Przytulam i zapalam światełko dla Twojego Aniołka
[*]
Będąc w szpitalu i czekając na wyniki czy ciąża rzeczywiście obumarła ( a trwało to tydzień czasu bo wyniki się wzajemnie wykluczały) usłyszałam jak koleżanki z oddziału rozmawiają o pochowaniu dzidzi. W momencie podcięło mi nogi i zrobiło się słabo. Uświadomiłam sobie, że nawet o tym ani razu nie pomyślałam czy trzeba pochować dzidzie w tak wczesnej ciąży 9 tydz.
Poczułam przeraźliwy ból...... nie byłabym w stanie pochować swojego Maleństwa...... nie dałabym rady...... nie zniosłabym tego!!!!!!!!!! Chciało mi się krzyczeć dlaczego to wszystko się dzieje!!!!!!!!!!!!!! ŻE NIE PODOŁAM JUŻ TEMU!!!!!!!!!!!!!!!!! Wtedy modliłam się, abym nie musiała tego robić wraz z mężem!!! Później dowiedziałam się, że podobno od 5 mies ciąży chowa się płód.... poczułam ogromną ulgę.
W szpitalu nawet nikt się mnie nie zapytał czy chcielibyśmy pochować nasze maleństwo.
Teraz mam mieszane myśli-minęły 2 miesiące od zabiegu..... brak mi mojego skarba.....nie mam go nigdzie.....A raczej MAM i zawsze będę MIAŁA w MOIM SERCU!!!!!!!!!
Myślę, że tak jest łatwiej, bo również nie umiałabym chodzić na cmentarz do mojego maleństwa.
Podjęłaś słuszną decyzję, nie zadręczaj się.
[*]
Będąc w szpitalu i czekając na wyniki czy ciąża rzeczywiście obumarła ( a trwało to tydzień czasu bo wyniki się wzajemnie wykluczały) usłyszałam jak koleżanki z oddziału rozmawiają o pochowaniu dzidzi. W momencie podcięło mi nogi i zrobiło się słabo. Uświadomiłam sobie, że nawet o tym ani razu nie pomyślałam czy trzeba pochować dzidzie w tak wczesnej ciąży 9 tydz.
Poczułam przeraźliwy ból...... nie byłabym w stanie pochować swojego Maleństwa...... nie dałabym rady...... nie zniosłabym tego!!!!!!!!!! Chciało mi się krzyczeć dlaczego to wszystko się dzieje!!!!!!!!!!!!!! ŻE NIE PODOŁAM JUŻ TEMU!!!!!!!!!!!!!!!!! Wtedy modliłam się, abym nie musiała tego robić wraz z mężem!!! Później dowiedziałam się, że podobno od 5 mies ciąży chowa się płód.... poczułam ogromną ulgę.
W szpitalu nawet nikt się mnie nie zapytał czy chcielibyśmy pochować nasze maleństwo.
Teraz mam mieszane myśli-minęły 2 miesiące od zabiegu..... brak mi mojego skarba.....nie mam go nigdzie.....A raczej MAM i zawsze będę MIAŁA w MOIM SERCU!!!!!!!!!
Myślę, że tak jest łatwiej, bo również nie umiałabym chodzić na cmentarz do mojego maleństwa.
Podjęłaś słuszną decyzję, nie zadręczaj się.