reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Hej kobiałki

U mnie nocka koszmarna :-:)-:)-(, naprawdę mam dość już :-:)-:)-(



U nas znowu tragicznie wieje:no:
Temat jedzeniowy u nas wygląda tak, że Magdzia wsuwa wszelkie owoce i warzywa, pomidory mogłaby jeść do wszystkiego a ogórki kiszone musimy przed nią chować bo ile dorwie tyle zje, je prawie wszystko, bardzo lubi jajecznice i to jedyna forma w jakiej je jajka, innych nie przyswaja i nie przepada za słodyczami, jak ma do wyboru owoc i np czekoladę lub wafelek to zawsze wybierze owoc no i chlebek sam też uwielbia a do picia głownie soki marchewkowe i wodo
u nas też wczoraj tak tragicznie wiało że małą na mieście to przewracało :-)

ja nie daję jeszcze soków marchewkowych albo jak już coś to sporadycznie, moja pije najczęściej wodę, a teraz od 2 dni daję jej z sokiem malinowym bo coś kaszle ale tylko w nocy

Alijenka przeciez ty taka stara nie jestes wez przestan


u nas pierwsza od dluzszego czasu kapiel bez histerii. i to nawet nie chcial wychodzic. zaczelismy dogrzewac lazienke do 24 stopni i moze to dzieki temu....
jak moja będzie miała 10 lat to ja będę już grubo dochodziła do 50 :-D

no widzisz może to temp miała dużo wspólnego z kąpielą :-)

Chyba musze do Was wrocic :-) bo ta izolacja od wszystkiego i wszystkich wali mi na dekiel :-(
wracaj wracaj :-):-):-)
Z mową nadal w tyle na maksa jesteśmy czytając co Wasze już potrafią to poważnie myślę o udaniu się do specjalisty. Nawet mama przestał mówić.... Martwić się czy dać mu jeszcze czas?????
daj spokój daj mu jeszcze czas !!!!!!
Mam intymne pytanko wieczorowa pora :rofl2: Jak uczycie dzieci nazywac "to miejsce" u dziewczynek? U chlopaka siusiak i sprawa prosta. Moje pytanie bierze sie z zamilowania dziecia do nauki anatomii u psy :rolleyes2: Podciaga jej ogon do gory, pokazuje palcem i czeka, ze mu wyjasnie co to. Spontanicznie powiedzialam mu "siska". "Cipka" to dla mnie glupie slowo :zawstydzona/y:Macie lepsze pomysly?
ja mówię normalnie cipka :-D:-D:-D:-D, ale siska to dobre określenie :-)
 
reklama
hej,
Alijenka - nie wiem jak ty to zacytowałas ale az sprawdzałam czy czegoś takiego po pijaku nie napisałam :p ale nie - to aronia :)
 
Witam się. Robię dziś sos dyniowy do makaronu więc wrzucę w odpowiedni wątek.

Mi kotlety Sunshine też smakowały jak i całej famili, a dałam dużą łyżkę miodu (kopiastą):D

alijenka
współczuje nocki, no ale będziesz mieć za chwilę z głowy, a ja będę dopiero zaczynała męczyć się z piątkami.

aga gratulacje! U nas woła jak już zrobi:D:D I nie opuszczaj nas na tak długo, bo tęsknimy!!!

mlodak no coś ty, ledwo skończył 1,5roku:) Jeszcze zacznie mówić!

aylin
no to życzę, aby tak upojna powtórka nastąpiła jak najprędzej:p

aronia my mówimy cipcia:)

niespodzianka
nie wiem czy oglądałaś Ekipę czyli w oryginale Entourage - polecam!!! I jest na co popatrzeć:) Drugi w kolejności to Homeland a trzeci to Modern Family (Współczesna Rodzina).

sunshine smacznego:)
 
Kuba całą nocke pokasływał no masakra jakaś tego kataru już w sumie nie ma ale kaszel go meczy.

U nas piękna pogoda może wyjdziemy troche może sie będzie mu lepiej oddychało. Bo wczoraj dr kazała nam wyjść na troche.
 
Na pocieszenie Alijenka u nas tez noc koszmarna. Jeczał cała noc, wołał bubu, ale to chyba nie gardło, tylko 3 i 4 wychodzące na raz. Na szczęscie gorączka przeszła prawie.

Ja do kotletów Sunshine robie jeszcze jedno podejscie, bo my raczej nie jemy słodko.

Aronia - mówimy cipcia:-)

Papitka - bedzie lepiej :tak:

Kasiek - sos dyniowy pewnie tez na słodko?? no nic mam zamrozona dynie to zaryzykuje:-D

Ja 3 dzień nic nie gotuje, bo nie ma sensu, chłopcy i tak nic nie jedzą:no: Maż niech sobie radzi, tak mnie wczoraj wku....ił, ze wcale nie bede gotowac:wściekła/y: Poszedł na halówke, zostawil mnie z chorymi dziećmi:angry: nie zapomne mu tego długo, bardzo długo.
A do tego popsułam wczoraj maszynkę do mielenia, w lodówce leży 4 kg łopatki. Nie wiem co z nią zrobię.
Z tych nerwów dostałam dziś rano @ , a wcale sie jej nie spodziewałam.:no:

No

Miłego dnia:-)
 
Ostatnia edycja:
Hej baby,

czy ktoś tu wspominał o koszmarnych nockach? :dry: U nas już było tak ładnie, a od paru dni znowu młode się budzi w okolicach drugiej, wypija mleko i ani mu się śni zasnąć dalej. Wychodzi z łóżeczka, każe mi śpiewać "AAA koty dwa" :huh: Dopiero jak M. wkracza do akcji, to J. grzecznie zaypia. Przy mnie się totalnie rozkleja.
W dodatku wczoraj panie w żłobku mówiły, że był markotny i faktycznie pół wieczoru przepłakał, a dzisiaj rano gorączka. Po południu idziemy z nim do lekarza.

