reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Agulex-Własnie mam taki zamiar jak będzie powtórka z rozrywki to jade to sprawdzić. Mam nadzieje że to jednak to i sie rozkręci coś :-D
 
reklama
i ja się witam, dopiero teraz bo dzień jakiś taki zabiegany. Nie mam czasu normalnie- teraz Młoda śpi więc korzystam z chwilki. byłam na 2,5 godzinnym spacerku z córką i mamą i było świetnie. nie ma to jak ruch na świeżym powietrzu- mimo wszystko. a tak poza tym- gardło mi wysiadło, kaszle jak gruźlik ale nie poddaję się. Mój M miał mi kupić rennie bo męczy mnie zgaga okrutna ale podobno nie było i kupił mi cukierki z ....melisą. NIe wiem o co mu chodzi;)
MOja córeczka skończyła dziś 2 latka- ale czas leci.
 
Wy tu o fryzyzurach I fryzjerach a ja to tylko pomarzyc moge:-(, moje wlosy to fryzjera raz w roku widza jak do polski jedziemy :-(. Tu bylam u kilku I szkoda gadac, takze pozostajemi czekac do pazdziernika:szok: bo wtedy do Polski jedziemy:tak: a do tego czasu sama je farbuje.
 
.

A co do prania pościeli łóżeczkwoej to ja chyba w niedzielę jeszcze raz przepiorę, a w poniedziałek przed wyjazdem poprasuję bo mój Gruby postnowił oprócz wózka przetestować także łóżeczko:
Zobacz załącznik 467866


Aylin - ja w sumie na samopoczucie też nie narzekam. Jak ktoś zapyta (czego także mam dosyć) to zawsze dopowiadam, że czuję się świetnie. I o dziwo lepiej niż choćby na początku ciąży :szok:. Zasuwam zdrowo przy sprzątaniu, w weekend z koleżanką znów wędzilyśmy kurze łapki dla psów i naprawdę ostro pracowałyśmy. I ona była bardziej zmęczona niż ja. Jej rodzice tylko oczy ze zdziwienia otwierali, że mam tyle siły i energii z takim brzuchem.

Moja Helcia upatrzyła sobie wózek. I najchetniej cały czas by w nim siedziała. Ale ją przeganiamy bo leni sie obecnie masakrycznie. A ja nie ma siły juz do jej latajacego futra.

w SUMIE TO ŁÓZECZKO TEZ BEDZIE CHCIAŁA ODSIEDZIEĆ tylko najpier musimy je zlozyc. A zabieram sie za to juz od kwietnia.... a nawet pomalowac go nie zdązyłam.... Normalnie leniwiec pospolity ze mnie w tym temacie.

Aylin mi cukier tak szaleje że masakra nie wiem co się dizeje, raz jest dobrze raz źle nie wiem czy to zalezy od dnia czy co !!!!! wczoraj zjadlam o 12 w poludnie kawalek drozdzówki i zapiłam swojskim kompotem z truskawek o 15 mialam cukier 157 a o 16 139 masakra, dzis rano 74 a po sniadaniu 147 a ostatnio zjadlam pol kuwety lodów i cukier 99 i gyrosa w zestawie i cukier 124 nie wiem poprostu glupieje !!!!!!!!!!!!

No to dokładnie jak u mnie. I to jest w tym najgorsze ze po sałatce składającej sie z sałaty, ogórka, cebulki i pomidora z łyzeczka smietany mam cukier 156 a po misce lodów waniliowych do 100 nie dobija.... Na szczeście diabetolog mnie uprzedziła ze takie cuda moga sie zdarzać. Ale zastanawiam sie po ciula w takim razie na tym etapie ten cukier mierzyc.... Tylko się denerwuje
 
No to dokładnie jak u mnie. I to jest w tym najgorsze ze po sałatce składającej sie z sałaty, ogórka, cebulki i pomidora z łyzeczka smietany mam cukier 156 a po misce lodów waniliowych do 100 nie dobija.... Na szczeście diabetolog mnie uprzedziła ze takie cuda moga sie zdarzać. Ale zastanawiam sie po ciula w takim razie na tym etapie ten cukier mierzyc.... Tylko się denerwuje

własnie ja tylko się denerwuję na maksa i później nic nie jem tak jak wczoraj od 12 w poludnie do dziś rana nic nie jadłam bo się bałam, najśmieszniejsze jest to że w jeden dzień zjem coś i mam strasznie wysoki cukier a na drugi dzień zjem to samo i mam w normie, naprawde można oszaleć, jak myślisz już naszym dzidziom nic się chyba nie może od tego stać ????
 
