reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy bić dzieci? Oczywiście że

raz jeszcze proszę, darujmy sobie te osobiste wycieczki. a jeśli chcecie dziewczyny dyskutować używając nomenklatury przypisanej ścisłe do zawodu psychologa i pisać o tym co jest 'oczywiste dla was' to wybaczcie - uszanujcie to, że ktoś inny może takiego kodu nie zrozumieć. moniko, cytując ciebie - to nie praca;-) trochę dystansu nikomu nie zaszkodzi, nawet, a może zwłaszcza wtedy gdy temat jest poważny.
 
reklama
Wszystkich bardzo przepraszam, ale chcialabym cos wyjasnic jeszcze raz "publicznie" i obiecuje, ze bedzie to ostatni taki post do Moniki.

Moniko Z - Nie ma zadnych NAS!
1. Nie wpychaj mnie do swojego worka bo mnie nie znasz i nic o mnie nie wiesz.
2. Posiadanie wyksztalcenia nie czyni jeszcze nikogo dobrym fachowcem. Ja psychologiem NIE JESTEM! Ciekawe, skad wyciagnelas takie wnioski....
3. Dyskusja to wymiana argumentow i odpowiedzi na pytania w jezyku dopasowanym do kazdego dyskutujacego. TY powinas dobrze o tym wiedziec.
4. Jedyny problem z uczuciami jaki mam dotyczy czasem niektorych forumowiczow (na roznych forach). Czasem netykieta ogranicza mozliwosci przemowienia komus do rozumu. A wielu to by sie przydalo. Ale jakos radze sobie z tym "problemem"......
5. Nie wiem czy ktos zrozumie o co Ci chodzi z ta aluzja do zmywaka. Ja na emigracji jestem od prazie 20 lat i jakos w zyciu nie przyszlo mi do glowy cos takiego...
Do dalszej dyskusji zapraszam Ciebie na priv

PS. Wielu wspanialych i madrych ludzi pracowalo kiedys "na zmywaku"........Nadal sa to ludzie godni wielkiego szacunku.
 
Ostatnia edycja:
Monisiu - pogadamy za rok o dawaniu klapsa dziecku, jak twój synek zacznie wszędzie włazić - wsadzać paluszku do kontaktu, będzie chciał wbiegać na ruchliwą ulicę, weźmie nóż do ręki, który niechcący zostawiłaś, a może będzie trzaskał drzwiami tak, że prawie szyba się zbije i pochlasta mu rączkę - wtedy będziesz mu delikatnie wszystko tłumaczyć - na pewno;-):blink:.
 
Muszelka, i rozbroiłaś mnie słowami, że ile mam, tyle kosmosów!:-D podpisuję się pod tym z pełnym przekonaniem:tak::-D
:-D:tak: i od razu lepszy humor

Monisiu - pogadamy za rok o dawaniu klapsa dziecku, jak twój synek zacznie wszędzie włazić - wsadzać paluszku do kontaktu, będzie chciał wbiegać na ruchliwą ulicę, weźmie nóż do ręki, który niechcący zostawiłaś, a może będzie trzaskał drzwiami tak, że prawie szyba się zbije i pochlasta mu rączkę - wtedy będziesz mu delikatnie wszystko tłumaczyć - na pewno;-):blink:.
za pozostawiony nóż to klaps należy się mamie, a nie dziecku, że go wzięło. :crazy:
Jako mama masz dziecku stworzyć bezpieczny świat. Nikt nie mówi, że jesteś w stanie to zrobić, ale za swoje niepowodzenia nie bij dziecka.
 
za pozostawiony nóż to klaps należy się mamie, a nie dziecku, że go wzięło. :crazy:
Jako mama masz dziecku stworzyć bezpieczny świat. Nikt nie mówi, że jesteś w stanie to zrobić, ale za swoje niepowodzenia nie bij dziecka.
racja! nakrzyczec(choc za tym też nie jestem) , wytlumaczyć, ale nie bić. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
jak to moja mama mówi tłumaczyć tłumaczyć aż wkońcu zrozumie
chodz czasami i to tłumaczenie setny raz nie pomaga ..:-(
małe dziecko ciekawe świata wszystko by dotknęło , wszystkiego spróbowało
z doświadzczenia ( mam 3 letnią i roczną siostry) wiem że nawet jak któraś z nich dostanie po pupie to i tak pódzie dalej robić to samo- ale to chyba dlatego że obie to takie małe dwa uparciuszki :rofl2::rofl2::rofl2:
 
Bicie,lanie-NIE. Ale uważam że klaps nie zaszkodzi dziecku a dużo da mu do rozumu.. ale każdy ma inne sposoby wychowywania dzieci oczywiście. Ja osobiście w dzieciństwie dostawałam klapsy i to niepowiem czasem mocno ale może i dlatego nie chce żeby moje dziecko tak miało.
 
