reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

U nas z ubieraniem tragedii nie ma, choc Gosia uwaza, ze to zarabisty moment na uciekanie po chacie... tiaaa. Lub robi kuzyna boneless chicken gdy np chce zalozyc kurtke... spoko, przeciez to taka frajda podniesc ja z podlogi 10 razy, zeby zalozyc kurtke... a czasem jest luz i raczki podaje do wlozenia... wg mnie tez tylko konsekwencja, gdy widzi, ze ustepuje, to uznaje, ze faktycznie to jest zabawa. Fun.
 
reklama
A wiec - napisałam do kobitki maila - dzwonic nie bylo sensu bo podała ten własnie numer wiec wiadomo było ze furiat odbierze. Odpisała bardzo przepraszając za męża - podobno on tak już ma. Jakieś gratisy chciala dorzucac do paczki. Ale napisałam jej ze zamiast gratisów to wole aby ona ciuszki koledze podała. Podjechał, wzioł od niej i mówi ze babeczka całkiem sympatyczna - aczkolwiek okolica bardziej przystająca do zachowania pana. hehe ciekawa jestem w jakim stanie te ubranka bedą :)

Ja nie mam problemów z podawaniem leków - moja to lekoman. Wszystko przyjmuje o ile jest podane w strzykawce do podawania leków bądz w tym kieliszeczku. Na łyżce odpada. Ostatnio ja chora wiec mam syroki na kaszel - i ja pije swój a jej leje sok malinowy bo inaczej jest awantura. A tran jak Szymek - uwielbia (nie wiem za co bo na pewno nie za smak)

Aronia - obstawiam mrozone jagody. Moja tez lubi :) zreszta moja wszystkie owoce i warzywa wciąga - pod warunkiem ze sa na surowo.
 
andzia buty ubiera sama, ale da sobie pomóc. Co do kurtek to nie chce ubierać innej poza tą krótką (z zeszłego roku i jak się schyli to całe plery na wierzchu!), normalnie robi mega awanturę, ale za drzwiami już spokój. Teraz ciepło to niech sobie rządzi:ppp

aylin
zazdroszczę tych owoców. Pocieszam się za to pełną gamą warzyw:p Ufff, czyli w efekcie końcowym udało się:))

aronia a wg mnie ananasek świeży?
 
aronia ale ja nie mowie syropach na gardlo (nawet nie wiedzialam ze sa?) tylko na kaszel wykrztusne, lipomal, albo przeciwgoraczkowe. na gardlo mu daje tantuum verde w sprayu i to na szczescie lubi:tak:


ja tez bez piersi i tez mi sie mleko pod pachami zbieralo, to jest masakra.... teraz juz tez czuje tam powiekszone gruczoly mleczne



aylin haha mialam podobna historie kiedys jak gosc dzwonil po korepetycje z angielskiego a pozniej przez tydzien odbieralam telefony jego laski ze jestem kur... ci.... i ze mam sie odpie... od jej meza bo on ma rodzine i dzieci
 
kasiek już nie przesadzaj z tą chudością u mnie bo zapewne noszę większy rozmiar od Ciebie :-D:-D:-D
oj bidulko współczuję migreny, całe szczęście jakoś mnie to nie dopada !!!!

andzia ja nie mam możliwości pozostawienia mojego K samego niestety on pracuje 24 h i on też nigdy nie robił mi awantur za to że czegoś nie zrobiłam nie wiem co mu się teraz stało !!!!!


aronia ja byłam już z kimś 13 lat w tym 7 lat byłam żoną :-):-):-):-), później byłam może sama ale nie samotna
ja nie podaję małej lekarstw na siłę :-):-):-), nie potrafię tak, czasami po prostu zagaduję i wstrzykuję ale więcej wyleci niż to warte


mlodak niooo już Ci opowiadałam co ona potrafi także wiesz :-):-)

MsMickey moja jak próbuję jej założyć kurtkę zaczyna biegać w koło mnie :-D:-D i też ma niezłą zabawę a ja dostaję spazmów bo ja ubrana gorąco mi a ta sobie zabawę urządza


u nas nadal cisza :eek:
 
Ostatnia edycja:
Hej - jestem. Ale dzis i jutro dolączam do samotnych matek. Mój jak zwykle w stolicy.

