reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Utrata dziecka po urodzeniu

MÓJ synek też zmarł po urodzeniu z powodu HLHS był donoszony zmarł po 21 dniach 3 12 2011 była 8 rocznica śmierci wiara czyni cuda szybko zaszłam w ciążę urodziłam zdrowego chłopca a po pięciu latach kolejnego
 
reklama
Witajcie!
Nie wiem czy jest to wlasciwe miejsce...Ale moze pomozecie?

Moja kolezanka dwa dni temu urodzila synka... byl chory... mial wode w plucach, o tym bylo juz wczesniej wiadomo, ale walczyli o niego... 10 tyg przed terminem urodzil sie przez CC, nie przezyl doby... Jest mi okropnie smutno z tego powodu, sama nie wiem co moge zrobic dla niej, a moze nic nie robic? Nie wiem czy pytac jak sie czuje? Ale to chyba jest bez sensu, bo na pewno czuje sie okropnie, przeciez to dla niej i jej meza wielka strata...Mamy w tej chwili kontakt telefoniczny, smsowy... Nie wiem co robic... :(

Czy mozecie mi napisac co oczekuje taka mama? Czy chce byc poprostu sama z tym? A moze potrzebuje wsparcia kogos obcego, tzn nie z rodziny? Co robic??? :( Czy jest cos co moge powiedziec, co ja wesprze, pomoze?




[*] dla Waszych dzieciatek...
 
Ostatnia edycja:
sloszym napewno potrzebuje ale nie po to zebys sie pytala jak sie czuje bo czuje sie tak samo a te pytania sa denerwujace tak jak powiedzenie "czas leczy rany" "wszystko bedzie dobrze" "bedziecie miec kiedys dziecko" itp. ona potzrebuja kogos komu bedzie mogla sie wyplakac, kto z nia posiedzi nawet w ciszy, napewno nie mozesz jej tez powiedziec zeby nie plakala bo to sie jakos ulozy... moze zajmijcie sie czyms zeby tyle nie myslala o starcie swojego synka, mi pomoglo ukladanie puzzli, decoupe itp. to mi zajmowalo duzo czasu i troche sie "oderwalam od rzeczywistości". wiem po sobie ze po pewnym czasie zacisnie zeby i bedzie dalej zyla ale nie tak jak wczesniej, czesto bedzie miala gorsze dni, depresje itp
 
nie rozdzierasz ran od zawsze są nie zaleznie czy ktos pyta mowi czy nie, fajnie ze chcesz pomoc swojej kolezance chyba kazda z nas to docenia ona kiedys tez ze byl ktos "obcy" kto byl przy niej w takich chwilach, kiedys sie otrzasie zacisnie zeby i bedzie zyc z dnia na dzien. ja wierze w "lepsze jutro" wiem ze przy pomocy mojej Nikoli przez czarne chmury ktore są nade mna zablysnie słońce i tego też zycze twojej kolezance
 
reklama
Dziekuje, mysle, ze choc troche pomoze mi ten artykul zrozumiec....

Ta strata nie dotknela mnie osobiscie, a mimo wszystko placze, gdy o tym czytam....
 
Do góry