Widzisz naja, gdyby wszyscy kierowali sie zdrowym rozsadkiem to nie bylo by dyskusji.Ja wiem, ze mozna rozpieszczac dziecko «na poziomie emocjonalnym» rownoczesnie wytyczajac granice. Przyznaje, ze nie jest to latwe gdyz instynkt macierzynski bardzo czesto jest w konflikcie ze zdrowym rozsadkiem.A jesli chodzi o przemoc psychiczna na przykladzie twojej znajomej to bardzo czesto jest tak ze ludzie z problemami, ze sklonnoscia do uzaleznienien probujac pozbyc sie jednego uzaleznienia wpadaja w inne.
Byc krytycznym a krytykowac to w moim odczuciu nie jest tak do konca to samo. Jestem w stanie zrozumiec pewne rzeczy (przyznam sie jednak otwarcie, ze niektore wypowiedzi sa po prostu ponad moje sily) ale to nie jest jednoznaczne ze ja musze to pochwalac czy akceptowac. Poza tym, ktos tutaj pisal, ze wielu odwoluje sie do takich programow jak np. Super niania jako super sposob na dyscypline, pomimo, ze wlasnie metody zawarte w tych programach potrafia byc szkodliwe. I jak najbardziej zgadzam sie, ze do tego typu metod powinno odnosic sie krytycznie ale tak samo do bicia, przemocy psychicznej wobec dzieci, czy tez tak z czasem tylko z pozoru niewinnego klapsa.
Zastanawia mnie jednak fakt, ze ci ktorzy pisza ze potrafia zachowac zdrowy rozsadek w wymierzaniu klapsa,niepochwalana przez innych,najbardziej odbieraja to osobiscie i odczuwaja to jako krytyke bezposrednio skierowana do nich samych.