reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Przyszły rzeczy z Tchibo i tapeta super, ale legginsy S wielkie a chuderlakiem nie jestem i jakieś krótkie:D:D Do oddania:/

P zaś ma fazę na ubieranie się sama. I buty sama wybiera które i wkłada to samo z kurtką. Ciągle czerwona polarowa i tyle! Ale na dworze siedzieć uwielbia. Właśnie weszłyśmy do domku, a wczoraj 4 godziny non stop na dworze:)

alijenka ostatnio wrzuciłam kilka przepisów dla dzieci do naszej 'Książki kucharskiej'. A dziś zrobię młodej racuchy ze startym jabłkiem tak jak ty robisz, bo zawsze kroję w kostkę i ona (jako nie jedząca w dalszym ciągu owoców!) nie chce ich jeść tj. obgryzie kawałek i koniec.

Właśnie, bosche moje dziecko ma 20mies. a od 'urodzenia' nie je owoców! Grrrry tylko ta śliwka suszona w kaszce i nic więcej...Mam nadzieję, że jak przyjdzie lato to będzie w końcu zajadała nasze sezonowe owocki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alijenka gorsze dni mina... Bedzie dobrze.
Z ubieraniem u nas ta sama histeria , buty zakladamy to od razu zrzuca, tych nie chce tych nie, czapka nie, ja sie nie przejmuje i na sile ubieram, jak juz go ubiore i otworze drzwi to jest spokoj. Z syropami tez ciezko, biore go sila na polezaco, i w czasie jak krzyczy to mu strzykawka wlewam na policzek od srodka, i mowie polknij. Slucha i polyka mimo ze sie drze. Najwazniejsza u nas jest konsekwencja, moze sobie pokrzyczec jak chce ale wie ze z mama nie wygra i koniec. Jak przy obiedzie mi histerie robi juz przy pierwszym kesie bo nie chce makaronu z sosem tylko sam, to go wyciagam z fotelika stawiam na podlodze i mowie albo jemy ladnie albo wcale. Ten ryczy bo glodny a ja chwile odczekam i pytam: bedziesz ladnie jesc? Tak. No to chodz do krzeselka. I od razu latwiej.
A maz debil no co ja moge powiedziec znam z autopsji.... Tylko mozemy sobie wspolczuc, to sie raczej nigdy nie zmieni:/

kasiek mi czesto rozmiar w tchibo nie pasuje, niby s a wyglada jak duze m. zreszta czytalas ze sweter juz oddany :) na szczescie zwroty bez problemu sa.


jasiek w zlobku plakal, ale tez bawil sie przez lzy, i na chwile zapominal ze ma plakac. zachrypniety nie jest na szczescie wiec mniemam ze najgorzej nie bylo
 
Ostatnia edycja:
Alijenka - przepisy na bieząco wrzucamy w wątek nasz o gotowaniu. Kasiek jeszcze obiecala jakies nowe dorzucic.

A teraz wam cos powiem (i przy okazji potwierdze ze zakupoholizm mnie nie odpuścił) Kupiłam ciuszki na allegro. Upolowalam bluzeczke z kotkiem i jakies tam inne. Nie ważne. Wyszło ze paczka do odebrania w Lublinie. A mój T widzi się niedługo z kolegą z lublina. Więc aby zaoszczędzic 15 zł na przesylce poprosiłam K. o odebranie. Nie ma sprawy - i tak jechal do zony do szpitala. Więc dzwoni na podany nr aby sie umówić a tam odebrał gość który zaczał biednego K wyzywać, grozic ze co to za gach do jego zony dzwoni. Ze on go dopadnie i tak mu przyłozy ze sie K nie pozbiera. hehe kolega do mnie dzwoni i mówi ze przeprasza ale on sie lekko boi tego wariata.
 
Dzięki dziewczyny :-D:-D, to nasz pierwsza taka kłótnia od 3 lat


A co do przepisów to wrzucacie ale wszystko najczęściej do zapiekania, a ja nie mam piekarnika :-:)-(

Aylin no to nieźle z tym gosciem hahaa

josie ja z jedzeniem tak samo robię poprostu odnoszę do kuchni i mówię że albo grzecznie je albo nie ma jedzenia :-)

kasiek a ile płaciłaś za legginsy ????? może ja wezmę
 
Ostatnia edycja:
sunshine młoda wymiata z tymi książeczkami!

aylin buhahahahahaha...może akurat miał kłótnie z żoną dotyczącą jakiegoś romansu lub o coś ją podejrzewał i akurat jakiś facet zadzwonił:D:D:D Zakupoholiczka!!!

alijenka 39zł. Materiał super, czarne ale ty jesteś chudsza niż ja! I chyba wyższa - a ona serio ledwo do kostek:D
 
chyba bedzie piotruś:szok::tak::-) jaś i piotruś tez fajnie. poza tym ze moj znienawidzony sasiad z gory ma na imie piotr ale staram sie o tym nie myslec..... wrrrr
Ślicznie :)

aga no właśnie też się bałam czy nie zbiera się to gdzieś wewnątrz czy coś np. dziś to czuje się jakbym nigdy nie karmiła. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś rozeszło a nie gdzieś kotłuje, no ale chyba czułabym coś.
Oj na pewno czułabyś :)

My po lekarzu może przeziębienie, a może wirusowe, ale generalnie wszystko ok syropek i inhalacje. Ostatni raz byłam u tej lekarki w sumie w przychodni licząc od chwili wejścia i wyjscia już ubranym byliśmy 7min.

