reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

reklama
Kuba ma rozmiar 6 (nie wiem czy to 24 czy 25), Alinka ma teraz 10, ale czasami 11 jest dobra. My z mężem nie mamy dużych stóp (ja miałam przed ciążą z Alinką 37, teraz 38), a mąż ma 42, ale moja najstarsza ma 41-42, a jej tato też ma 42, z tym, że nie jest za wysoka, bo ma 162cm wzrostu.

Pamietam jaki mielismy problem, żeby jej kupić buty do komunii. Z dziecinnej numeracji już wyrosła, a damskie były jeszcze za duże, na szczęście w dopiero co otwartym Daichman-ie znalazłam białe czółenka włoskie, a oni maja ciut mniejsze rozmiary i udało się - inaczej musiałaby chyba iść w tenisówkach do komunii, bo innych białych butów nie udałoby się kupić.
 
Josie dobrze pamiętasz :) ten pierwszy to tkmaxx dostał od pierwszego mikołaja :D a te dwa następne znalazł sobie w peweksie :D za całe 68gr :D są super miękkie idealne do przytulania :)

Duszku ja mam 40/41 rozmiar buta i nie mam problemu z kupnem butów, wiadomo 38ładniej na nodze wygląda :)

Munka Antek w marcu miał 4-5dni samą temperaturę do dziś nie wiadomo czy to 3dniówka czy co, bo bez wysypki było.
 
Dojechaliśmy ;) a koleżanka dalej rodzi :/


Munka to ja tak samo z tymi butami, ciężko jest dostać 35 wiec za zwyczaj kupuje 36 ale muszą byc z zaniżonej numeracji. Dobrze ze gorączka minęła. Perła miała tylki raz temperaturę właśnie przy 3 dniowce.

Moja mama miała rizmiar 33! a tata ma 40 wiec i ja nie mam po kim mieć dużej stopy ale moja siostra ma idealne 36 a w niektórych nawet 37!

Dobra lece spać bo jutro wybieramy się na Egg Hunting więc czeka nas dużo chodzenia :)))
 
Sunshine bawcie się dobrze :)
Moja kolezanka dziś synka urodziła :) śliczny zdrowy, a był strach, bo miała toksoplazmozę i całą ciąże koszmarnie i w większości w szpitalu spędziła.
 
I kolejna noc z głowy... G dostała własnie kataru i kaszlu....co za dziwny wiruch!!!! Tempka póki co ok, ale nie wiem co będzie dalej. A myślałam, że już po chorobie.

Edek. Temperatura zaczęła właśnie szybko wzrastać...:confused: dostała ibufen.
 
Ostatnia edycja:
Hejka nocną porą.

Ja tak z doskoku. Próbuję nadrobić ale nie jest łatwo. Ostatni tydzień zleciał nie wiadomo kiedy. Starałam się jakoś wbić ale nie dało rady bo albo Szymek mi nie dawał albo roboty tyle, ze sama momentami nie wiedziałam w co najpierw ręce włożyć.
Od dzisiaj są u nas moi rodzice z siostrą. Przyjechali na święta i strasznie sie cieszę. I pewnie znowu będzie trudno zaglądać na BB. Ale będę próbowała ;)

Chorowitkom dużo zdrowka.

Chyba tez było coś o mowie. U nas tez bez rewelacji. Czasami pojawiają sie jakieś nowe słówka, ale w porównaniu z Paula to niebo a ziemia. Ona w tym wieku co Szymek nawijała już jak najeta zdaniami. W ogóle zaczęła bardzo wcześnie mowić. A Szymek powtarza niektóre wyrazy ale najcześciej nawija własna mową. I nie ukrywam, ze tez mnie to trochę martwi.

I miałam coś jeszcze, ale oczywiście nie pamietam:(
Muszę uciekać bo Szymek coś ostro kręci sie w łóżeczku i jęczy.

A i tak na szybko dobija mnie znowu zasypianie razem z Sz jak go kładę spać:( muszę to jakoś zmienić, a nie jest łatwo. Ma tak któraś z was?
 
Sylka - a Ty co tu robisz tak pozną porą?? Ja tak mam. Zawsze ktoś musi iść poleżeć z G dopóki nie uśnie i przeważnie idziemy razem z mężem. Tak się do tego przyzwyczaiłam, że nie jest to dla mnie problem, troche się wtedy relaksuje i mam czas na zebranie myśli :)
 
reklama
Munka mam chwile żeby zajrzeć na BB.
Ja tez kładę sie z Szymkiem i nie ukrywam ale to lubię. Lecz najgorsze jest to ze ostatnio, chociaż walczę ze sobą ostro, zasypiam razem z nim ( a czasami mam wrażenie ze nawet wcześniej od Sz.). Potem budzę sie w okolicach 2-3 i albo nie mogę zasnąć albo coś jeszcze zrobię i kładę sie z powrotem. I wkurza mnie to, bo praktycznie nie mam czasu tylko dla siebie.

A jak Gabi?
 
Do góry