Alijenka u nas też młody chętnie pije wodę z sokiem malinowym :tak: A co u Ciebie z nocką? Ty czy młoda daje do wiwatu?

Kasiek sos dyniowy do makaronu brzmi super! Aż sobie zerknę na ten przepis, bo z dynią kojarzy mi się jedynie zupa dyniówka :-p


Papitkaa zdrówka dla Kuby!

Andzia u mnie też @ od wczoraj, więc "pomiejmy" sobie gorszy nastrój wspólnie, bo raźniej ;-) Trzymaj się z tymi chorowitkami, dużo zdrówka dla Was! :-*
 
hej

Iwon u nas takie akcje byly znikad nagle przez dwa tygodnie, w koncu bralismy na przetrzymanie bez wchodzenia do pokoju bo takie histerie byly ze nic nie dzialalo. teraz znow spi ciagiem, ale o 6 dzis znow pobudka i jak maz poszedl to on krzyczy tam tam! czyli ze do nas do lozka.... i spal z nami do 7.30. boje sie ze zaraz sie w nocy znow zacznie budzic i bedzie chcial do nas :no:

aronia moi rodzice mowili jak kasiek, cipcia. ale mi sie wydaje ze to slowo sie mocno zwulgaryzowalo i teraz bym chyba tak nie mowila:sorry2: mysle ze siska to super okreslenie takie neutralne :tak:


a jak juz jestesmy przy intymnych to wczoraj zmienialam jaskowi pampersa a on ze auu, i sobie tam grzebie i poprawia, i tak grzebie chwile i nagle patrze a siusiak mu stanal pelna para :szok::baffled: nie wiem co mam robic w takich sytuacjach :confused:


odporowadzilam go dzis do zlobka i jak tylko weszlismy to placz i krzyki:no: wczoraj cale 2 godziny plakal
 
reklama
Kasia.natka fajnie, ze juz Was wypisali. Ciekawe co to za paskudztwo bylo.

Tialana u nas tez wichura taka, ze glowe urywa, do tego deszcz - nawet nie idzie na krotki spacer wyjsc.
Sunshine a wiesz, ze House'a nigdy nie ogladalam :-p Musze sprobowac Twojego kuraka. Potrzebuje tylko miodu, bo L wczoraj 5 kg cyckow w makro kupil :D Zrobie wszystkie ;-)

Josie dzieki - wlasnie o ten z Kevinem mi chodzilo i nie moglam sobie przypomniec. Pierwszy sezon juz sie zasysa ;-)
A z siusiakiem to nie wiem co robic. To chyba normalne

Aga no pewnie, ze na dekiel bije jak sie czlowiek odcina. Wracaj :) Gratuluje kibelkowego sukcesu :)

Mloda jak czytam o naszych dzieciaczkach ile juz gadaja i jakimi slowami, to tez sie zastanawiam jak to mozliwe. Jesli bardzo sie martwisz to zapytaj pediatry czy psychologa dzieciecego - niech Cie uspokoi. Po co masz sie zamartwiac - pojdziesz, powiedza ze wszystko ok i bedziesz spokojniejsza. P.S. Tomek tez nie nalezy do gadatliwych, a mama mowi tylko zamiast "am am" :dry: Ja jestem gaga albo eeeeeeeeeeeeeee!

Aylin to fajnie, ze wieczor udany :) Usmialam sie z tego kursu dla kotow :-D Jak to ma niby wygladac? Natrzymujesz kota?Stoisz w lazience pol dnia wypychajac go na muszle dopoki sie nie zalatwi, a pozniej chwalisz?

Aronia ja tez cipki nie lubie tzn tego slowa. Gdzies wyczytalam, ze pisia mozna nazywac i mi to podpasowalo :)

Alijenka Andzia Iwon wspolczuje nocki

Kasiek dzieki :) Wspolczesna rodzinke ogladalam, ale jakos mnie nie wciagnela. A dwa pozostale chetnie sprawdze :)

Papitka zdrowka dla Kuby :)

Andzia ale kolorowo Ci sie dzien zaczal ;-) Zdrowka dla dzieciakow. A z lopatki moze jakis gulasz zrobisz?

Iwon zdrowka dla Julka. Ale mu sie ze spaniem poprzestawialo - moze M bedzie do niego wstawal to sie przestawi znow i zrozumie, ze w nocy nie ma zabawy...


Wczoraj w sklepie spotkalam swojego bylego szefa ( zawsze musze kogos spotkac jak jestem potargana i bez mejkapu :dry:). Zawsze mnie peszyl wiec jak do mnie zagadal to zapomnialam jezyka w gebie i cos tam zabelkotalam po angielsku. Dopiero po chwili sie rozkrecilam. Powiedzial mi, ze jak bede miala ochote to moge zawsze wrocic i sie powaznie zastanawiam czy od wrzesnia, pazdziernika nie zaczac pracy... dla wlasnego zdrowia psychicznego ;)
 
Do góry