reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Josie ja jeszcze nie dawalam paluszków chlopakom, ale mysle,ze krzywdy mu nie zrobisz ja raz zje, z Linsera raczej sa dobre. Pozostaje kwestia panierki. (która mozna oberwać)
 
reklama
Dziewczyny dajecie dzieciom paluszki rybne?? Chcialam dzis kupic rybe ale rybny zamkniety no i wzielam mrozone paluszki w sklepie, lisner i 100% filet niby... Ale mam mieszane uczucia....

Josie ja jeszcze nie dawalam paluszków chlopakom, ale mysle,ze krzywdy mu nie zrobisz ja raz zje, z Linsera raczej sa dobre. Pozostaje kwestia panierki. (która mozna oberwać)

Ja robie sama. Jakos nie mam zaufania do gotowców.
Chodz jedno opakowanie mam w zamrażalniku.
 
młody jeszcze śpi.....................

Asik ja pamiętam kiedy ślub hehe w koncu prezent na połowe siedemdziesiątki mi robisz :p
proszę bardzo:-D

Miałam kiedyś sasiada w moim wieku, pamietam miny ludzi, jak stał pod blokiem, darł sie Joollaaaaaaaaaaa, i wychodziła jago mama:szok: ( a było to bilsko 30 lat temu)
sama miałabym niezłą minę;-)


Asik to wazny tydzien dla ciebie!:) powodzenia :)

Dziewczyny dajecie dzieciom paluszki rybne?? Chcialam dzis kupic rybe ale rybny zamkniety no i wzielam mrozone paluszki w sklepie, lisner i 100% filet niby... Ale mam mieszane uczucia....
aj tam ważny;-)ważny był 6 lat temu, teraz to tylko dla papierka, ale dziękuję
młody jadł paluszki rybne u babci, nic mu nie było. Ja za paluszkami nie przepadam, wolę rybkę kupić i sama przyrządzić
 
I nas dopadło choróbsko :-( Obawiam się, że dostaniemy pierwszy w życiu antybiotyk :-( Ale lekarz dopiero po południu.
Zośka ma paskudny kaszel i gile do pasa. Gorączki brak. Myślicie, że możemy wyjść chwilę na dwór? Piękna pogoda dzisiaj...

życzę dużo zdrówka wszystkim choruszkom!
 
Andzia jak to szybko u Was postępuje :( zdrówka oczywiście.

My właśnie wróciliśmy i wychodzi na to, ze wszystko na tle alergicznym :/ wszystko osłuchowo czysto, gardło też, ale po tym jak zaczął się dusić w gabinecie lekarka nie miała prawie wątpliwości:crazy: chyba bym wolała żeby to było przeziębienie.

Maćku jeżeli Zosia czuje się na siłach na spacer to ja pewnie bym wyszła.
 
aga narazie sie nie stresuj, u nas tydzien kaszlu, w piatek to jak grużlik kaszlał, a było czysto, wiec moze i u Was cos sie rozwinie, lepsze to niz alergia.

Macku jak Zosia sie dobzre czuje to idz na spacer. Zdrówka
 
A Antek ma tylko kaszel?

Nie zdziwiłabym się w smie, gdyby i u nas okazało się na tle alergicznym, bo katar dostała nagle wczoraj na spacerze, gdy szli koło kwitnących drzew:dry: Ale czy by się tak długo utrzymywał?
 
Andzia zdrówka dla Matiego, biedulek ciągle coś go łapie

Maćku dla Zosieńki również dużo zdrówka. Jak nie ma temp to ja bym wyszła na dwór

Aga biedny Antek, współczuje. Takii alergiczny kaszel jest straszny, O też ma w okresie wiosennym więc wiem jaka to męczarnia dla dziecia
 
reklama
Hej,
U nas ogolnie w porzadku. Pe wlasnie odwozi tesciowa na dworzec (ma tez ja wsadzic do pociagu bo ta boi sie, ze jej sie drzwi nie otworza...) , Julo spi. Gocha tez. Gocha wprawdzie na korytarzu przy drzwiach... po max wypas histeryja:( babcia wrocila ja ze spaceru bo pociag a ona bardzo chciala jeszcze i w ryk. Podejrzewam, ze wychodzi teraz ten tydz beze mnie, Pe mowi, ze wtedy tylko poplakiwala a teraz w koncu moze sie wyplakac. Gdy przestala, siedziala obrazona na mnie smiertelnie, tylem i tylko zerkala, czy jestem. Tyle w niej emocji teraz... wiec sobie siedzialysmy tak... jak ten Julo to przespal - nie mam pojecia. A gdy sasiadka przyszla zobaczyc Jula, to Gocha pewnie weszla na kanape obok gondolki, rozsiadla sie, jakby chciala powiwdziec: mozesz sobie na mojego Jula popatrzec... chodzi po domu i spiewa Julo, Julo, Julo... :) pewnie jeszcze jakies pare dni cos moze wychodzic ...
 
Do góry