Dzien dobry
Korba kochana! Uspokój sie. Zerknełam na twój swaczek... no tak dawno w ciazy nie byłas, ponad 4 lata, wiec fiksujesz
Na reglarne ruchy trzeba troche poczekać. Wiem, ze to straszne, bo człóowiek przezywa, ale tak jest.
A my matki amy skłonnosci do zamartwiania się.
Gdzies przeczytałam, ze faceci nie rozumieja ciezarnych. Jest to szczera prawda. Czasami mam wrazenie, ze do Irka nie dociera, ze Krzys jest z jego krwi i kości. Ale taki urok faceta. Wcale sie nie zmienia diametralnie po narodzinach niesety, choc zycze wam zeby sie zmieniło.
Irek jest dobrym tatą, ale na poczatku jak urodził sie Krzyś wolał na niego patrzec niż cokolwiek robić, Teraz jak mały jest juz wiekszy maja wiele wspolnych zajeć, ogolnie Krzys woecej czasu spedza z Irkiem niz ze mną, dlatego marze o dziewczynce.
Generalnie nie czytam "głupot" w necie i nie przezywam ciąży bo to nie jest choroba. Kocham to malenstwo ktore w sobie noszę, ale nie obnoszę sie z tym zbytnio,. Nigdy jakos sie nie obnosilam.
Uważam ciae za intymna sfere zycia. Nie dawałam głaskac sie po brzuchu i ucinałam rozmowy na temat maluszka. Maluszek był i jest tylko mój i męża. Nie poruszałam tematu przy stole ani nie głaskałam sie demonstracyjnie po brzuszku, jednak kiedy byłam w domu kochałam to robic. Kiedy siedziałam przed TV nawet to reke trzumałam na brzuchu, teraz tez tak robie. Głaszcze mówie, ale tylko w domu albo w samotnosci.
Rozumiem, ze sie ktos sie cieszy ty stanem, ja tez sie cieszę, ale uważam to za zbyt intyne, zeby gadac tylko o tym...
Moja szwagierka jest w ciąży
Bardzo sie ciesze. I nie wie jak mogła tak długo nie wiedziec. termin wychodzi jej na 18 lipca. Strasznie sie cieszę, bo jest dla mnie jak siostra
U mnie lepiej. Nawet dobrze.
Nic sie narazie nie dzieje. Duzo leze i odpoczywam. Dzisiaj idziemy na spacer jak Irek wróci z wykładów.
Jak ja tesknie za chodzeniem! Nie wierzyłam ze to powiem tak szybko
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)