Zdecydowanie jestem przeciwna klapsom o biciu już nawet nie wspomnę.Nie wolno upokarzać drugiego człowieka. Wiem... czasem ręka sama leci,kiedy maluch jest "niemożliwy", ale na Boga... to tylko małe, bezbronne dziecko. I pamiętaj! Przemoc rodzi przemoc.Ja dostawałam w dupkę w dzieciństwie bo to przecież było normalne w dawnych czasach i takie "wychowawcze" i tylko jedno pamiętam: wielkie upokorzenie, bunt, wstyd i nienawiść do ojca. Dziś mój sędziwy już tatuś chyba nie pamięta jak zdejmował pas i mnie lał, a ja gdzieś głęboko w sercu mam żal. Wiem napewno-nigdy nie uderzę swojego dziecka.NIGDY!!!
 
Jeszcze jakis czas temu (zanim trafilam na to forum) ktos by sie mnie zapytal czy jestem za lub przeciw biciu dzieci to bym zgodnie z prawda odpowiedziala: Nie wiem.
Ale tu nie chodzi o to kto i ile razy uderzyl dziecko, tylko sama mentalnosc i podejscie do dziecka. Tak jak ktos tutaj zauwazyl, my rozwijamy sie razem z dzieckiem. Ono sie uczy nas i nowego srodowiska, a my uczymy sie jego. Dziecko, zanim osiagnie pelna "dojrzalosc" przechodzi przez rozne stadia rozwoju, i nasza "praca nad nim" da efekty dopiero za kilkanascie lat.
Ludzie ktorzy stanowczo twierdza, ze nigdy by dziecka nie uderzyli ale stosuja przemoc psychiczna to po prostu hipokryci. Wysylanie dzieci na noc? na dwor nie jest normalne. Ale wysylanie dzieci do piaskownicy z przykazaniem- tylko sie nie ubrudz!, i danie mu za to klapasa, bo oczywiscie, ze takie dziecko sie ubrudzi tez, do najbardziej "swiadomych" nie nalezy.
Oczywiste jest, ze dzieci maja rozny temperament, sa mniej lub bardziej uparte. Ale jezeli ktos uwaza, ze dziecko zawsze powinno sie nas sluchac bez protestow i stawac od razu na bacznosc jak tylko uslyszy nie wolno, to raczej trudno tak dzieci "wytresowac". Owszem, jak zdazylo sie pewnie niejednej mamie bardzo niebezpieczna sytuacja, gdzie zareagowala daniem klapsa, to mozna to zrozumiec. Ale czy tylko dlatego, powinno sie akceptowac w ogolnym wymiarze takie postepowanie wobec dzieci, to mowie nie.
Im wieksze dzieci tym wiecej wymagaja uwagi i stymulacji. Przebywanie z dzieckiem w domu przez 2-3 lata jest prawdziwym wyzwaniem. I malo kto, ma na tyle sily aby dzien w dzien zabawiac i stymulowac to dziecko. Ale jesli ktos majac np. 2-3-tatka w domu, caly dzien spedza np. przed komputerem podczas gdy maluch sam musi wymyslac sobie zajecia (a najszybciej dzieci broja jak sie nudza), i cos zbroi, to powinien faktycznie dostac za to klapsa, bo przeciez mama mowila ze tego nie wolno!?
Bycie swiadomym to jest to madrosc, ale ktora sklania nas do odpowiedniego dzialania.Bo jest to wskazowka brakow i stron pozytywnych. Nie jest to jednoznaczne z byciem doskonalym i nie popelnianiem bledow.
Jezeli jednak ktos tylko "wie" ale mu sie nie chce.... no coz...
 
Taa " w tamtych czasach" jakby to byla epoka kamienia lupanego.. a teraz jakie są czasy prosze ja Ciebie? Teraz jak dasz klapsa to już jest przemoc i wogóle okrucieństwo a jak bedziesz za dobra to jest juz molestowanie tak źle a tak niedobrze.
 
reklama
Według mnie przysłowiowy klaps to tylko i wyłącznie oznaka słabości dorosłego!!
bo niby jak to inaczej wytłumaczyć???nie mogę sobie poradzić z Toba mały człowieczku to Ci walnę bo jestem silniejszy:no:......ehhhh temat rzeka!!!
 
Do góry