Bąblik sto lat dla Twej księżniczki
Witam się tylko na chwilkę przeczytałam co u Was pięknisie:-D
Wczoraj pisałam , zę wieczorem miałam potworne mdłości , całą noc nie mogłam spac, z boku na bok z boku na bok, do tego brzuch zaczął mi się stawiac, bolec jak przed miesiączką, nad ranem obudziłam się pół przytomna wyszykowac Laurę do przedzkola,Łukasz ją zawiózl a ja pod prysznic a tam odszedł mi czop, póki co bez krwi więc alarmu nie wszczynałam, teraz znacznie lepiej obiad naszykowałam i odpoczywam, ale co jakiś czas czuje ból jak przed miesiączką właśnie, na poród trochę za wcześnie chyba, chociaz Laurkę urodziłam w 38tyg.
pożyjemy zobaczymy
 
Dziewczyny za ten pedicure to nie ma mnie co podziwiać, nasapałam się przy tym i na stękałam co najmniej jakbym smerfetce rodzeństwo dorabiała

zaza26
ja na czas ciąży odpuściłam sobie depilator na rzecz maszynek, i co ciekawe na początku ciąży miałam niesamowity dywan na nogach to od pewnego czasu zarost minimalny, miękki i jaśniutki :tak:


Papitkaa hm ciekawe, wodnisty śluz to chyba jeszcze nie wody? a może tak? Właściwie to nie wiem czego się spodziewać w razie czego


mlodak ja jestem ten sam typ człowieka pod względem łaskotek, na samą myśl że ktoś mógłby dotknąć mojej stopy całą mnie skręca

Muńka super wiadomości z wizyty :-)


Bąblik wszystkiego najlepszego dla córci


Ciekawe co u buziaka
 
reklama
Magnii, kciuki!!!


Ania, kciuki za jutro :)

Strasznie przygnębiająca ta sprawa z Nanuliką...my tu czekamy na oksy, żeby powitać nasze Maleństwa, a Nanu żegna swoje dzieciątko! Ale wierzę, że na pewno wszystko to zostanie jej wynagrodzone!!! Musi i już!!!

Ja nadal trochę podkrwawiam...takie skrzepy krwi wychodzą ze mnie przy wizytach w łazience na siusiu...:szok: już nie wiem co to...nie jest to taka żywa, sącząca się krew jak wczoraj po wizycie, wkładka taka leciutko podbarwiona, ale przy siusiu te skrzepy wychodzą...już sama nie wiem, co robić :-( sorki też za taki dosłowny opis...
jutro jade do szpitala na usg - moze wtedy podpytam, ale juz nie chce nikomu dac sie przebadać :no:


Jesli chodzi o pielegnację to ja laserowo wydepilowana na dole ;) wiec to luuuz, a na nogach owłosienia jakiegoś dużego nigdy nie miałam.
Na manicure i pedicure ide w przyszłym tygodniu, ale cały czas próbuję sobie przypomnieć, co mówili na SR - czy można pomalować pazurki, czy nie...
A farbować się tez muszę, bo siwulce wychodzą, ale się wycwaniłam ;) bo farbowanie z modelowaniem u mojego fryzjera kosztują chyba 160 zł. Znalazłam więc w hurtowni farbę goldwella, której używa mój fryzjer i razem z wodą utlenioną (czy czymś tam innym, co jest potrzebne do farbowania...nie znam sie na tym ;)) komplet kosztuje 45 zł, a farbuje mnie moja znajoma. Ponad 100 zł zostaje w kieszeni.
A włosy rosną mi jak szalone, więc tak raz na miesiąc muszą sobie zafarbować, więc oszczędności w skali roku nawet znaczące...:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry