reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

reklama
Kasiulka - duzo sil i szybkiej poprawy! :-)

Aylin - madrze cora kombinuje :-p

alijenka - ja chyba jak nikt inny tutaj rozumie Twoje niewyspanie ;-)Na nszego tlumaczenie tez nie dziala :wściekła/y:

andzia - a moze mieszkacie niedaleko jakiegos kompleksu przemyslowego? no nie wiem... skads sie te chorobska w takim natezeniu biora :confused: Oby z wiosna bylo lepiej :tak:

asik - pogratulwoac mozna, jak wyrosna wszystkie cztery. Na razie mamy 1/12 za nami i 11/12 przed :eek:

Munka
- pewnie, ze chce :tak:

katrina
- ja sie juz nie raz zastanawialam, jak bym dala rade z tetra, jak nasza w pierwszych miesiacach zycia siusial co kwadrans 24/dobe:sorry2:

Papitkaa - a ja bym wolala czas rano, bo przynajmniej mozna cos w domu porobic a wieczorem to i tak sie nic nie chce ;-)

Co do cierpliwosci... Mowia, ze starsze mamy sa bardziej cierpliwe (alijenka ;-) ) a mlode bardziej wyluzowane. A ja mysle, ze chyba najwieksza cierpliwosc maja mamy "srednie" (+/- 25) ;-)

kasiekz - no i dobrze, ze sie Pola wyspala. Sen wazny dla zdrowia. A tak by neiwyspana o 7 jeszcze sie czyms zarazila w przychodni ;-)

Nasz w gosciach spokojniejszy, bo jest niesmialy a w domu hulaj dusza :cool2:
 
Ostatnia edycja:
Aronia - ja mieszkam na lubelszczyźnie tu ogólnie mało przemysłu, a do tego na uboczu miasta, pod lasem, wiec to chyba nie to. Wczoraj Pani doktor powiedziała ze musza sie wychorować:-:)-(
 
Cześć dziewczyny,

wczoraj miałam coś skrobnąć ale nie dałam rady. W weekendy jeśli uda mi się coś poczytać to jest sukces. :tak:
Szymek teraz zajęty jest płatkami śniadaniowymi więc mam chwilkę.

Kasiek to ma Pola możliwości do spania:-) Mój zazwyczaj jak tylko zacznę w pokoju hałasować to zaraz się budzi. Odkrywanie u nas nie daje rezultatu bo zazwyczaj śpi odkryty. Ale mój Sz. jest niestety z tych co śpią maksymalnie do 8 i to też bardzo rzadko. Zazwyczaj pobudka jest w okolicach 7-mej. W tygodniu nie przeszkadza mi to ale w weekendy mógłby dać pospać (a my raczej z tych co lubią pospać:-)). Dobrze że ta wysypka to tylko pokarmówka. A w przychodni mówili od czego temperatura mogła być podwyższona?

Josie mój też nie da pospać z rana.:no: Ale współczuje tej 6 rano szczerze.

Papitka to rzeczywiście późno chodzi spać Twój Kubuś. Może spróbuj przez kilka dni budzić go wcześniej i wcześniej kłaść wieczorem. Ja też lubię mieć wieczory dla siebie, chociaż ostatnio znowu zdarza się że zasypiam razem z Szymkiem i budzę się potem po 11tej.

Alijenka współczuje nocki. Pewnie zęby nie dają biednej Nataszce spokoju. Ale pomyśl tak, że za chwilę będzie miała już wszystkie i skończą się te nieszczęsne nocki i jęczenia. A co do siedzenia z dzieckiem to wiem czym piszesz. Znam z autopsji. Ja też siedzę cały czas z Szymonem, po południu dołącza Paulina i tak do późnego wieczora aż wróci z pracy P. Z tym, że ja tu nie mam nikogo z rodziny, czy znajomych żebym mogła od czasu do czasu się z nimi spotkać. W pobliżu mam samych Angoli, którzy są bardzo specyficzni. Są mili ale oni raczej nie są otwarci na bliższe znajomości (czyt. wspólne spacery, spotkania itp.). Zazwyczaj kończy się na wymianie kilku zdań na ulicy i tyle. Każdy woli siedzieć u siebie w domu sam. Dlatego od tego siedzenia w domu tylko z dzieciakami mam wrażenie ze zaczyna mi padać po trochu na psychikę. A jeszcze jak przypomnę sobie życie w Warszawie gdzie mam rodzinę i mnóstwo znajomych to jeszcze bardziej mi ciężko.

