Hej baby!
Dacie wiarę, że piszę tego posta po raz czwarty?? (tu powinna pojawić się wściekła emotikonka, ale nie daję, bo ostatnim razem wyrzuciło mnie własnie, kiedy próbowałam ją umieścić...).
Porobiłam multicytaty, ale wybaczcie, czwarty raz to już jak dla mnie za wiele
Dlatego z tego, co pamiętam:
Josie przegapiłam gdzieś, że młody poszedł do żłobka
Ale widzę, że pierwsze koty za płoty? Oby mu się tam spodobało!
Andzia a jak Twój żłobkowicz? Nie choruje?
Aga tulaski na poprawę nastroju :-*
Maćku może to sraczysko, to tylko jakieś zatrucie albo 2-3 dniowa infekcja. Dużo płynów i obserwuj ją. Zdrówka! A jak Ty się czujesz? <wymownie unosi brwi>
Kasiek przeczytałam, że się pakujesz i w drogę, dokąd wybywasz? Jakieś góry?
Pola jakie wzruszające zwierzenie na temat niedoboru "kaktusów" <haha>
Alijenka no ja właśnie chcę iść do lekarza z kręgosłupem tylko i wyłącznie w celu zdiagnozowania mnie. Chcę mieć pewność, czy te moje ataki to tylko kwestia mojego skrzywienia lewostronnego (mam je od 15-go r.ż. i od tego czasu zdarzają się bóle, tylko że ostatnio coraz bardziej nasilone) czy to może coś poważniejszego (wierzę, że nie). Niestety znając życie, jak mi powie, że to "tylko" skrzywienie i niewiele poza ćwiczeniami się na to poradzi, to pewnie oleję temat <wstyd>. I będę się biła w pierś tylko podczas kolejnego ataku bólu...Ja od kilku dni smaruję się ketonalem w maści, teściowe załatwili. Trochę pomaga, ale nie na długo
U mnie lekka poprawa, jeśli chodzi o "krzyż"
, myślę że za dwa dni stanę na nogi. Natomiast marwti mnie fakt, że mimo iż dzisiaj kończę antybiotyk nadal mam wrażenie, że w klacie piersiowej nie do końca czysto... Jutro kontrola, mam nadzieję że nie skończy się na kolejnym antybiotyku