reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Aylin - co za wyjazd?? Wirus sio !!!!!

Ale dziś fajna pogoda,choć mróz też spory,aż G sama do wózka się pchala. Teraz śpi.
 
reklama
maz wrocil z delegacji , musze go wyslac zeby mi auto odsniezyl bo nie moge sie z domu ruszyc. ja sama z tym brzuchem to juz nawet nie dosiegne zeby przednia szybe wyczyscic :-D

zasiadlam do kompa z kawka zeby was poczytac i co, oblalam sie ta goraca kawa, caly dekolt i brzuch poparzony, leze wlasnie nago na kanapie i obkladam sie mokrymi chusteczkami pampers...:dry: no co za pech... na szczescie tylko lekko czerwone jest
 
josie ojej, dobrze że łagodnie i nic poważniejszego!

aga
to tabsy niedostępne w PL, Pepto-Bismol na wszelkie biegunki, bóle brzucha itp. Działają błyskawicznie cuda, a tyle opakowań, bo zamówienie złożone przez całą rodzinkę. Poza tym spożywka, bo ja jak wiesz zakochana w USA i brakuje mi ich jedzenia:D:D Widzisz, przenieś się na kozie i zobacz efekt. Albo spróbuj w rossmannie ryżowego lub owsianego po ok. 5-6zł i cały litr starcza mi na 5 dni do kawy:)

wróciłam do domu zerknąć co u was, zagrzać się i zaraz znowu idziemy na dwór, bo odbieramy dziś sąsiadki córę ze szkoły:ppp zgłosiłam się na ochotnika, bo P uwielbia dzieci i czasem po nią chodzimy:)
 
kasiek pola to by mogla w sumie zamieszkac w szalasie chyba:-D jak jest tak zimno to mi jakos sie nie chce wychodzic
wspolczuje przygod z paczka, a jakie jedzenie sobie kupujesz? ja bym chetnie wziela takie pancakes w proszku :tak: i te czekoladki reese's! jak masz to chyba wpadne cie odwiedzic!b
 
w końcu wyjeździła się na sankach i mam nadzieję, że nie zaśnie przed 19!

josie kocham te czekoladki! Ale ja zamówiłam kilka dużych puch dla M i brata kakao nesquik truskawkowy, sobie i Polce kilka dużych opakowań klasycznego amerykańskiego dania Makaron and Chees (;pppp ubóstwiam) i tamtejsze M&M (na to możesz wpaść:p) oraz fluidy loreal, bo nasze są wodniste:) Taaa ja nie wiem jak ona wytrzymuje na dworze, ale jak cały czas latałabym to też byłoby mi ciepło.

spadam zabawiać dziecia, aby nie brało jej się na spanie:)

edzio:
zamówiłam sobie rękawice do wózka, bo zawsze zapominałam rękawiczek - genialne http://allegro.pl/mufka-spiworek-rekawica-do-wozka-sanek-welna-21kol-i3881451868.html
 
Ostatnia edycja:
Ja na szybko bo dziec kąpać się chce już. Do jakiej.temperatury na "-" wychodzicie z maluchami na dwór i na jak długo? Na ile w wózku/sankach a na ile na nóżkach? Chodzi mi o temp. w cieniu bo dziś tam miałam -9 prawie a na sloneczku śnieg topnial :)

Kasiez też myślę o tej muffce bo sanki z pchaczem mamy. Fajna rzecz.
 
kasiekz - mnie tez nie raz obczyszczali paczki - taka specjalinosc poczty polskiej :wściekła/y:Dlatego zagraniczne paczki lepiej przesylac przez firmy kurierskie (dzialaly juz w latach 80tych - male prywatne firemki, chalupnicze ale nam nic nigdy u nich nie zginelo). Poczta polska nie dobrala mi sie jedynie do paczki z Bialorusi, bo pewnie tam niczego godnego ukradzenia nie oczekiwali a tu a kuku byly same smakolyki :-pSwoja droga masz zaskakujacy gust kulinarny - z jednej strony gotujesz sama pysznosci a z drugiej lubisz chipsy i kuchnie amerykanska uchodzaca za jedna z najgorszych na swiecie ;-)

Aylin - no to powodzenia, obyscie dojechali bez przygod! :tak:

agaundpestka
- jestes pewna, ze to od mleka? Twoj opis wygladal mi raczej na zapalenie zoladka - wtedy podraznienie byloby od kawy a nie od mleka :unsure:

mlodak - jako ze moj dziec nie toleruje rekawiczek to wychodzimy na 10-15 minut, potem samochod/sklep/znajomi czyli cos w cieple na min. kwadrans, zeby sie rozgrzal i znow 10-15 minut. Wiecej strach, bo ma az czerwone lapki, pol kroku od odmrozenia :no: Gdyby nie ten cyrk z rekawiczkami to bysmy spokojnie z godzinke pochodzili - tak przy temperaturze do -15. Mysle, ze gdyby bylo -20 czy zimniej to wyszlibysmy choc na 10 minut, ubrani na cebule jak balwanki, ale jednak wyszli - oczywiscie jedynie bezwarunkowo w rekawiczkach.
 
Mlodak - ja chyba tak powyżej -10 juz nie będę wychodzila, bo już dziś przy -6 Gabi chciała do wózka. My raczej na spacerach juz tylko na nóżkach, wózek jest na dojechanie do parku i powrót.
 
znow histeria w lozeczku, tym razem przed spaniem, juz 3 dzien mamy nocne akcje.... nie chce mnie w ogole wypuscic z pokoju i ma tak lekki sen ze jak tylko uslyszy ze robie krok na dywanie to zaraz mama mama.... i kwitne nad tym lozeczkiem a z brzuchem to juz mi troche ciezko tak stac, a siedzenie na podlodze to juz w ogole:dry:
dzis wyczulam ze ma na dziasle po drugiej stronie na dole mala kropeczke wiec chyba trzecia czworka sie wybila i pozostaje mi miec nadzieje ze to przez to, choc nie widze zeby w jakikolwiek sposob mu to w dzien przeszkadzalo:confused: ale te histerie nocne mnie wykoncza
 
reklama
hejka

aronia - ból brzucha może byc po mleku, jak jest nietolerancja laktozy. Moja mama od kilku lat niestety ma to g...wno i sie męczy, bo lubiła mleko, a teraz do kawy co najwyżej bez laktozowe.
A co do kuchni - fakt amerykańska nie jest jakąś nadzwyczajna, ale brytyjska czy irlandzka... masakra - fish and chips.... cudo!!!! oczywiście fish smażony w głębokim tłuszczu, żeby nie było, że to takie zdrowe. No i standardowo fast food-y.

Sunshine - a jeszcze co do nauki języka ang. dzieci mieszkających poza granicami - świetne jest to, że uczą się wymowy już z akcentem - nie zawsze jest to najlepsze, bo akurat Dnegalski akcent jest jak taki wsiowy angielski (mause to mojs, hause to hojs, out to ojt....) i nawet nie ma co próbować poprawiać dziecka, bo w szkole wszyscy tak mówią i ona/on też.

Alinka oprócz angielskiego ma w szkole tez irlandzki. W zeszłym roku tak miksowała te języki, tzn. rozumiała co jest po angielsku, a co po irlandzku, ale jak się bawiła w domu w szkołę, to jak brakowało jej słówka ang. to zastępowała go irlandzkim. Nic nie rozumiałam z tego co mówi. W tej chwili - jestem z niej bardzo dumna, bo radzi sobie na prawdę dobrze. A nauki mają już coraz więcej.
 
Do góry