Andzia biedni ci Twoi chłopcy. Dużo dużo zdrówka dla nich.

Kasienka zdrówka też dla Nikosia.

Kasiulka trzymaj się dzielnie babeczko. My mocno trzymamy kciuki aby było dobrze.

Tialana, Stokrotka miło mi poznać. Jestem mamą małego rozrabiaka Szymka.

Aronia gratulujemy piątki.

A tak w ogóle to wszystkim dzieciaczkom gratulujemy nowych ząbków.:tak:

Na razie tyle bo idziemy na spacer. Ciągnie mnie już i Sz. i pies.
 
kasiula Zdrowiej i trzymaj sie && zaciśniete zeby było lepiej.

Sylka uuuu cieżko go obudzić bomba go nie obudzi jak śpi. :-D

Aronia a ja mysle że to nie zależy od wieku tylko po prostu podejścia. :tak:

Mój Kuba ma ostatnio faze na kisiel no codziennie mu musze robic bo krzyk.
 
U nas pięknie cieplutko nie ma wiateru ;d No ale Kuba z tego ze jeszcze przeziebiony to siedzimy w domu już szaleje od piątku nie wyszłam z domu.:angry:
 
Aronia - ja mieszkam na lubelszczyźnie tu ogólnie mało przemysłu, a do tego na uboczu miasta, pod lasem, wiec to chyba nie to. Wczoraj Pani doktor powiedziała ze musza sie wychorować:-:)-(

Jak można powiedzieć że dziecko musi się wychorować, przecież każda choroba wpływa źle na nasz organizm, każda choroba osłabia jakiś narząd w nas, dla mnie to idiotyczne postawienie diagnozy. Tak samo jak mojej sąsiadki syn kiedyś Wam pisałam o nim ten co tyle kupy nie mógł zrobić ma drugi raz pod rząd zapalenie płuc i Pani doktor to samo mówi.
 
Alijenka - nie mam pojęcia. ale to nie tylko jej zdanie. Z drugiej strony to nie sa jakieś powązne choroby (tfu tfu), i wg. opinii lekarzy dzieci sie powoli uodparniaja przy chorowaniu. Tak czy siak wolałabym, żeby nie chorowali, a na pewno nie tak często
 
reklama
andzia no właśnie nie tak często, czasami przewlekłe przeziębienie źle na nas wpływa a co dopiero zapalenie oskrzeli czy płuc dlatego takie gadanie, że dziecko się musi wychorować dla mnie jest idiotyczne.
Nie chcę tu straszyć ale kiedyś pracowałam z dziewczyną ona miała wtedy 25 lat i tak ciągle była przeziębiona, ciągle na tabsach jakiś, wizyty lekarskie itd itp, i co i w pewnym momencie w nocy nie mogła wstać z łóżka, jej chłopak ją zawiózł do szpitala i dziewczyna do dnia dzisiejszego walczy z rakiem, ma białaczkę limfoblastyczną. Może i dlatego jestem tak do tego nastawiona.
I nie obraź się że wyciągam tu takie sprawy. Może i nie mam racji ale normalnie ciągle widzę Ewę (bo tak ma na imię) i to jak ciągle była przeziębiona tylko przeziębiona.

Sylka u nas chyba od urodzenia te zęby bo tak jest ciągle :-:)-:)-(
 
Do góry