buziak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2011
- Postów
- 2 833
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
karamija:7914261 pisze:czytam i czytam i już nic nie wiem co kto i jak.
ta baba przedszkolanka, straszne kurwiszcze!!
matmaks
dobrze, że jesteś, tak myślałam sobie kilka razy o tobie, że byłaś a cię nie ma...
mamina
ja dziś miałam usg na przezierność i na zdjęciu nie mam nic o tym, wpisane jest w karcie ciąży
coś te scany w uk jakieś niewydarzone (bo ty w Irlandii jesteś, dobrze kojarzę??), moja kumpela z manchesteru też ostatnio z płaczem wróciła i opisywała to badanie podobnie jak ty, co za chamy! Ja Maksa rodziłam w anglii i wszystko było jasno, miło, przyjemnie, ani razu nikt mnie nie wnerwił, chyba miałam szczęście
witajcie
Byłam dziś na wizycie u położnej, ona biedna niczym sonar znowu namierzała mojego uciekiniera, ale znalazła i wszystko jest OK.
goldenlucy i nie tylko - ja przed zdecydowaniem sie na te ciąże radziłam się polskiej położnej (tutaj), bo mam trochę wiecej niż 35 lat.
Powiedziała mi, że wady genetyczne zdarzaja się tak samo mamom po 35 roku życia jak i młodym mamom, a nawet rzadziej, bo dojrzałe mamy na ogół sa w ciąży nie przypadkowej, przygotowane itd. Poza tym wady genetyczne to krzywa wypadkowa połączenia się naszych genów i nikt do końca nie jest w stanie przewidzieć czy sie nie zdarzy złe skrzyżowanie genów, ale trzeba myśleć pozytywnie i nie zakładać, że mnie to spotka. Można wykonać wcześniej badania krwi, potem jeszcze w czasie ciąży badania genetyczne, ale to już miała być moja decyzja czy chcę.
Kamila - no ja właśnie wczoraj poczułam mojego szkraba, to znaczy czułam go juz chyba wcześniej, ale czekałam na te "motylki" , a było podobnie jak u Veritaserum, że mi pływało tak pod skóra brzucha i jakoś nie zakodowałam na początku, że to moja małe sie przemieszcza.
Laktator do niczego mi sie nie przyda, wiec nawet nie oglądam ich, za to muszę nabyć sobie główkę kapusty przed pójściem do szpitala.
sicilpol:7914465 pisze:swoja droga, smieszni ci faceci
bo my to chlap i juz sie czujemy mamami i jedziemy na hormonach ciazowych, a oni to jakby taki dlugi pas startowy , czasem trwa zanim zaskocza
Jestem po badaniu. Kobieta powiedziała, że wszystko idealnie, przezierność 0,9, kość nosowa ok, długość dzidziusia 67 mm.
Nie muszę nikomu mówić jaka radość i spokój. Jak wyjeżdżaliśmy na usg to na nogach ustać nie mogłam tak się przejęłam.
Później nadrobię bo jest mi znowu niedobrze i słabo (mimo euforii w sercu) a muszę jeszcze coś ugotować i małego nakarmić.
Dziękuję za trzymanie kciuków!!
edit
zapomniałam dodać, że b doświadczona pani powiedziała mi, że na stwierdzenie płci jest dużo za wcześnie bo na tym etapie dziewczynki wyglądają jeszcze jak chłopcy bo wargi i łechtaczkę mają bardzo duże i chłopca najwcześniej stwierdza się w 16 tyg a dziewczynkę dopiero w 20 i wtedy nie ma pomyłek. No to teraz już sama nie wiem, może jednak będę miała jeszcze córkę tak jak czułam od początku??