Aylin to się koledze oberwało :D
 
Kasiek - u nas tez M sam sie ubiera i rozbiera, trwa to juz ze 2 m-ce, gorzej, ze kutrki nie bardzo moze sobie włozyc, a denerwuje sie ze chce sam.

Alijenka - tule mocno. Co do facetów, najlepszym lekarstwem na takie zachowanie jest zosatwienie ich na pare dni samych ze wszystkimi obowiazkami. Moj M nie robi mi jazd ze czegos nie zrobiłam, wrecz przeciwnie czasem chwali ze cos zrobione a ja i tak mam tyle obowiazków:shocked2:
Zdrówka dla Nataszki

Aylin - ale historia, dobrze za miał tel a nie adres, bo by biedny jeszcze oberwał.

Aga- no nie tempo niesamowite:szok: Czyli w zasadzie dalej nie wiesz co mu jest.:no: zdrowka

Asik - super ze Olcia lepiej. Kiedy do domu???

Pola - udanego pobytu w Polsce .

Sunshine - jaka Aura jest grzeczniutka?? Zazdroszcze.

Kasiek to mozliwe ze nie poczułas konca UU. Ja tak miałam przy Adusiu, karmiłam 2 x dziennie, ale duzo mniej sciagał niz Mati.

Ja w domu, Mati śpi, obiad prawie zrobiony, pogoda piekna, ale Adi goraczkuje i na dwór nie pójdziemy.

Co do owoców Mati po sniadaniu wciagnał cała pomarańczę. Kazal obrac kiwi, ale nie tkanął.

Josie - podziwiam Cie za konsekwencje, ja czasem sie poddaje, i dzieciaki to wykorzystuja.
W żłóbku jutro bedzie lepiej.
 
Ostatnia edycja:
mam mega migrenę i ledwo funkcjonuję.

andzia dobrze wiedzieć, bo normalnie schizy dostawałam i neta przeglądałam czy czasem gdzieś w środku to się nie zbiera żeby jakiś stan zapalny się nie zrobił czy coś. Gdybym mało karmiła jak miesiąc temu to OK, ale ja serio non stop ja przystawiałam, bo chodziła za mną i cyc przez trójki. Idę w czwartek do gina to powiem mu o tym. Zrobię w końcu cytologię:p
 
Sunshine - widze, ze chcesz wywolac fale zazdrosci i Ci sie to udalo :-p :-)

Alijenka
- a myslisz, ze takie zycie solo na dluzsza mete by Ci dalo szczescie, poczucie sensu? Owszem, bywa tak fajnie, do dzis wspominam z rozzewnieniem czasy studenckie. Dosc wygodnie mi sie zylo na walizkach, jak sobie urzadzilam sabbatical a takze przez rok latajac po teatrach i imprezach Warszawy ale po jakims czasie takich atrakcji zaczyna sie czuc pustke ;-)
Nasz tez nie lubi ubierania ale ja bym w domu sfiksowala 24/24. Takze trudno, trzeba moment ubierania jakos wytrzymac :rofl2:

Alijenka, josie - ja uwazam wlewanie syropku na sile bez sensu. Syrop ma byc na gardlo, tak? A jesli dziec zdziera gardlo broniac sie przed syropem, to gdzie sens? Bardziej gardlo ucierpi od wrzaskow niz syrop na nie pomoze :sorry2: Nasz tez nie uznaje syropow, nawet takich pysznych, ktore ja moglabym pic butelkami. No coz, trudno. Moze poprobujcie z zelkami na gardlo? Albo jakimis innymi miekkimi ustrojstwami? Popytajcie w aptece, moze cos Wam podpasuje :tak:

Aylin - cha cha i jak sie historia skonczyla? :-D Ty mozesz zadzwonic i ich umowic, to pewnie bedzie bez podjerzen. A tak babka moze jeszcze miec jazdy od meza po tym telefonie :eek:

kasiekz - mojej kolezance (tylko ze ona prawie bez biustu) mleko zbieralo sie az pod pachami :szok: Ale ona to oczywiscie czula :tak:Wg mojej doradczyni laktacyjnej to zupelnie normalne nie czuc po 20msc.

Wczoraj bubinek po raz pierwszy dostal dwa nowe owoce: swiezy ananas (dostalam na Walentynki :-)) i mrozone jagody. Zgadnijcie co mu bardziej smakowalo :-p

Moje przeziebienie zamiast przechodzic to sie nasila. Ledwo funkcjonuje :-(
 
reklama
Alijenka jak tak czytam Twoje posty o cyrkach małej to często mam wrażenie że o moim Sz piszesz. Cieszy się na hasło spacer ale tylko do chwili ubierania się. Przy powrocie ryk nie z tej ziemi.
Dziś już wychodziłam mokra ho tak się szarpał od momentu zakładania rajstop i co kolejna część garderoby to było gorzej......
Wróciłam spocona i do teraz jest mi zimno bo mnie owiało. No a lżej się ubrać nie mogłam. Miałam tylko bluzkę i kurtkę na sobie.

Co do syropów to też cyrk. Słodkiego nie lubi i wszystkimi lipomalami, rubipectami czy wapnem pluje, nawet nie da sobie lyzeczki do ust zbliżyć. Za to zinnat i tran uwielbia.
Jedyne wyjście aby coś przyjął jest podanie na lyzeczce podczas karmienia zupki czy kaszki. Nie spodziewa się czegoś innego i pięknie buzię otwiera. Lekko zdziwioną minę robi ale lyka i je dalej.
Na siłę po ostatnim duszeniu się już nie podaję bo to zbyt niebezpieczne.
 
Do góry