kobieta i Pieniądze w Piasecznie i ruszam od stycznia ze spotkaniami z edukacji finansów domowych kobiet
Ogromnie się cieszę, bo lubię spotkania z ludźmi, a w domu czasami dostaję świra. Warto od czasu do czasu gdzieś wyskoczyć.
@Heda ja tam wierzę w moc kp. Ale to bardziej chodzi o przeciwciała od matki, czyli choroby na które chorowała i choruje matka. Może bez kp byłoby gorzej? Tego nie wiemy.
Ale ja to szajbnięta na tym punkcie