Ale puchy!
My spędziliśmy miluśki weekend na działce, ale niestety G wczoraj przed wyjazdem zagorączkowała i gorączkuje nadal :/ Troszkę jakby też pociąga nosem, ale póki co nic jeszcze nie leci. Jak zawsze mam dylemat - już dziś jechać do lekarza, czy czekać do rana....
asik - super, że już zdrowi :-)
Się lato skończyło... :-(
My spędziliśmy miluśki weekend na działce, ale niestety G wczoraj przed wyjazdem zagorączkowała i gorączkuje nadal :/ Troszkę jakby też pociąga nosem, ale póki co nic jeszcze nie leci. Jak zawsze mam dylemat - już dziś jechać do lekarza, czy czekać do rana....
asik - super, że już zdrowi :-)
Się lato skończyło... :-(