Molu, dzięki - i myślę, że te życzenia się spełnią. Wieczorem wypił 140ml kaszki (ale widać było, że to za mało i chciał więcej, więc dostał jeszcze pierś) i spał ładnie aż do 3, czyli 5 godzin (zamiast, jak do tej pory, budzić się co godzinę!). Potem znów pierś i niespodzianka - straszliwy płacz, więc szybko pobiegłam po bebilon... wypił 120 ml i pospał do 6, kiedy to obudził się na dobre. W efekcie - najedzone zadowolone dziecko, które spędziło w naszym łóżku zaledwie godzinkę, gdy zasnęłam z nim po karmieniu (a nie całą noc!).
No i teraz widać, czemu metody zaklinaczki dzieci oraz inne sposoby nie działały - on był po prostu głodny....
A ja się tak przejęłam tym, co się wszędzie czyta, że do 6 miesiąca absolutnie wystarcza pokarm matki i nawet nie trzeba dawać herbatki. A otóż jednak trzeba podejść indywidualnie i obserwować swoje dziecko, ot co. To już mam naukę na przyszłość hihi
Pozdrawiam wszystkie Mamusie i słodkie Bobaski!
No i teraz widać, czemu metody zaklinaczki dzieci oraz inne sposoby nie działały - on był po prostu głodny....
A ja się tak przejęłam tym, co się wszędzie czyta, że do 6 miesiąca absolutnie wystarcza pokarm matki i nawet nie trzeba dawać herbatki. A otóż jednak trzeba podejść indywidualnie i obserwować swoje dziecko, ot co. To już mam naukę na przyszłość hihi
Pozdrawiam wszystkie Mamusie i słodkie Bobaski!