Kasiek - natchnelas mnie. Nunu dzis na kolacje wcina kluski na mleku :) stara potrawa-zmora moja przedszkolna. Nienawidze i nie tkne. Ale zycie bywa przewrptne i dziecinie smakuje.

A co do ubierania - pocieszylyście mnie strasznie - moja modella ostatnio chce decydowac co na siebie wlozy. A jakze, w jedn dzień jeansy sa cacy, w inny ryk, histeria i spazmy. Wiec rano stajemy przed szafa i daje jej 2 komplety do wyboru (a co, w końcu na szkolenia sprzedażowe się jeździ) i wybiera :) Wilk syty i owca cała. To samo robie z odzieżą wierzchnią.
 
Aylin i dobrze robisz z tym wyborem bo nawet się tak robi z jedzeniem ale się pyta czy będziemy jeść dziś makaron czy ziemniaki ????????? :-D:-D:-D:-D gdzieś o tym czytałam :), a ja uwielbiam kluski na mleku i pamiętam z dzieciństwa bułkę namoczoną w ciepłym mleku ale to było dobreeeeeee
 
Alijenka, no u nas tez tak. Tzn ja ubrana, juz dysze, bo szybko sie mecze a zalozenie kurtki i butow ewidentnie jest wyzwaniem;) a tu mi Go ucieczki robi. Olewalam na poczatku i czekalam, az sie znudzi ale to zbyt dlugo trwa. Teraz wiem, ze trzeba konsekwentnie, tzn jesli wolam, to ma przyjsc. I koniec.

Ale jajka z tym telefonem;-)
 
To mi troszke zeszlo z tym nadrobieniem :cool2:

Ale wyobrazcie sobie, ze moj Pe mial wczoraj wyjechac i wyjechal, ale wrocil, dzis czekal pol dnia, zeby sie dowiedziec, ze nigdzie nie jedzie, moze jutro..... jak wykorzystalam okazje i wysprzatalam chate i porobilam porzadki w szafkach :cool2::happy2: Potem wpadly dziewczyny z dzieciakami i od nowa sprzatanie :rolleyes2:


hej kobiałki

U mnie tydzień zaczął się źle, pokłóciłam się z K tak, że cały dzień nie odzywaliśmy się, a na noc nie wiem gdzie poszedł czy śpi na dole czy pojechał do pracy. Nie chce mi się schodzić i patrzeć czy on tam jest.
Oczywiście poszło o to że mnie powinny być trzy a nawet i cztery bo przecież dlaczego się ubieram zamiast myć gar i wstawiać pranie, a jednocześnie pilnować małej bo K mył gary i wkładając łyżkę na suszarkę wypadła mu ona i uderzyła pod okiem małą, mi się zebrało bo to moja wina że jej nie pilnuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiecie co czasami żałuję że zaczęłam takie życie od nowa bo tak mi dobrze samej było.

Do tego moja mała ma pierwszy raz w życiu kaszel i nie chce nic łykać żadnych syropów !!!!!!!!!! Już nie mam sposobu na to aby szanowna pani coś wypiła !!!!!
Jeszcze na to wszystko wysypało ją na plecach chyba od tej maści Depulol czy jak jej tam co plecki się smaruje!!!
MAM DOŚĆ !!!!!!!!!!!

przepraszam że tak o sobie ale źle mi z tym !!!!!!!!!!!!!!!!


wdech i wydech! Ochhh skad ja to znam :dry: Ale doczytalam , ze to Wasza pierwsza od 3 lat wiec i tak szacun za cierpliwosc :tak:;-)

hej u nas troche lepiej, w kazdym razie Oliwka juz nie wymiotuje. No i te plamy na nogach powoli zaczynaja schodzic

SUPER!!! informuj na biezaco.

