reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

josie hahahaha chciałam napisać to samo co Aylin! Byłam w czerwcu w Szczawnicy! I też zakochała się;)

aga
pono ma być mega oziębienia a w górach pod koniec tygodnia śnieg, więc dobrze że Antoś wyposażony;)

Bosche wstyd z takim zdjęciem, nie ma szans na publiczne zamieszczenie. Góra jest OK, ale mówię wam, że mam 'nalane' wokół dup.ska i ud i serio nie zmyślam, nawet moja MIŁA w tych sprawach 16letnia siorka zwróciła uwagę, więc nie zmyślam. Ale są ważniejsze problemy i już nie marudzę, bo prostu z P tyłam wszędzie i to się rozkładało a teraz tylko w tych miejscach.
 
reklama
Hejka
Kasiek - podobno przy chłopcach tak jest. Jak z Kubusiem obwód brzucha miałam 116cm, a w biodrach 118cm. I zazdrościłam Wam chudzielcom, że tak ładnie w ciąży wyglądacie, a ja mam tyłek jak murzynka.
 
Ostatnia edycja:
Aylin wlasnie wczoraj byly Niemcy. Jakis mlyn ze stadniną koni a potem zamek na wodzie. Do Guliwera (jakas atrakcja reklamowana) nie dotarlismy bo mloda padla. Dzis z M mają po drzemce jechac na niemieckie termy. Ja nie moge wiec bede lezec:) A co w tym Albeck? I jakie forty?
 
Kasiek przestań ;) ok? Wyglądasz super. Kilka kg Ci nie zaszkodzi. Ja z jednym i drugim szybko tyłam ale rozkładało sie to wszędzie wiec nie było tak widać ale załamka była :( wstaw nam tu zdjęcie a nie marudź ;)
 
hej dziewczyny

Widziałam Aylin (bo tylko do tego momentu doczytałam), że mnie wołałaś do tablicy więc jestem

Przepraszam za to, że się nie odzywałam ale tak jak kasiek pisała troszkę byłam zabiegana. Do tego matka K wróciła z niemcowni i tak ciągle kursowaliśmy po rodzinie i z sąsiadami się mocno skumaliśmy także ciągle jakieś spotkania, grile, ogniska. Robi się coraz chłodniej więc mam nadzieję, że znajdę więcej czasu na to aby Was na tak długo nie opuszczać.

U nas oki jedyne co dalej walczymy z pieluchami i jakoś nie mogę jej tego oduczyć :-:)-:)-(.
Mała była ostatnio troszkę przeziębiona potem mnie złapało ale szybko wyszłyśmy z tego.


Wieczorkiem siądę i choć trochę Was nadrobię bo jestem sama, a zapewne mała pójdzie dziś wcześnie spać, będę miała czas na nadrobienie zaległości
 
Dziewczyny janek mnie psychicznie dzis wykonczyl. Rano sniadanie zjadl pozniej spacer i przed 13 daje mu obiad a on po pierwszym kesie sciaga sliniak. Ok jak nie glodny to idziemy spac i zje po spaniu. O 15.30 wstal daje mu obiad a on nie. Nie bedzie jadl. Nawet gryza nie wzial nawet nie sprobowal i widze ze to taki foch a nie brak apetytu i ze sie przekomarza. I tak walcze 15 minut az w koncu mowie idzi do pokoju i tam sie baw sam az nie zmienisz zdania. Poszedl i siedzi tam cicho. Wchodze a ten sie bawi w najlepsze pytam czy bedzie jadl a on ze tak. Idziemy do stolu jeden kes i wypluwa, nie bedzie jadl. Mnie ku.wica strzela ale mowie spokojnym glosem ze kara bo wymysla. A on ze tak, chce kare. No to idzie na krzeselko i siedzi sam w przedpokoju. I siedzi grzecznie nogami sobie macha i tak pol godziny. Az mowi ze bedzie jadl. A przy stole znow to samo, wypluwa mi!!!!! Wiec powrot na krzeselko. Nadmienie ze na obiad kotlet fasolka i kalafior czyli wszystko co lubi, sprawdzone. Kuzwa do 17.30 siedzial sobie na tym krzesle spokojnie, i sie upieral ze on nie bedzie jesc!!!! Od 11 nic nie jadl! W koncu laskawie zjadl wszystko ale juz myslalam ze mnie wykonczy! Pozniej jeszcze kolacje ladnie zjadl. Normalnie wysiadam przy nim
 
hej kobiałki

josie ojej to faktycznie zrobił sobie głodówkę, moja na szczęście je, oczywiście też nie zawsze i nie wszystko.

A co do jedzenia to zawsze mojego K matka lata za małą z jedzenienie bo nie chce u nich jeść ale ja jej tłumaczę że my zawsze obiad jemy o 15-16 a nie o 13, a ta dalej lata i w sobotę aż się wielce zbulwersowała jak w końcu podniesionym głosem jej powiedziałam aby tak nie robiła bo później ja za nia nie będę biegać.

kasiek a z tym "nalane wokół dupska" to przesadzasz, ty nie masz dupska to może w końcu go widać :-D:-D:-D:-D:-D jak Ci się nalało :wściekła/y::-):-):-):-) , przecież Ty przecinek jesteś także zapewne przesadzasz znając Cię :-p:-p:-p
 
reklama
Hej

Josie Mati jak mówi,ze nie będzie jadł to ja zabieram talerz i mówie,że sama zjem. I to najczęsciej skutkuje, prosi o talerz i je.

Aljienka ja też nie latam za chłopakami z jedzeniem, ze 2 razy zdarzylo mi sie karmić M przy bajce :zawstydzona/y:

Kasiek parę kilo ci nie zaszkodzi ;-):-D ale doskonale Cie rozumiem. Ja z Matim schudłam w ciązy a i tak wydawało mi sie że wygladam jak beczka :szok:

U nas dziś był przymrozek i Adi sie cieszył,że zima nadchodzi :no:
Mati kaszle i jest na służbie u babci. Na razie leczymy sie syropami i inhalacją. Mam mieszane uczucia, bo boje sie nastęonego zapalenia oskrzeli ( które mozę potem skutkować astma), ale wiem,że anty to nie rozwiazanie.
A propos astmy, okazało sie,że Oli nie miał zapalenie pluc tylko dychawicę oskrzelowa mna tle alergicznym :-(

Aga już przygotowani do żimy ???:shocked2: ja sie jeszcze bronię przed wyciagnięciem kurtek przejsciówek, ratujemy sie kamizelkami puchowymi.
 
Do góry