Alijenka gorsze dni mina... Bedzie dobrze.
Z ubieraniem u nas ta sama histeria , buty zakladamy to od razu zrzuca, tych nie chce tych nie, czapka nie, ja sie nie przejmuje i na sile ubieram, jak juz go ubiore i otworze drzwi to jest spokoj. Z syropami tez ciezko, biore go sila na polezaco, i w czasie jak krzyczy to mu strzykawka wlewam na policzek od srodka, i mowie polknij. Slucha i polyka mimo ze sie drze. Najwazniejsza u nas jest konsekwencja, moze sobie pokrzyczec jak chce ale wie ze z mama nie wygra i koniec. Jak przy obiedzie mi histerie robi juz przy pierwszym kesie bo nie chce makaronu z sosem tylko sam, to go wyciagam z fotelika stawiam na podlodze i mowie albo jemy ladnie albo wcale. Ten ryczy bo glodny a ja chwile odczekam i pytam: bedziesz ladnie jesc? Tak. No to chodz do krzeselka. I od razu latwiej.
A maz debil no co ja moge powiedziec znam z autopsji.... Tylko mozemy sobie wspolczuc, to sie raczej nigdy nie zmieni:/

jasiek w zlobku plakal, ale tez bawil sie przez lzy, i na chwile zapominal ze ma plakac. zachrypniety nie jest na szczescie wiec mniemam ze najgorzej nie bylo

u nas tez ostatnio histerie przy jedzeniu :eek: wysadzanie z fotelika tez stosuje ale ostatnio jest jeszcze wieksza histeria :dry: wiec stawiam jej talerz na coffeetable i jak chce to podchodzi i je :sorry2:
Do zlobka sie przekona :tak: zobaczysz ;-)

A teraz wam cos powiem (i przy okazji potwierdze ze zakupoholizm mnie nie odpuścił) Kupiłam ciuszki na allegro. Upolowalam bluzeczke z kotkiem i jakies tam inne. Nie ważne. Wyszło ze paczka do odebrania w Lublinie. A mój T widzi się niedługo z kolegą z lublina. Więc aby zaoszczędzic 15 zł na przesylce poprosiłam K. o odebranie. Nie ma sprawy - i tak jechal do zony do szpitala. Więc dzwoni na podany nr aby sie umówić a tam odebrał gość który zaczał biednego K wyzywać, grozic ze co to za gach do jego zony dzwoni. Ze on go dopadnie i tak mu przyłozy ze sie K nie pozbiera. hehe kolega do mnie dzwoni i mówi ze przeprasza ale on sie lekko boi tego wariata.

to sie koledze oberwalo :-D pochwal sie pozniej ciuszkami :-)

Sunshine - widze, ze chcesz wywolac fale zazdrosci i Ci sie to udalo :-p :-)

Wczoraj bubinek po raz pierwszy dostal dwa nowe owoce: swiezy ananas (dostalam na Walentynki :-)) i mrozone jagody. Zgadnijcie co mu bardziej smakowalo :-p

Moje przeziebienie zamiast przechodzic to sie nasila. Ledwo funkcjonuje :-(

:-p sama bylam w szoku bo ostatnio poranki wygladaja tak, ze wola mnie albo meza, jak przyjdziemy to prosi o MILK i skonczylo sie picie mleka w lozku rodzicow, teraz siada na kanape i dzien sie zaczyna kiedy one tego chce :dry: wiec to byla mila odmiana :happy2:
Obstawiam ananasa :-p

Polaa- udanego wypoczynku :tak: nie dziwie sie, ze myslami jestes gdzie indziej :-p

Msmickey- pierwsza ubieram Aure potem siebie ;-)


Co do ubierania sie juz kiedys Wam pisalam, ze Aura wybierala sama jaka kurtke, buty i ciuchy zalozyc. Pomogla metoda Aylin czyli wybor!!! Zawsze na haslo "spacer" leci po drzwi i wola "kuta" i probuje zalozyc buty :-) Etap buntu minie i bedzie latwiej :tak:

A w galerii "Aura sie rozbiera" :happy2:
 
reklama
Heja!!

Moja G też ostatnio buntowniczka, na spacer chce iść, albo nie, a jak już mamy wyjść, to ucieka. Po powrocie nie chce wejść do klatki, z windy nie chce wyjść itp. itd. Jednym słowem wesoło. Więc jak widać przyszedł czas buntu i tego nie przeskoczymy,trzeba czekać, uzbroić się w cierpliwość i zrozumieć te nasze zbuntowane aniołki :D

Mnie dopadła masakryczna rwa w okolicy blizn po operacji biodra i ledwo chodzę. Muszę męża zmobilizować do masażu...
 
Do góry